piątek, 25 stycznia 2019

Prześladowania


  Powołano Centrum Wolności Religijnej, ale jeśli ktoś sądzi, że tu chodzi stricte o wolność religijną, o wybór dowolnej religii, czy nawet o możliwość jej porzucenia – jest w głębokim błędzie. Już sam fakt, że za tym stoi Ordo Iuris, dowodzi, że chodzi o wolność tylko jednej religii, religii katolickiej. Przyznam, że w pierwszej chwili pomyślałem, iż coś mi umknęło, to znaczy umknęły mi wydarzenia, w wyniku których Kościół katolicki w Polsce został zmuszony przejść do głębokiego podziemia. Byłbym głęboko zaniepokojony, bo choć ateistą jestem, powstałaby sytuacja daleko niekorzystna. Może kiedyś, gdy wierni będą stanowić taki odsetek, jaki dziś stanowią ateiści i innowiercy...

  Już niejednokrotnie pisałem, że Kościół za swojego wroga uważa zgniły Zachód, więc sobie to dziś daruję. Pominę też fakt, że słowo nienawiść robi w naszym kraju furorę. Podobno pojawiły się nowe zagrożenia – nienawiść do Kościoła i przestępstwa z nienawiści do Niego. Z tego wynika dość znamienny fakt – Kościół przeciwstawia się mowie nienawiści. Aby był jasność, przeciwstawia się powszechnemu stosowaniu takiego określenia. Dopuszczalny jest tylko sprzeciw wobec mowie nienawiści o Kościele. Wszak jednym z podstawowych narzędzi szerzenia wiary, katolickiej zaś w szczególności, jest piętnowanie wszelkiej inności nie bez oszczerstw i dawania fałszywego świadectwa o tych innych. Przy okazji jakby nie zauważa, że każda akcja wywołuje reakcję, ale to mylna teza, bo On tej reakcji potrzebuje, tak jak Beduin wody na pustyni. Kościół katolicki potrzebuje wrogów, symboliki oblężonej twierdzy (tak było od zarania chrześcijaństwa), więc jeśli ten wróg jest mało wyrazisty i niezbyt brutalny, trzeba tę wyrazistość i brutalność sprowokować. Dochodzi do takiego paradoksu, że w obliczu małej i prawie nic nieznaczącej garstki niewiernych w tym kraju, piętnuje się swoich własnych wiernych, jeśli nie są dostatecznie gorliwi1. Na portalach katolickich modnym jest ostatnio fragment Apokalipsy św. Jana o letnich katolikach: „Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust” [Ap 1, 15-16].

  Ale do rzeczy, czyli do Centrum Wolności Religijnej2. Tu drobny wtręt, mnie jest ciężko pisać tę nazwę bez ironicznego chichotu. Owo Centrum zajmuje się śledzeniem i rejestrowaniem wszelkich przejawów wrogości wobec Kościoła katolickiego. Może się poszczycić dużymi sukcesami. W ubiegłym roku zanotowano ich aż... trzydzieści (słownie: trzydzieści) i wchodzi w to kilka takich incydentów jak malowanie na murach kościołów obraźliwych napisów, wieszanie dziecięcych pantofelków na płotach otaczających kościoły, czy słynna już produkcja „Kler”. Reszta to przede wszystkim kradzieże, dokonywane przez zwykłych złodziejaszków w kościołach i na plebaniach. Aby dodać kolorytu tym aktom, wspomnę tu wczorajszy artykuł3 na portalu Pch24.pl, w którym mój ulubieniec, Jerzy Wolak, za haniebny atak na wartości chrześcijańskie uznał trzydziestosekundową sekwencję rysunkowego filmu o Asteriksie i Obefiksie, w której pokazano postać przypominającą Jezusa wśród szeregu innych magów o różnych zdolnościach, zazwyczaj kuglarskich. I teraz nie wiem, czy J. Wolak oburza się tylko na umieszczenie Jezusa w tym gronie, czy na to, że nie wybrano Go na następcę sędziwego druida Panoramiksa? Przypuszczam, że ten rysunkowy film też znajdzie się na liście Centrum Wolności Religii.

  No dobrze, śmiesznie już było, teraz całkiem na poważnie. Ataków na religię przybywa. Ostatnio policja olsztyńska aresztowała dwa obrazy wystawione w Galerii Dobro4. To nie pomyłka, aresztowano dwa obrazy, przy czym jeden przedstawia ptaka z domalowanym fallusem, drugi, czarnoskórego, rozpiętego na krzyżu, a na nim białą kobietę z fallusem. Teraz powołani biegli mają orzec, czy ów ptak to orzeł czy zwykły kogut, czy ów krzyż jest tym krzyżem, na którym umarł Jezus, czy czarnoskóry jest karykaturą Jezusa, i czy ta kobieta jest transwestytą. Dlaczego aresztowano obrazy a nie ich twórców? Twórcy są anonimowi, przypadkowi, domorośli „artyści” z ulicznej łapanki. Takie prace zbiorowe anonimowych artystów. Pikanterii dodaje fakt, że jeden z obrazów został kupiony już za grube pieniądze przez jakiegoś Kanadyjczyka, ale obrazu nie może dostać, bo jest aresztowany (obraz) bez możliwości wpłacenia kaucji. Jeszcze jeden drobiazg, każdy „artysta” tego happeningu miał prawo zamalować to, co mu się nie podobało. Fallusów nie zamalował nikt, za to ochroniarz pilnujący galerii zgłosił przestępstwo obrazy uczuć religijnych, co świadczy dobitnie o tym, że mamy już policję religijną.

  Ja rozumiem, jest w Polsce potrzeba ochrony dobrego imienia Kościoła katolickiego i nawet mnie oburza malowanie murów budynków sakralnych (dziecięce pantofelki na ogrodzeniach, czy film „Kler”, już nie). Ale wydaje mi się, że Kościół powinien najpierw bronić się sam przed sobą, wykorzenić nie tylko amoralne przypadki zboczeń, powinien też zapomnieć o opluwaniu innych, o klerykalizmie, którym chce bez wyjątku wszystkim narzucić swoją ideologię, oraz powinien poważnie traktować problemy rodzinne, bez odwoływania się do konieczności noszenia krzyża, i nie mam tu na myśli medalika zawieszonego na szyi.





69 komentarzy:

  1. A ten Kanadyjczyk, który kupił obraz, powiedział, że zamierza dochodzić swoich praw. Gdy już obraz odzyska, wystawi go na aukcję WOŚP... Prawda, że szlachetny pomysł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraźni mi nie starcza za jaką kwotę może zostać wylicytowany. :)

      Usuń
    2. No właśnie. Niech ktoś jeszcze namaluje trochę zniekształconą gwiazdę Dawida, domaluje jej np. vaginę i wystawi na aukcję w Izraelu... Też będzie z tego kupa kasy?

      Usuń
    3. Nie wiem. Ale ma boja "pomysł" to niech spróbuje, zanim go ktoś ubiegnie. :) Kto wie, co się wydarzy? :)

      Usuń
    4. Boja:

      Taka akcja wydaje się możliwa, choć ja wątpię czy nawet jeśli licytacja zacznie się od przysłowiowej złotówki, ktoś to nabędzie. Tacy wariaci to ewenement jeden na miliard.

      Usuń
    5. Mario. Chętnie odstąpię ten "pomysł". Ja nie mam talentu plastycznego i nie mam ochoty na "naruszanie idei Dobra i Piękna".

      Asmo. Zapewne nikt nie nabyłby takiego obrazu. Ale może jakiś izraelski oszołom by się oburzył i GW znowu miałaby okazję do drwin?

      Rado. Też myślę, że tak to by się skończyło.

      Usuń
    6. Boja:

      Jaki izraelski oszołom i za co maiłyby się oburzać? Mało Ci naszych, katolickich?

      Usuń
    7. Masz rację, Asmo. W Izraelu nie ma oszołomów i nikogo tam nie oburza profanowanie gwiazdy Dawida. Taka tam tolerancja, nie to co u nas.

      Usuń
    8. I to Cię boli czy może bezpośrednio dotyka? A może powstrzymuje przed podróżą na stałe do Izraela? To piękny kraj, ale masz rację, są przewrażliwieni na punkcie antysemityzmu, choć nie bardziej niż my w temacie antypolonizmu.

      Usuń
    9. A co tu do rzeczy ma moja osoba? Ja tylko chciałbym wiedzieć czy GW drwiłaby z oburzonych sprofanowaniem symbolu Izraela tak samo jak drwi z oburzonych sprofanowaniem symbolu Polski. Tylko tyle.

      Usuń
    10. Hola, dlaczego izraelski? Pierwszy by zareagował Michnik, jego gazeta napisałaby bardzo rzeczowy artykuł o antysemityzmie, a Asmo by nawet mógł przytaczać cytaty w pełni się zgadzając. Ale że to w galerii wisiało i nie chodziło o gwiazdę Dawida ani o Żydów, tylko symbole chrześcijański - ani chybi sztuka.

      Usuń
    11. A Ty skąd wiesz, że nastąpiło sprofanowanie godła Polski? Na razie eksperci próbują to ustalić. Ja ten obraz akurat widziałem. Poza czapeczką (bardziej jarmułką), to ptaszysko w niczym orła z godła nie przypomina, choć zazwyczaj łatwo kojarzę. Daj powód GW do kpin z izraelskiego oszołoma, może się przekonamy?

      Usuń
    12. Radku:

      Gdzie Ty przeczytałeś, że uważam to za sztukę?

      Usuń
    13. Boja:

      No, może nie jarmułkę ale koguci grzebień ;)

      Usuń
    14. Na deskach warszawskiego teatru odbyła się premiera sztuki, w której główny aktor obiecuje, że zamorduje Owsiaka, i namawia publiczność do współudziału. Inna aktorka imituje scenę seksu oralnego z figurką Władysława Bartoszewskiego, jeszcze inna kopuluje ze świecą chanukową. - Strasznie jestem ciekaw recenzji w Wyborczej... Jak myślisz, co by napisali?

      Usuń
    15. Nie wiem, co by napisali, jeśli w ogóle by coś napisali. Natomiast wiem na pewno, że najpierw musisz napisać scenariusz, zebrać zespół i scenę, która to wystawi. Ogrom zadań przed Tobą ;)

      Usuń
    16. Ale jest taki scenariusz, trzeba zmienić nazwiska z Owsiaka na Kaczyńskiego i zamienić Bartosiewicza na Jana Pawła II - to wszystko się znalazło a GW pisała o "mądrym i odważnym spektaklu".

      Usuń
    17. Widocznie jestem lepszy od ekspertów. Asmo, to ptaszysko nie kojarzy się z orłem z godła? Jaja sobie robisz?

      Usuń
    18. Radku:

      Naprawdę nie wiem o czym piszesz, może to zaćmienie, a może niemożliwość tak daleko posuniętej interpretacji faktów?
      Tak tylko zapytam: czytasz „Wyborczą” sam z własnej woli czy tylko to, co Ci podsuną prawicowe media (nie ma w tym pytaniu żadnej kpiny ani ironii)?

      Usuń
    19. Boja:

      Gdyby nie pewne insynuacje GW, w życiu bym nie skojarzył. Podopowiedz mi, w czym Ci to ptaszysko przypomina orła w godle Polskim?

      Usuń
    20. Nie będę podpowiadał. Mogę zaproponować Ci zabawę. Weź zdjęcie tego ptaszyska, weź monetę jednozłotową i sam poszukaj podobieństw...

      Usuń
    21. Szkoda że nie pamiętasz i nie kojarzysz... Sam o tym pisałeś. Wytęż szare komórki, lubisz czytać między wierszami i w ogóle.

      Naprawdę mi podsuwają? Czyli że oni tam piszą po to, żeby prawicowe media miały mi co podsunąć? :D Cóż za finezja.

      Usuń
    22. Zapewniam Ci, że porównałem dokładnie godło Polski (z Wiki) z tym rysunkiem. Jest tylko jeden (słownie: jeden) ten sam wspólny element.

      Usuń
    23. Radku:


      To, że chciałbyś „Klątwy II” to ja akurat rozumiem, ale to i tak niczego nie zmienia w Twoich działaniach, od napisania scenariusza począwszy. I problem podstawowy: ani Owsiak nie stoi na czele żadnej partii, ani Bartoszewski nie stał na czele państwa, które chroniło i błogosławiło pedofilów. A tak nawiasem mówiąc: Owsiak jest stale szykanowany w realu, i śmiem twierdzić, że bardziej niż Kaczyński. Podobnie było i jest nadal z Bartoszewskim. W porównaniu z JP II mógłby uchodzić za męczennika.

      Ja już kiedyś pisałem, jak chcę się dowiedzieć, które artykuły „Wyborczej” są najciekawsze i najbardziej kontrowersyjne, sprawdzam portale prawicowe. One za mnie je wyłuskają.

      Usuń
    24. Nie o tym mówię kto na czele czego stał, tylko o różne wartościowanie kogo można, a kogo nie można obrażać.

      Usuń

    25. Właśnie: ile razy wprost obrażano Bartoszewskiego, i ile razy skazano obrażających? Ile razy Kaczyński obrażał wszystkich Polaków i ile razy za to został choćby upomniany?
      Więc śmiało, wymieniaj bohaterów „Klątwy”. Ani nie będziesz pierwszy i odosobniony w obrażaniu, ani włos Ci z głowy nie spadnie.

      Usuń
    26. Ale nadal nie o tym mowa, kto kogo ile razy obrażał, może byś przestał udawać Greka?

      Chodzi mi o różne wartościowanie tego obrażania. I jestem gotów postawić każde pieniądze - że gdyby użyto innej symboliki - wspomnianej gwiazdy Dawida, recenzja GW byłaby skrajnie inna. I z tym możesz próbować dyskutować że wcale nie.

      Najlepszy dowód - zablokowano profil artysty, przypadkiem mojego znajomego, który zamieścił zdjęcie swojej rzeźby - ryby (symbolu chrześcijaństwa) przebitej harpunem w kształcie żydowskiej menory. Na widelcu jest sztuka ludowa - bo ponoć figurka Żyda z pieniążkiem przywołuje jakieś tam stereotypy...

      Usuń

    27. Mam problem, bo nie wiem, co Ty rozumiesz przez wartościowanie? Zapytam: czy ktoś komuś zabronił opisać ten „najlepszy dowód”? Bo czym innym, przynajmniej według mnie, jest jawny przejaw antysemityzmu, czym innym stosunek do takiego czynu osób, którym antysemityzm nie przeszkadza. Czego Ty oczekujesz? Że GW będzie pochwalać przejawy antysemityzmu?
      Tak na marginesie, nie znalazłem w GW stwierdzenia, że „Klątwa” to wybitne dzieło teatralne. Opisywała, dość zresztą rzetelnie, awanturę jaka wokół tej sztuki się toczyła, przytaczając skrajnie różne opinie na jej temat.
      Skoro prokuratura nie znalazła powodu do aresztowania „Klątwy”, mimo niejednego donosu, widać opinie na jej temat są mocno przesadzone i nie znajdują uzasadnienia w KK, szczególnie zaś zastosowania artykułu 256. Natomiast antysemityzm jest prawnie zakazany, więc autor tego „najlepszego dowodu” powinien być zadowolony, że na zablokowaniu konta się skończyło.

      Tak na marginesie. Dziś Fronda publikuje artykuł „Żydzi, przeproście Polaków za zbrodnię w Koniuchach”. Po stokroć durny, ale wątpię czy go ktoś przewartościuje na przejaw antysemityzmu. Tu masz „najlepszy dowód” czym jest próba wartościowania wg jednego szablonu.

      Usuń
    28. Ale z pochwalaniem przejawów antykatolicyzmu nie ma najmniejszych problemów. :)

      A ja znalazłem - "mądry spektakl" to z ich recenzji.

      Doprawdy powinien się cieszyć? A czym zmierzono ów antysemityzm w tej rzeźbie? Użył dwóch symboli religijnych.

      Kto wie, może GW coś o tym napisze. W końcu kierunek przepraszania za wszelkie zbrodnie według linii tej gazety jest jeden - Polacy na kolana. :)

      Usuń
    29. Nawet część kleru jest antyklerykałami, jeśli wiesz, co to znaczy. A wiesz, bo wielokrotnie tłumaczyłem.

      Co to znaczy „mądry spektakl”? Czy to pochwała środków wyrazu czy może przekaz treści, które Kościół już w jakimś stopniu (negatywnym) cechują? Optuję za drugim.

      Nie mnie pytaj. Bardziej tych, co zablokowali konto. Na pewno nie była to GW.

      To już Ty napisałeś „Polacy na kolana”. Jeśli uważasz, że szacunek do innych jest postawą na kolanach, to Ci współczuję ;) Jeśli, jak Kościół, uważasz że jesteśmy narodem wybranym, to znaczy, że wszyscy przed nami powinni na kolana?

      Usuń
    30. Tak czytam pierwsze zdanie i dochodzę do wniosku, że jak się nie ma już co napisać - najlepiej napisać coś, co zupełnie nie ma związku z dyskusją. Przypomina mi się postać Chudeja z CK Dezerterów - on powtarzał "Ich weiss nicht". Wszyscy go uważali za idiotę i najlepiej na tym wychodził. Może zamiast się trudzić na wymyślanie za każdym razem jakiegoś kontrargumentu z sufitu, też powinieneś sobie opracować takie dyżurne zdanie?

      I tu znów to samo... Ponieważ argument że nie znalazłeś w GW pochwały Klątwy padł, odwracamy kota ogonem...

      A właśnie. Mało znany. Natomiast po stwierdzeniu jakiejś idiotki, która uznała lektury szkolne Reymonta, Prusa i Krasińskiego za antysemickie, pojawił się tam cały wywiad z ekspertem na ten temat... A może Ciebie też razi "używanie antysemickich przesądów w Panu Tadeuszu"? bo prowadzący rozmowę pan Pawłowski aż chyba niewinne oczęta zakrywał jak czytał i nawet ten Jankiel grający na cymbałach nie był w stanie przytłumić niepoprawnych fraz Mickiewicza...

      Ja tak nie uważam, tylko GW. Podstawą szacunku jest wzajemność. Słyszałeś o czymś takim? Chyba nie, a jeśli nawet to u Ciebie w głowie nie ma miejsca na pewne fakty. Nie rejestrujesz ich po prostu. :)

      Usuń
    31. To może tak, bo my się nigdy nie dogadamy. Wbrew pozorom jesteś bardziej uparty niż ja i sam wymyślasz bzdety, więc wyjaśniam. Co to jest ten antykatolicyzm, przez kogo jest forsowany, przez kogo nadmiernie rozdmuchany i co z tego wynika? Antykatolicyzm (nie myl z antychrześcijaństwem) możesz uznać za wrogość do religii katolickiej prezentowaną przez inne religie lub samych katolików (tak, tak, nie ma w tym żadnej przesady). Sam Kościół katolicki rozdmuchuje problem do rozmiarów rzekomej już Apokalipsy, winiąc za to wszystkich wokoło. A wynika z tego jeden jedyny wniosek – Kościół katolicki jest sam sobie winien, nawet temu, że powstała „Klątwa” i „Kler”, i nawet część kleru Kościoła katolickiego to widzi, papieża Franciszka nie wyłączając.

      Tu Ty odwracasz kota ogonem, nie chcą mi powiedzieć, co to znaczy „mądry spektakl”.

      Tu powinienem się obrazić, bo mnie przyrównujesz do „jakieś idiotki”. Czytałeś u mnie, że jestem przeciwny tym lekturom za ich antysemicki przekaz? Inna sprawa, że jestem za rezygnacją z tych romantycznych i pozytywistycznych lektur, choć zupełnie z innych powodów. To archaizmy, które należy traktować jako „przyrodnicze” ciekawostki.

      Aha, GW jest podła, bo nie ma szacunku do antysemityzmu i neofaszystów. Cóż, można i tak...

      Usuń
    32. Nie chodzi mi o antykatolicyzm nawet, mnie nie przeszkadza rzeczowa krytyka KK i jeżeli przytaczasz takową w pełni się zgadzam.
      Chodzi mi o sposób przekazu. Bo jeśli komuś przeszkadza kukła palonego Żyda, a uważa za "mądry" spektakl, w którym znieważa się w niewybredny sposób zmarłego papieża, to ja w tym widzę ocean hipokryzji.

      Trzeba wytłumaczyć? Mądry spektakl jest dla mnie pojęciem wartościującym go pozytywnie.

      Jak się poczuwasz to się obrażaj. Choć dalipan nie wiem gdzie to porównanie dostrzegasz. Natomiast to co napisałeś jest tak kuriozalne, że nie zamierzam dyskutować.

      Dla Polaków powinna mieć odrobinę szacunku, a nie dla antysemitów i neofaszystów. Ale niektórzy jak im pluć w pysk, udają że deszcz pada.

      Usuń
    33. Znów z innej strony. Rozumiem, że palenie kukły, wieszane portretów konkretnych polityków, wysyłanie aktów zgonu, nie powinno nikomu przeszkadzać? Jeśli takie formy przekazu są w tym kraju dozwolone, przez niektórych w pełni aprobowane, o co w takim razie biega z tym papieżem? W dodatku to symbol papieża, niekoniecznie JP II, takie porównanie wymyślili dewoci (ale nie wiem, nie byłem na tej „sztuce” i nie wiem, co miałby akurat symbolizować JP II?) Już prędzej oburzałbym się na zbiórkę pieniędzy dla zamachowca na Kaczyńskiego, choć i to można podsunąć pod metaforę.

      Pewnie, że to pojęcie wartościujące w sensie pozytywnym. Ale nie wiesz, co wartościuje: formę przekazu (tu i ja mam wątpliwości), czy przekaz samej treści?

      Jak mam rozumieć wyrażenie: „A może Ciebie też razi” po tym jak opisujesz, co razi pewną idiotkę? Napisałem powinienem, a nie, że się obraziłem. Aż taką panienką nie jestem.
      Kuriozalne? Nie każę Ci się ze mną zgadzać, wyraziłem swój pogląd, bo uważam taką literaturę za archaiczną, nijak mającą się do współczesności. Nie sądzisz, że dziś mamy tabuny niechętnie czytających, lub wcale nieczytających, właśnie dlatego?

      Szacunek za szacunek. Tymczasem od zarania istnienia GW, rzekomo niezależne dziennikarstwo ją stale opluwa. I Ty chcesz, aby to ona właśnie udawała, że deszcz pada... Dobre ;)

      Usuń
    34. Nie, po prostu nie umiesz zrozumieć że komuś może przeszkadzać taka sztuka, która robi praktycznie to samo.

      No pytam się, jako czytelnika i zwolennika tego pisma. Sam mówiłeś że nic lepszego nie ma. :D
      Literatura obrazuje rozwój i kształtowanie się myśli człowieka, a nie ma odnosić się do współczesności. Bez tego co było kiedyś, trudno zresztą zrozumieć tą współczesność, bo ona czerpie z przeszłości pełnymi garściami.

      Ciekawe za co jest taka opluwana. Aaa wiem - cierpi za prawdy objawione które głosi.

      Usuń
    35. Idziesz po najmniejszej linii oporu. A co niby jest takie same? Ja Ci przypomnę pewne wydarzenie z XVII wieku, kiedy to wybuchł skandal na całą Europę, znacznie większy niż dziś z powodu „Klątwy”, w związku z wystawieniem sztuki zatytułowanej „Świętoszek” – dziś klasyka dramatu. Nie twierdzę, że kiedyś „Klątwa” będzie tak samo słynna, prędzej pójdzie w zapomnienie, jako nic nieznaczący epizod, rzecz w tym, że taki skandal nie jest wynalazkiem „Klątwy”. Na pewno nie jest też ostatnim. Jeśli nie potrafisz patrzeć na taką sztukę przez kulturalny pryzmat, nie powinieneś na temat sztuki w ogóle się wypowiadać. Może Ci się „Klątwa” nie podobać w części lub w całości. Twój problem, ale nie przypisuj jej czegoś, czym nie jest, a na pewno nie jest bronią przeciw katolicyzmowi.

      Bo nie ma lepszego czasopisma. W jakimś stopniu dorównuje jej Rzeczpospolita i Polityka. GW jest opluwana z trzech powodów:
      1 – pierwszym redaktorem naczelnym był Michnik, Polak żydowskiego pochodzenia;
      2 – od początku jest wyrazistym pismem liberalnym;
      3 – jej profesjonalizm (wcale nie doskonały) i tak przewyższa wszystkie pozostałe razem wzięte, a tworzone przez tych podobno niezależnych dziennikarzy.

      Po pierwsze, ja nie miałem na myśli literaturoznawstwa, a tylko zbiór lektur. Nie przeszkadza mi, że trzeba się uczyć o literaturze dawnych czasów, nawet nie miałbym nic przeciw, aby poznać jedno lub dwa dzieła obrazujące charakter tamtej literatury danej epoki. Rzecz w tym, że zarówno język jest archaiczny, jak i fakt, że idee, które promowała są dziś wręcz przedpotopowe i nijak się mają do problemów jakimi żywi się współczesne społeczeństwo, w tym młodzież. A chyba nie zaprzeczysz, że jednym z zadań literatury było kształtowanie postaw czytelników?

      Usuń
    36. Więc może za kilkadziesiąt lat niczym nadzwyczajnym nie będzie spalenie kukły Żyda?

      A ja nie mam akurat problemu z żydowskim pochodzeniem Michnika, bardziej przeszkadza mi to że jest "intelektualnym oszustem"*. :) Trudno też czynić zarzut, z tego, że redakcja jest profesjonalna, choć z drugiej strony Goebbelsowi też trudno zarzucić akurat brak profesjonalizmu.
      GW ma w zasadzie zapatrywania neoliberalno-lewicowe i akurat to, wpływa na linię ideologiczną gazety, co akurat całkiem słusznym jest zarzutem.

      *Zbigniew Herbert wypowiedział te słowa. I wiedział co mówi.

      Ale jak się uczyć literaturoznawstwa, bez znajomości choćby podstawowych dzieł przedstawicieli gatunku? Poza tym w literaturze nie chodzi tylko o promowanie idei, ale też o formę wyrazu, kształtowanie się języka itd. Ale co ja tam będę tłumaczył komuś, kto już szkoły dawno skończył...

      Usuń
    37. Już to przeżyliśmy, nie tak dawno. Niczym nadzwyczajnym było palnie samych Żydów. Tylko nastąpiło zdziwko, gdy oprócz Żydów palono innych. Ale Ty młody jesteś, możesz nie pamiętać...

      Gdyby Michnik był zwykłym oszustem, już by Ci pasowało? Nic tak właśnie nie boli oponentów, jak intelektualizm Michnika. Ale na to trzeba lat pracy nad sobą. Nie wystarczy bazgrać paszkwile w brukowcach. Goebbels zaś był retorykiem, nazistą – to akurat Michnikowi nie grozi. Racja, GW powinna prezentować jedynie słuszną linię partii (dziś rządzącej). To też znam z najnowszej historii.

      Ja nawet rozumiem Twój tradycjonalizm, który ściśle łączy się z zamiłowaniami do historii, szczególnie tej wzniosłej, a dla innych również z chrześcijańskimi korzeniami. Tylko spróbuj to przekuć na młodych, którym w większości chce się rzygać od romantyzmu i pozytywizmu, o Biblii nawet nie wspomnę. Powiedz im, że mają mówić i pisać tak jak Mickiewicz pisał Pana Tadeusza, albo może jak Sienkiewicz Quo Vadis . Najlepiej pewnie byłoby, gdyby mówili językiem wspomnianej Biblii.

      Usuń
    38. No brawo, zaczynasz widzę stosować manipulatorkę samemu, próbując mnie wcisnąć w ramy jakiegoś natchnionego religijnie konserwatysty. :D Tak to z wami jest towarzysze, kto nie podziela waszego toku myślenia, ani chybi jest z obozu przeciwnego...

      Ale po kolei...

      Z tego co wiem to Ty też aż tak stary nie jesteś, żeby pamiętać tych płonących Żydów.

      Tak, to boli jak człowiek inteligentny wykorzystuje swoją inteligencję w złym celu. Poza tym nigdzie nie wspomniałem jaką linią powinien się kierować Michnik - mnie starczyłoby, gdyby jego gazeta nie była machiną manipulacji i kreowania takich ludków trochę podobnych do Ciebie - traktujących wszelkiego rodzaju draństwa wybiórczo, tylko dlatego że część z nich zgadza się waszą neoliberalną ideologią. Przecież nie kopie się dołków pod sobą, prawda?

      Figę rozumiesz.
      Literatura nie odnosi się jedynie do korzeni chrześcijańskich. Ba, mało tego - jej cechą jest często bunt zarówno przeciwko papiestwu, klerowi, (Kochanowski "Na wielkiego kapłana", Krasicki "Monachomachia" ) a nawet przeciwko Bogu. "Z Bogiem i choćby pomimo Boga".
      Więc, Asmo tak wprost Ci powiem, "nie fandzol" mi tu o moim zamiłowaniu do historii wzniosłej z chrześcijańskimi korzeniami i nie przemawiaj za młodzież, do której się nie zaliczasz, a której niejednokrotnie chce się rzygać również od matematyki, fizyki i biologii, a przecież nie muszą liczyć jak Kartezjusz, ani znać teorii względności jak Einstein, ani tym bardziej klasyfikować gatunków jak Haeckel.

      Usuń
    39. Tak, masz rację, też nie jestem taki stary, by widzieć palonych Żydów, ale pamięć o tym paleniu była świeżą i nikt nikomu nie wmawiał, że Żydzi sami sobie zgotowali ten los. To dopiero tak od 68, kiedy ktoś doszedł do wniosku, że Żydów trzeba się pozbyć.

      Znów zapytam, nie dlatego by ciągnąć dyskurs w nieskończoność: a jakiż to zły cel przyświeca Michnikowi? Bo w jakiś sposób przyczynił się do obalenia komuny? Bo pielęgnuje neoliberalizm, którego tak serdecznie nienawidzisz? Jeśli zaś mówisz o machinie manipulacji – pooglądaj sobie TVP, jeśliś nie ślepy, spostrzeżesz, że GW nawet im do pięt nie sięga. Już nawet rzekomo obiektywny Polsat idzie śladem tej gadzinówki zwanej publiczną.

      A może byś tak czytał uważniej? Nie miałbyś problemu ze zrozumieniem do kogo wspomniane chrześcijańskie korzenie się odnoszą, bo w zdaniu, przez wzgląd na wzgląd, rozróżniam Twoje zamiłowania historii (wzniosłej, i dodam: patetycznej), od innych, tych chrześcijańskich. Teraz mam wątpliwości, skoro i tak sam utożsamiasz się i z tym podmiotem. Bo gdzie ja napisałem, że literatura dawna odnosi się tylko do chrześcijaństwa? Powoli przywykam do tego, że nadpisujesz ;)

      Tak, masz rację, młodzi rzygają niemal wszystkimi przedmiotami, ale to dowodzi, że cały program nauczania jest do dupy. To klasyczna łopatologia, niejednokrotnie podszyta jedynie słuszną ideologią. Zamiast promować ciekawość wiedzy, mamy do czynienia z kształtowaniem bezmyślnego stada półanalfabetów. I coś na ten temat wiem, mimo starzejącego się pesela, bo mam do czynienia z bardzo szerokim przekrojem młodzieży bez belfrowskich ciągot i nawyków.

      Usuń
    40. Michnika się pytaj, generalnie cele zwykle łączą się z kasą albo pozycją.
      A może do lotu na księżyc też się przyczynił? Jakiego obalenia zresztą, bo nie wiem o czym mówisz? Pan Czarzasty Ci wytłumaczył na czym to "obalenie" polegało.
      GW przerasta TVP, gdyby zatrudnili Adasia, nikomu by nie przyszło do głowy że łamana jest jakaś konstytucja. :)
      I tylko ten TVN i GW pozostają niezłomnie na posterunku... :D śmieszny jesteś w tym momencie. I taki zdezorientowany.


      Ale piszesz niezrozumiale i masz pretensje. Nie rozumiem jak historia może być "wzniosła i patetyczna" i dla jakich innych ma się odnosić do chrześcijańskich korzeni. Owszem nawet trochę się zainteresowałem historią chrześcijaństwa w Europie, ale nic wzniosłego w tym zainteresowaniu nie widzę. W historii regionu - która mi odpowiada najbardziej również - gdzie Ty dostrzegasz tą "wzniosłość i patetyczność" w moich zainteresowaniach?


      No i tu masz rację, tylko nie rozumiem jak wyciepanie z programu lektur ma niby uzdrowić tą sytuację. Taka edukacja zdążyła już zresztą "wykształcić" swoich beneficjentów - roszczeniowych i zarozumiałych - w istocie miernych. PIS nie idzie w kierunku konstruktywnej zmiany tej sytuacji - zmienia się tylko kierunek wartościowania pewnych faktów. Dość jednostronny.


      Usuń
    41. Za to Ty już w tym momencie nie jesteś nawet śmieszny – jesteś przerażająco zaślepiony ideami zapyziałego prawicowego konserwatyzmu. Powiedz mi tylko jeszcze, że to Jarosław (nie myl z Lechem) walnie przyczynił się do obalenia komunizmu, a będę wiedział wszystko. Jeszcze raz zapytam, co złego zrobił Michnik, poza tym że broni swoich idei oraz prawa do wolności poglądów dla wszystkich, nawet tej prawicowej konserwy?

      Jak może być wzniosła i patetyczna? Na Boga!, mam Cię za inteligentnego faceta i nie psuj tego mojego mniemania. Czym jest dziś stawianie na pomnikach zwykłych morderców, nawet jeśli przez przypadek udało im się wystraszyć na chwilę okupantów niemieckich czy ruskich? Czym jest celebrowanie oblicza Polski Wielkiej i Wspaniałej, tak jakby się w tej tysiącletniej historii nigdy nic złego nie działo? Czym jest tworzenie przekonania o nowym narodzie wybranym? Uważasz, że to normalne, moralne i słuszne? Komu i po co ma służyć promowanie śmierci za wolność naszą i waszą, sorry, bez tej waszej (ironia w stu procentach zamierzona). To jakiś obłęd celebrowania śmierci, gloryfikowania martyrologii i mieszania w to wiary chrześcijańskiej, a mówi się, że to Zachód jest kulturą śmierci.

      Można uzdrowić, i to w prosty sposób. Wiesz jak się promuje i reklamuje filmy, szczególnie w telewizji? Otóż, pokazuje się, co ciekawsze urywki i kusi zdawkowym streszczeniem. Sam się czasami na to łapię mimo, że czasami się naciąłem. Może to aż takiego efektu w literaturze nie ma (choć ma), bo obserwuję to w pewnej księgarni za każdym razem. Nie wpychasz dziecku całej czekolady na raz. Dajesz mu kawałek, a ono znajdzie samo sposób, aby zeżreć resztę w całości. W ten sam sposób można promować nawet matematykę i fizykę. Tymczasem dziś w szkole każe się dziecku wypić całą butelkę... cuchnącego tranu , bez względu na to czy chce, czy nie.

      Usuń
    42. No wiesz, są tacy chorzy, którzy uważają, że oni są zdrowi a wszyscy inni chorzy. Swojego zaślpeinienia na tej zasadzie nie dostrzegasz wcale.
      Ale widzisz, w odróżnieniu od Ciebie nic takiego nie twierdzę. Otóż przede wszystkim przyczynił się do uniemożliwienia skutecznego rozliczenia się z ludźmi poprzedniego systemu, dzięki czemu mieli oni wpływ nie tylko na politykę, ale co gorsza na gospodarkę (a może pod jego wychwalaniem pod niebiosa Kiszczaka i Jaruzela też się podpisujesz?? W końcu jak na człowieka, który deklaruje niechęć do tzw "komuny"...). Pisałem o tym co zrobił Michnik już nie raz, po co mam strzępić klawiaturę, jak Ty zapominasz zaraz po przeczytaniu, a w zasadzie nie docierają do Ciebie żadne argumenty na zasadzie "nie bo nie".

      A czy ja celebruję oblicze Polski Wielkiej i Wspaniałej? Stawiam na pomniku jakichś morderców? Fakt wypowiedziałem się kilka razy na temat wyklętych - z okazji ich dnia - zwracając uwagę że ten dzień należy się nie tylko Łupaszce, ale też Pileckiemu, którego chyba za mordercę nie uważasz, drugi raz pisząc o "Roju", - na jego przykładzie uzasadniając że ci ludzie w dużej mierze wcale nie z chęci mordu siedzieli po tych lasach, wspominając Łukasza Cieplińskiego - żołnierza września, który został zamordowany przez UB i wreszcie zamieszczając recenzję książki Zychowicza 'Skazy na Pancerzach", w której opisane są zbrodnie "Wyklętych". Wskaż mi gdzie stawiałem na pomniku morderców? Pisząc że wrzucanie ich wszystkich do jednego wora jest niesprawiedliwe?
      Więc może to Ty swoją inteligencją się kiepsko popisałeś tym razem?

      Znaczy zamiast nauki całej tabliczki mnożenia, jedno równanie? To ma sens, może zainteresuje się pozostałymi... :D

      Usuń
  2. "każdy „artysta” tego happeningu miał prawo zamalować to, co mu się nie podobało. Fallusów nie zamalował nikt,"
    Jak to tak zamalować? To niechybnie byłoby podstawą oskarżenia o umyślne usuwanie dowodów winy, a więc współudział w przestępstwie. ;)
    I trudno byłoby o anonimowość, skoro już obrazy były pilnowane.

    Wydaje się, że "aresztowania" tych obrazów bardzo dobrze się przysłużą zwiększeniu ich popularności, zapewne też ośmieszaniu autorów tej akcji itp. Czyli de facto zrobią więcej złego niż dobrego.

    Zdaje się, że ciekawe czasy przed nami. Część partii opozycyjnych w swoich programach wyraźnie deklaruje ograniczenie roli KK w państwie, szczególnie w obszarze materialnym (np. finansowanie nauki religii w szkołach). Trudno zakładać, że KK tak łatwo i bez walki da sobie odebrać posiadane przywileje. I chyba znowu "wejdzie w politykę", nie trudno chyba zgadnąć po której stanie stronie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żaden współudział w winie, skoro możliwość zamalowania była w regulaminie przewidziana. Mnie tylko zastanawia, dlaczego ten ochroniarz nie zamalował, skoro go to obrażało? Wpisałby się na listę artystów ;)))

      Tu się z Tobą zgodzę. Drugi obraz ktoś kupi za znacznie wyższą cenę, niż ten Kanadyjczyk.

      Jeszcze nie teraz. Nie wiadomo czy .Nowoczesna w ogóle wyjdzie do sejmu, inne partie na tak ostrą wojnę nie idą, no, może jeszcze Biedroń. Fakt, urwie się Rydzykowi, ale temu przyklasną nawet katolicy spoza kręgu moherowych beretów.

      Usuń
  3. Na szczęście na straży kościoła czuwają ateiści. Oni najlepiej wiedzą co kościół powinien. :D

    Tak wchodzę na tą stronkę i widzę że masz już nieaktualne dane - otóż Ordo Iuris dopatrzył się już 1000 przypadków dyskryminacji katolików lub przestępstw na tle religijnym przeciwko chrześcijanom. Natomiast zastanawia mnie, podobnie jak Ciebie dlaczego to się nazywa Centrum Wolności Religijnej - powinno być Katolickiej, czy Chrześcijańskiej...

    Zastanawiam się też czy nie złożyć doniesienia - na ich stronie jest odpowiedni formularz. Zgłosił bym Ciebie, choć prawdę mówiąc nie bardzo wiem pod jakim zarzutem. W formularzu jest coś takiego jak "negatywna stereotypizacja", może to?. Oczywiście czysto dydaktycznie, ciekaw jestem czy by zareagowali.


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie moja wiedza, jak ustrzec Kościół. Na szczęście są jeszcze i takie portale katolickie, gdzie dostrzega się błędy Kościoła w Polsce i o nich bez krępacji się pisze. Jest też sporo księży katolickich, gotowych się bić w pierś za swój Kościół.

      Ja się powołuję na dane z prezentowanego video, gdzie przedstawicielka Ordo Iuris te dane podała. Mnie się wydaje, że jeśli rozszerzyć zakres ataków na Kościół, np. o takie blogi jak mój, lub artykuły nieprzychylne Kościołowi, pewnie niedługa to będą setki tysięcy – w zależności od tego dla kogo ten wywiad ;)

      Nawet bym się nie obraził za donos ;) Przypuszczam, że przybyłoby mi sporo czytelników...

      Usuń
  4. męczenniku ateisto(spory wysyp z różnych środowisk ,jest parcie do poświęceń)
    prześladowania wg.wuja:
    każdego m-ca ginie 322 chrześcijan,rocznie 170 tys.-być ateistą, to znaczy być bezpiecznym wśród chrześcijan ,bo wśród muzułmanów różnie bywa(Szwecja).
    prawo:
    p.Shureurong-Wielgus(?) wieszała plakaty i buciki bez zgody osoby zarządzającej tym miejscem(drzwi kościelne,ogrodzenie) ,a to jest karane.
    Wolność "artystów" anonimowych jest zagrożona-nie wyobrażam sobie toalet ,płotów innych miejsc bez ich twórczości.
    Zachód zniszczy katolicyzm,teraz pora na Wschód (Polskę) stąd ta nagonka m.in. w tzw. sztuce,kulturze itd.Co tam jakieś bajeczki ,większe wrażenie robi film "Antychryst" z moim ulubionym aktorem D. w reżyserii świetnego v.T.Przed "A" proponuję obejrzeć"Idiotów" tego samego reżysera-to jest Zachód!!
    ja podziwiam misjonarzy z A.Południowej -tylko nago w czasie mszy są wiarygodni dla Indian,bo wtedy nie mają nic do ukrycia przed wiernymi ....
    darz bór

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, nie jestem i nie mam zamiaru być męczennikiem ateizmu. Zawsze znajdzie się jakiś zakątek na tym świecie, gdzie ateistów się nie prześladuje. Skoro przedstawiasz te zatrważające dane na temat uśmiercania chrześcijan, ja tylko przypomnę – to są ofiary innych religii. Innymi słowy to jedna religia czyni drugiej religii.

      Samochody z plakatami rozerwanych strzępów płodów, stawiane przed szpitalami ginekologicznymi, gdzie nie wszystkie pacjentki poddają się aborcji, też nie dzieje się za zgodą tych szpitali. Zrywanie tych plakatów, jak do tej pory jeszcze nie skutkowało wyrokiem sądowym, choć Ordo Iuris najpewniej wpisuje je do kartotek swojego, nowopowstałego Centrum.

      Nie Zachód zniszczy Kościół, to Kościół zniszczy(l) się sam. Nasz też się sam zniszczy. Właśnie przed chwilą czytałem, że abp Petz, ten homoseksualista, który nie przepuścił żadnemu przystojnemu klerykowi, który ma zakaz z Watykanu celebrowania mszy świętej, właśnie ją celebrował, co dowodzi, że Kościół nie ma zamiaru zerwać z siebie plakietki zbiorowiska homoseksualistów. Myślisz, że za takim klerem pójdą wierni?

      Usuń

    2. Ciekawa uwaga -czyli trwa ciągła wojna religijna? -chrześcijanie nie ścinają jednak głów ateistom(giaurom). Natomiast USA(protestanci,neokony),Rosja (prawosławni) mają bardziej "humanitarne" sposoby na mordowanie cywilów(różnych religii) w imię interesów elit.Faktem jest ,że to wyznawcy różnych religii mordują się nawzajem-ateiści ,to na ogół pacyfiści(chyba,że się mylę?),czyli potencjalne ofiary na męczenników .Od czasu ,do czasu biegają sobie po ulycach z plakatami i dziecięcymi bucikami odebranymi pedofilom (księżom). Trzeba te buty wieszać na szkołach,uniwerkach,szpitalach,filharmoniach,sejmie ...
      To jest TA hipokryzja -robić skrobanki to nic złego,a POKAZYWAĆ ...-co za świat przewrotny..
      Zboczeniec Petz to nie Kościół ,nie wiem kto idzie za takim klerem ,bo nie znam tego środowiska -idę swoją drogą i mam swojego Przewodnika ,któremu ufam.
      Kościół katolicki był i jest niszczony od wieków(od rewolucji ang.i franc.) przez siły mu wrogie-np.masonów ,komunistów eskimosów i innych "humanistów" ,czy wolnomyślicieli.Na Zachodzie praktycznie upadł -mamona-co będzie w Polsce,Rumunii ,Italii-czas okaże.
      Trochę zaczęło się dziać (casus Maleńczuka),ale poważne represje stosowane są wobec Kanadyjki W.Aborcjoniści robią kasę na ludziach-a w N.Jorku (?) skrobanki są zgodne z prawem bez ograniczenia czasu trwania ciąży.To jest postęp cywilizacyjny...
      nie widzę nic złego ,że istnieją jakieś środowiska homoseksualne(kler,murarze,sportowcy,tancerze)-potępiam pedofili(kastracja,chemia)-po za tym istnieje szansa wyleczenia tej skłonności-chodzi tylko o odpowiednią edukację ....

      Usuń
    3. p.s.żeby lepiej zrozumieć atmosferkę w MOK Olsztyn i postawę dyr.S. ,jako obrońcy wolności słowa, proponuję zapoznać się z art.M.Resha "Neostalinizm w galerii Dobro"(portal Debaty)i"Zła galeria Dobro" w Debacie.To pozwoli ludziom otwartym na prawdę wyrobić sobie własne zdanie (jeżeli są w ogóle zainteresowani takimi regionalnymi konfliktami). Teksty o anonimowych artystach ,bogatych koneserach Kanadyjskich i ogromnych pieniądzach ,to niezły chwyt docierający widać do specyficznych wyznawców GW.
      Debata zakończy się na sali sądowej-śmieszne . Autor art. B.B.w grudniowej Debacie -"A wystarczył zdrowy rozsądek"-swój wywód kończy ostrzeżeniem :"Gdzie się mieszka i pracuje ,tam się ch.... nie wojuje". Wg.autorów Debaty ,to pan S. dyr. MOK GD zabronił wykładania "Debaty" w swojej instytucji itd,itd.
      Nie wydaje mi się,żeby te informacje kogoś TU szczególnie zajęły (oprócz Gospodarza, jako wroga cenzury i obrońcy wolności słowa i tolerancji-co się chwali niezmiernie).

      Usuń
    4. Na początek zapytam enigmatycznie: co to znaczy żyć w prawdzie, co to znaczy być otwartym na prawdę i na jaką prawdę? Rozumiem, że skoro posługujesz się takimi frazesami, dobrze wiesz, czym jest PRAWDA.

      Właściwie w tym miejscu powinienem zakończyć odpowiedź na Twoje komentarze. Ale postanowiłem sprawdzić wskazany przez Ciebie tekst, co jeszcze dziś sprawia mi olbrzymi problem. Czytam: „przedstawiających orła w koronie z penisami i podobnie „ozdobionej” ukrzyżowanej kobiety”. Jeśli widziałeś te rysunki musisz przyznać, że trzeba nie lada wyobraźni, aby w grzebieniu ptaszyska dostrzec koronę, a i kobieta nie jest ukrzyżowana, tylko czarnoskóry”. Ale każdy widzi to, co chce widzieć, czyli mamy tu pierwszy przyczynek do „prawdy”. Jest też to: „Ale ten zapis wynika z innej, poprzedzającej go, choć niepisanej zasady, której na imię zdrowy rozsądek”, i tu rodzi się podobne pytanie: a co to jest zdrowy rozsądek i kto o tym ma decydować?

      Ja pisałem o wojnie religii z religiami i nie mieszaj w to ateistów, bo grzeszysz. Proponuję też nie używać sformułowania „skrobanka” bo dziś nie na tym ten zabieg aborcji polega. Przypomnę, że w łacińskim znaczeniu nie ma rozróżnienia na poronienie samoistne a sztuczne, innymi słowy trudno poddać tę kwestię jednoznacznej ocenie moralnej. Dodam też, że aborcja nie jest wynalazkiem współczesnego społeczeństwa laickiego. Była w pewnym stopniu tolerowana w czasach wczesnego chrześcijaństwa. Jest gorzej, jeśli porównać stosunek społeczności niewierzącej do wierzącej w Polsce, można przyjąć ze stuprocentową pewnością, że aborcji dokonują przede wszystkim kobiety wierzące (często za namową i aprobatą wierzących partnerów), mimo kategorycznego zakazu Kościoła.

      Usuń
    5. Gospodarzu-znasz zapewne powiedzenie -"tylko prawda jest ciekawa",a ludzie OTWARCI umysłowo do NIEJ dążą -szukając różnych źródeł ...
      Trza było jednak zakończyć swoją "odpowiedź"-bo zamiast odpowiedzi zadałeś parę pytań .Rozumiem Twoje problemy z czytaniem...
      Piszę -że mnie śmieszy-czy na rysunku jest kogut ,czy orzeł i że o tym wypowie się sąd..-ciekawe co zobaczy sąd i ogłosi swoją prawdę.... .

      Pewnie ,aborcja bardziej "humanistycznie " brzmi no i technika poszła do przodu- skrobanka źle się kojarzy ,nieukom najczęściej z wieszakami..
      Ja bym powiedział z 200% pewnością ,że większość przestępstw w Polsce popełniają
      ludzie "wierzący"-jeśli uznamy ,że każdy po chrzcie to wierzący ( w tym ateiści)
      A co jest wynalazkiem współczesnego społeczeństwa laickiego ?
      Może byś pojął( w pewnym stopniu), co to jest PRAWDA -gdybyś wiedział,co to jest KŁAMSTWO.Nie mogę Ci polecić pracy prof. W.Chudego "Filozofia kłamstwa.Kłamstwo jako fenomen zła w świecie osób i społeczeństw"-bo masz kłopoty techniczne i czuję pewien dyskomfort....
      Frazesami na temat prawdy karmił widać efektywnie mędrzec Bauman-tyle prawd ,ile ludzi-jakie to wygodne...
      życzę zdrowia Gospodarzu
      p.s tylko ateiści nie grzeszą,nawet w tzw.państwach ateistycznych...
      rzeczywiście niemożliwe jest poddać ocenie moralnej ,czy samoistnie człowiek schodzi z tego świata ,czy ktoś mu w tym "pomaga" na siłę-należy uściślić to znaczenie i dziwię się ,że współczesne państwo laickie jeszcze czegoś takiego nie wynalazło...






      Usuń

    6. Nie nie znam tego powiedzenia, znam za to „tylko prawda was wyzwoli” i powiem szczerze, że i tak tego powiedzenia nie rozumiem, bo nikt mi nie chce powiedzieć, co to jest prawda. Tym samym nie wiem, co to znaczy dążyć do prawdy, skoro nikt tego nie jest w stanie sprecyzować.

      Za to wiem, czym jest kłamstwo, przez pół życia nim się posługiwałem dość biegle, ale te pół życia byłem akurat wierzącym, więc nie wiem czy jest się czym chwalić. Problem z tym byciem wierzącym polega na tym, że jak cię za młodu, wbrew Twojej woli ochrzcili, nawet akt apostazji na niewiele Ci się przyda. Podobno tego aktu chrztu niczym nie da się wygumkować (z księgi parafialnej).

      Nie wiem czy aborcja brzmi humanistyczniej, wiem natomiast ponad wszelką wątpliwość, że istnieje naturalne poronienie, którego skutkiem jest dokładnie to samo, co przy aborcji. Gdyby było inaczej potępiałbym każdy przypadek aborcji, nawet ten z przyczyn, które dopuszcza prawo, to znaczy ten, które prawo nie ściga jako zbrodnię. Jest jeszcze jeden aspekt aborcji, którego antyaborcjonaliści nie biorą pod uwagę – nikt nikogo do aborcji nie zmusza, choć zdarzają się wyjątki (czasami nawet ksiądz, któremu grozi zostanie ojcem, nie tylko z grzecznościowej formułki).

      Pojęcie grzechu jest pojęciem względnym, określonym ściśle przez daną religię. W tym aspekcie rzeczywiście ateiści są bez grzechu, nie tylko w państwach podobno ateistycznych. Czasami popełniają czyny niemoralne. Ale kto ich nie popełnia, niech pierwszy rzuci kamieniem ;)))

      Usuń
    7. Gospodarzu ,dosłownie powinno być "jedynie prawda jest ciekawa", a do niej dążył pisarz o nazwisku J.Mackiewicz.Nie rozumiesz ?Człowiek wypowiadający się o moralności ,etyce ,dyskutuje na temat DOBRA(PRAWDY) i ogólnie filozofii? INTUICJA? -STAN ŚWIADOMOŚCI. Czytałem kiedyś o człowieku ,który nie wiedział ,że potrafi mówić i pisać prozą.Chrzest rzeczywiście się "przydaje" ,tak jak i obrzezanie ,i inne inicjacje rytualne.Należy się wtedy do pewnej wspólnoty ,oczywiście są i buntownicy ,zwani również odszczepieńcami,albo reformatorami...
      Kapłani są wrogami aborcji,dlatego niektórzy mają dzieci .Nie spotkałem się jednak z żadnym wyjątkowym księdzem ,który namawiałby do aborcji-widać jesteś bardziej w temacie -podobnie ,jak ja lubisz babrać się w brudach w innych(katolickich) śmietnikach ludzkich niegodziwości...
      Do aborcji zmuszają również warunki życia ,najczęściej bieda ,patologia i rozpustny tryb życia .Wyjątkowo można się pozbyć potomka ,gdy się ma za małe mieszkanie ,albo psa.... ,ale Gospodarzu te tematy, to już miliony razy były poruszane...
      Ateiści-Ludzie bez grzechu , niewierzący święci już za życia(jesteś bez grzechu?)-w Sovietach było ich całe watahy -czasami popełniali czyny niemoralne i wymordowali ze 100 mln ludzi,ale są i mniejsi święci zwolennicy aborcji ,eutanazji,eugeniki(to nie grzech ,a co postęp cywilizacyjny, czy ideologia)-i oni też tylko czasami są amoralni.zdrowia

      Usuń
    8. I ten Mackiewicz (coś tam go kiedyś czytałem) to w końcu dotarł do tej Prawdy i Dobra? Jaki stan świadomości, o intuicji już nie wspomnę, bo intuicja sama w sobie wyklucza Prawdę? Prawdziwy jest tylko fakt, że potykając się o krawężnik runę na pysk, reszta, nawet ból związany z tym upadkiem jest pojęciem względnym i subiektywnym.

      To samo jak ze stwierdzeniem, że kapłani są wrogami aborcji. Nawet ta zdecydowana większość, którą by można uznać za wrogów aborcji, opiera swoją wrogość na religii, a nie na własnym doświadczeniu, bo na takie nie mają szans. Nie grozi im żaden dylemat związany z niechcianą lub zagrażającą życiu matki lub płodu, ciążą. Nie grożą im nawet momenty osobistej tragedii rodziców w przypadku naturalnego poronienia. Są ostatnimi, którzy mają prawo wypowiadać się w tym temacie.

      Tak, jako ateista jestem bez grzechu, ale też nie jestem świętym. Oba pojęcia też wynikają z religii, a ateiści takie pojęcia odrzucają. Ujmę to tak jak już wcześniej zaznaczyłem. W moim rozumieniu moralności nie jestem jej ideałem i to mi nawet na starość nie grozi, bo pewnie będę coraz bardziej zgryźliwy i kłótliwy ;))) Od tych grzeszących różni mnie to, że nie biegam do spowiedzi, by zrzucić z siebie ciężar popełnienia czynu niemoralnego i w ten sposób dostać „talon na bis”.

      Usuń
    9. M.dążył do prawdy całe swoje życie-a jego śladem idą inni...-coś tam kiedyś w podstawówce czytałeś(wtedy M.BYŁ RACZEJ NIEDOSTĘPNY)-ale staram się rozumieć Twoje ograniczenia (techniczne,zdrowotne).
      Zamiast odpowiedzi-znowuż następne pytania-trza by się wrócić do czasów starożytnych filozofów-co rozumieli rozprawiając o intuicji,prawdzie i co rozumieli w słowie -dobro.Tu raczej konieczna jest wiedza klasycznie wykształconego filozofa(zawodowca)-my zajmujemy się zwykłymi dyrdymałkami-ale mi czas mija szybciej.... i ćwiczę pamięć.
      Następnie porównać (od Kartezjusza) z tym ,o czym rozprawiają późniejsi mędrcy i zatrzymać się na Marksie,Engelsie i Leninie.Na to nie masz czasu ,ani chęci(?)-a do dyspozycji zostaje tylko net, poza tym Ty wiesz swoje(Twoja prawda jest od mojej bardziej" oczywista"). Jak radził "filozof"J.J.R-studiowanie starca powinno sprowadzać się do tego,żeby nauczył się godnie umierać....
      Są chrześcijanie ,którzy spowiadają się bez pośrednictwa kapłana i sami się rozgrzeszają-podobnie jak Ty stawiają się w roli Boga-dla Ciebie nie istnieje grzech więc jaką moralność "wyznajesz"-biblijną,czy tą z manifestu komunistycznego? ja nie pojmuję -bo nie jestem ateistą?
      swoją drogą poruszasz b.ciekawe tematy-inspiracje z portali kat. i GW?To za mało jak na możliwości intelektualne ateisty,ale pewnie się mylę...
      salut

      Usuń
    10. Popatrz, nie tylko Mackiewicz, ale i inni (rzesze filozofów) całe życie szukali Prawdy i do tej pory nikt jej nie znalazł. Można by rzec: tragedia, ale życie i tak toczy się dalej bez tej Prawdy. Nie sądzisz, że to szukanie, to jakby syzyfowy trud? Bo nawet jeśli komuś się zda, że ją znalazł, zaraz pojawi się setka innych, która udowodni mu, że się myli.

      Znów mnie zasypujesz frazesami. Co to znaczy godnie umrzeć? Pytam, bo naprawdę nie rozumiem. Umierać bez żalu, że traci się życie? A może z żalem za grzechy (celowo użyłem określenia grzech) z ostatnim namaszczeniem i różańcem w ręku? Jak się tego nauczyć i ile trzeba prób generalnych, by godnie wypaść na łożu śmierci?

      Jesteś w błędzie. Nigdy nie stawiam się w roli Boga, bo zaprzeczyłbym swemu ateizmowi. Kim bowiem jest Bóg, pomijając fakt, że Go nie ma? Absolut dobra i mądrości. Choćbym zeżarł całą bibliotekę Oxfordzką i kilka pomniejszych – absolutnie mądrym nigdy nie będę. Choćbym zapisał się do wszystkich klasztorów chrześcijańskich i buddyjskich – nigdy absolutu dobra nie osiągnę. A gdzież jeszcze sprawiedliwość i umiejętność stworzenia? Coś mi się zdaje, że ulegasz narracji klechów, mówiących o tym, że kultura Zachodu chce uczynić z człowieka Boga. To jest absolutnie (używam celowo) niemożliwe.

      Moja moralność to konglomerat wielu systemów moralnych, z którymi miałem się okazję mniej lub bardziej zapoznać. Coś jak bigos, mieszanina różnych składników, niebo dla podniebienia, błogie poczucie sytości i smak (ochota) na więcej, choć nadmiar, jak we wszystkim, i tu może zaszkodzić. Daleko mi więc do mnicha pustelnika, który nigdy nie zaznawszy uciech seksu, mówi, że seks jest niemoralny. Równie daleko mi do rozpustnika, bo uważam, że nawet seksem w nadmiarze można nabawić się niestrawności. Ale też nie będzie mi byle klecha mówił, że niechodzenie do kościoła na mszę jest grzechem.

      Usuń
    11. Gospodarzu-chodzi o gonienie królika ,a nie żeby go złapać-samo poszukiwanie prawdy stanowi sens istnienia niektórych ludzi.Przeciętny emeryt ,czy inny zjadacz bigosu z chlebem skazuje się najczęściej na egzystencję i dla niego takie pojęcia ,jak prawda,dobro -to puste słowa (frazesy?).
      Jak się godnie żyje i umiera , i patrzy w lustro-to może poczytaj Bartoszewskiego , szybciej by do Ciebie dotarł, niż ja.Potrafisz spojrzeć prosto w lustro ?Dużo ludzi u schyłku swojego życia robi rachunek sumienia,chce naprawić wyrządzone komuś krzywdy itd-dla Ciebie to pewnie tylko slogany,albo przesądy religijne-no właśnie,czy ateista zna uczucie wyrzutu sumienia za popełnione przez siebie złe uczynki?.Skoro pojęcie prawda-kłamstwo ,dobro-zło ,to pustosłowie.
      Jakich klechów-nazwiska.Sam zapewne znasz swojego guru Feurbacha(?), jego tezy i odpowiedź Marksa.Kto stworzył Boga na swoje podobieństwo itd.
      Absolut dobra i mądrości wg. modnego ostatnimi czasy "filozofa" markiza de Sade mogę przybliżyć,ale Tobie wystarczy tylko samo użycie tych mądrych sformułowań(ale nie frazesów,haha).
      Zgadza się, nigdy nikt nie osiągnie absolutu prawdy i mądrości ,ale człowiek do tego dąży- bo chce być równy Bogu.Ateiści też pewnie mają podobne inklinacje ,jako badacze i znawcy Biblii...-kto wymyślił pojęcie Absolutu ,ateista?
      Jasne, w przekonaniu jednych to bigos ,konglomerat resztek z odpowiednimi dodatkami smakowymi ,żeby był bardziej strawny.Dla innych to groch z kapustą ...
      Po jednym i drugim może dojść do wzdęć ...
      zatem kolejny raz -zdrowia

      Usuń
    12. Tak właśnie myślałem, ale nie chciałem Cię obrażać, choć w Tobie ta chęć kwitnie, że aż hej. Preferujesz gonienie króliczka...

      Nie mam żadnych problemów z patrzeniem w lustro. Zawsze się do siebie uśmiecham, bo wciąż siebie lubię, i wciąż nie mam powodów by się nie lubić. Tak, dla mnie ta opowieść, o tym, że dużo ludzi chciałoby coś naprawić, świadczy o jednym – na starość część z nas dziecinnieje i popada w chory sentymentalizm. Chory, bo przeszłości nie da się naprawić, krzywdy komuś wyrządzonej nie da się cofnąć. Było nie krzywdzić. Popatrz w lustro i powiedz sobie bez hipokryzji, bez obwijania w bawełnę: byłem łajdakiem (to nie o Tobie, bo nie znam Twojego życia).

      Tak, ateista też ma wyrzuty sumienia, ale to skutkuje tym, że więcej tego samego złego czynu nie popełni. Tego nie powiesz o biegających, co tydzień do spowiedzi. Z czymś do tego księdza jednak biegają, najczęściej z tym samym. Bo u nich wyrzuty sumienia tylko przed Bogiem, nie przed samym sobą i innymi ludźmi. I chętnie też, i nader często, innym zarzucają, że u nich sumienia nie ma.

      Ten de Sade to chyba Tobie imponuje, bo mnie jakoś nie. Coś tam w młodości liznąłem i stwierdziłem, że to chore. A że tak mają w większości wierzący świadczy fakt, że oni optują za cierpieniem, najczęściej u innych. Taki kaznodzieja mówi, że cierpienie to cnota, a sam leci do lekarza gdy paluszek go zaboli.

      Chcesz być równy Bogu (sic?) Szczerze współczuję. Nie zmyślaj, nie, ateiści nie mają takich inklinacji, ateiści z założenia nie lubią być oszukiwani, ani oszukiwać. Dlatego wierzącym tak trudno ich zrozumieć.

      Wzdęcia może mieć tylko człowiek chory, najczęściej na umyśle. Nawet groch z kapustą może być pyszny, byle z umiarem.

      Usuń
    13. Same mądre porady jak na Nestora przystało. Od lat biegam za różnymi króliczkami i się nie zniechęcam.Co w tym złego ?
      Myślałby kto ,żeś w życiu nikogo nie skrzywdził-chociaż ateiści może nie znają poczucia winy i nie mają zakodowanego altruizmu?
      Ho ,ho, ja to byłem łajdakiem prawie od wczesnej młodości i do dziś chyba mi sporo zostało.
      Gospodarzu,sentymentalizm nie jest chorobą ,natomiast samouwielbienie i brak krytycznego spojrzenia na swoje postępki ,to pewne oznaki hm-skromnie mówiąc mega...... .Było nie krzywdzić-jest to możliwe ?
      Nie interesuje mnie ,natomiast bieganie do spowiedzi -wolę za króliczkiem,Tobie ani jedno ,ani drugie widać nie odpowiada-co za brak tolerancji ....
      Już kolejny raz wspominasz o lizaniu wiedzy w młodości-a człowiek uczy się całe życie ponoć ,chyba że te" trochę" Cię uspokaja.
      Imponuje mi wiedza o każdym człowieku o którym wspomina historia.Wiara w wiedzę,a religia to inny poziom .Niedawno wg.Twoich insynuacji imponował mi Stalin - otóż nie, zawsze imponował mi hrabia de Monte Christo ,Conan Barbarzyńca i muzyk Janek Młynarski.
      Tezy Marksa (Feuerbach) są bliższe ateistom (materialistą),niż ludziom wierzącym.
      Zgoda , jeśli jemy wszystko z umiarem , wtedy nie ma wzdęć- a TY mylisz żołądek z głową- jak ktoś ma groch z kapustą w głowie ,to i z umysłem różnie bywa.dobranoc.
      p.s.nieraz głowa boli i od wzdęć ,ale co do tego ma umysł?Łakomstwo to grzech?

      Usuń
    14. winno być materialistom.zdrowia

      Usuń
    15. Napisałem, że gonienie za króliczkiem to nie tyle coś ekstra złego, tylko uważam, że to daremna strata cennej energii.

      Chyba rozumiesz, że nie będę Ci się spowiadał ze swojego życia. Po pierwsze nie lubię się spowiadać, po drugie, tym bardziej obcym. Co mam na sumieniu, to moje, nawet gdybym się z Tobą tym podzielił, nie będzie mi ani na jotę lżej, Ty zaś z tym nic nie zrobisz, chyba tylko mógłbyś mi zaszkodzić ;))) Ale zapewniam Cię, ja o sobie nie mogę powiedzieć, że byłem (jestem) łajdakiem, bez względu na to, co się pod tym pojęciem kryje. To, co o mnie myślą inni, jest jakby poza moimi zainteresowaniami.

      Sentymentalizm prowadzi do nieszczęść, natomiast dobre samopoczucie jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Samokrytyki mam zaś w sam raz na tyle, by nie bujać w obłokach, bo to też prowadzi do nieszczęść. Jak to możliwe by nie krzywdzić innych? To jest podono niemożliwe, ale tylko teoretycznie. Zawsze znajdzie się ktoś, kto uzna, że moje działanie go krzywdzi, choć jednocześnie robi to samo w odniesieniu do mnie. Wszystko jest kwestią posiadania pewnej perspektywy, dystansu do działań swoich i innych. Mógłbym powiedzieć, że krzywdzisz mnie zwrotem „Gospodarzu”, bo taki ze mnie gospodarz (choć jeszcze mieszkam na wsi) jak z koziej dupy trąbka i mierzi mnie to określenie. Ale rozumiem, że inaczej nie potrafisz i nie rozumiesz jaką mi krzywdę wyrządzasz. Pewne rzeczy, jakem ateista, potrafię wybaczyć.

      Do polemiki o grochu i kapuście już nie ma sensu wracać, bo ja o wozie, a Ty o (słynnej już) kozie ;)

      Usuń
    16. nawiązałem do Twojego konglomeratu moralnego ,czyli bigosu-mnie się skojarzyło z inną mniej skomplikowaną potrawą-a teraz znowu KOZA.Stare -jak przewieziemy na drugi brzeg kozę ,kapustę,wilka ,żeby się nie zżarły.Czy chcesz ,czy nie Twoje wpisy są formą spowiedzi,manifestu,życiorysu itd-piszesz prozą ,zrozumiałą.
      Ja też potrafię zrozumieć NIEKTÓRE Twoje docinki ,jako objaw przekory -lubię zwrot starodawny-Wieśniaku -nie obraża?Jestem z miasta ,ale mieszkam na wsi-bo byłem łajdakiem-bez hipokryzji.darz bór

      Usuń
  5. choroba psychiczna nie jest w Polsce czymś zabronionym i karalnym, aczkolwiek pewne czyny z niej wynikające mogą stanowić zagrożenie dla porządku publicznego i wymaga to już interwencji instytucji powołanych do ochrony tego porządku... dopóki działalność tego całego "centrum" ograniczy się do nieinwazyjnego śledzenia i rejestrowania jakichś wydarzeń lub zjawisk oraz tworzenia sobie urojeń jakoby to były przejawy wrogości do religii wyznawanej przez twórców "centrum", to jeszcze nic się nie dzieje, ale gdy dojdzie do aktów pieniaczych zamulających, dezorganizujących działalność sądów, wtedy można mówić przestępstwie przeciwko wymiarowi sprawiedliwości /np. Art. 234 Rozdz. XXX kk/ lub wykroczeniu tego typu i stosownie reagować na taki sabotaż...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ordo Iuris tworzą prawnicy i nie sądzę aby popełnili jakiś błąd na tej płaszczyźnie. Z tego, co można się dowiedzieć Centrum Wolności Religii ma zbierać informacje, by tworzyć jakiś tam raport. Co z nim zrobią? Albo będą nam wciskać ciemnotę jak to prześladujemy Kościół nasz polski, albo wystosują go Helsińskiej Komisji Praw Człowieka, choć nie wiem po co? Trudno oczekiwać by to skutkowało jakimś zakazem działań przeciw Kościołowi typu protesty i krytyka.

      Usuń
  6. Kiedy ktoś podejmuje rozważania o wolności,
    moje myślenie kieruje się do przyjętych w tym
    zakresie podziałach, w tym do tego podstawowego,
    w więc: "wolności do czegoś" i "wolności od czegoś".
    Czy to Centrum ma w swoim założeniu stworzone
    takie listy na użytek osób zainteresowanych, czy
    odwołuje się jedynie do ogólnej nauki Kościoła (?)
    To tylko myśl - nie wymuszam, nie prowokuję
    dalszego ciągu rozważań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ninel.
      Skoro nie prowokujesz, niech tak zostanie ;)

      Usuń