niedziela, 29 sierpnia 2021

Fundamentalizm czy ortodoksja?

 

  Asenata napisała w jednym z komentarzy na swoim blogu, że mężczyźni gwałcą bez względu na wyznawaną religię. Ta oczywista oczywistość strasznie boli polskich ortodoksów tym bardziej, że można ją odnieść nie tylko do gwałtów sensu stricte. Podobno sytuacja w Afganistanie uaktywniła hejterów, którzy widzą w katolickiej ortodoksji podobieństwo do islamskiego fundamentalizmu, i ci pierwsi czują się tym porównaniem strasznie oburzeni. To niemal jak obraza uczuć religijnych. Czy mają powody? Na ortodoksyjnym portalu Pch24.pl ukazał się artykuł1 mający dowieść, że to porównanie do fundamentalizmu islamskiego jest niesprawiedliwe. Po lekturze doszedłem do wniosku, że paradoksalnie ten artykuł tylko tę tezę potwierdza zamiast jej zaprzeczyć.
Będzie w punktach, tak jak w samym artykule.

  1. Mordownie kontra męczeństwo: „Fundamentalizm islamski zakłada zabijanie niewiernych. Ortodoksja katolicka wzywa do poświęcania się dla bliźnich, w skrajnych przypadkach także do oddawania życia. (...) Chrześcijaństwo rozszerzało się za sprawą nie mordowania, lecz padania ofiarą mordów i prześladowań”.
Biorąc pod uwagę różnice czasowe powstania chrześcijaństwa i islamu sytuacja jest idealnie taka sama. Chrześcijaństwo przez wieki stosował ideę nawracania pogan metodą zabijania niewiernych. Nawet wyrzekanie się wiary przodków nie chroniło przed śmiercią, że wspomnę sławetną maksymę „Zabić wszystkich. Bóg i tak rozpozna swoich”, która wprawdzie dotyczyła heretyków, ale z niewiernymi, opornymi na nawracanie nie było inaczej. Bądźmy szczerzy, fundamentaliści islamscy mają z czego czerpać wzorce.

  2. Podejście do kobiet: „Ortodoksja katolicka zakłada komplementarność kobiet i mężczyzn. Oznacza to ich różnorodność i wzajemne uzupełnianie. (...) Tymczasem islamski fundamentalizm postuluje nie tylko różnorodność kobiet i mężczyzn, lecz również niższość tych pierwszych”.
Koń by się uśmiał, szczególnie w katolickiej Polsce, gdzie katoliccy ortodoksi szczególnie chętnie powołują się na listy św. Pawła, który wyznacza ramy tego, co kobietom wolno, a raczej tego, czego im nie wolno. Najświeższy przykład z Radia Maryja: „mąż panuje nad żoną, a żona nad sobą” [Danuta Sobol].

  3. Chrystus a Mahomet: „Mahomet nieprzepowiedziany; Chrystus przepowiedziany. Mahomet zabijając; Chrystus dając zabijać swoich. (...) Mahomet obrał tę drogę, aby po ludzku zwyciężyć, Chrystus obrał drogę, aby po ludzku zginąć”.
Tu już musze posłużyć się sarkazmem. Szkoda, że ortodoksi katoliccy nie idą drogą, którą wyznaczył im Chrystus. Nie byłoby z nimi żadnego problemu. Zaś, co do przepowiedni, i islam, i chrześcijaństwo posługują się rzekomo Świętymi Księgami, a tymczasem judaizm wciąż czeka na prawdziwego Mesjasza.

  4. Stosunek do nauki: „Katolicka ortodoksja nie zakłada sprzeciwu wobec nauki. (...) Tymczasem stosunek islamu do nauki jest co najmniej dwuznaczny. Istotnie początkowo świat islamu rozwijał naukę i to jemu zawdzięczamy choćby przetrwanie wielu dzieł starożytnych mędrców. W kolejnych stuleciach dochodziło jednak do degeneracji”.
I tu narzuca się znana maksyma: jeśli fakty zaprzeczają jakieś tezie, tym gorzej dla faktów. Współczesna ortodoksja katolicka w najlepszym razie optuje za Inteligentnym Projektem, o ile wykluczy się z niego wiedzę o DNA, zaś jedynie słuszną nauką jest ta, która w swych badaniach i poszukiwaniach uwzględnia Boży Pierwiastek. Reszta, to czyste diabelstwo.

  5. Podejście do sztuki: „Zadziwiający Kościół – jak katolicyzm ukształtował nasz świat, zaś islamska kultura nie posiada sztuki, za pomocą której można snuć opowieści, a już zupełnie nie funkcjonują w niej portrety – ani współczesnych osobistości, ani wybitnych postaci historycznych”.
No cóż, trochę w tym prawdy, choć nieprawdą jest, że islam nie posiada sztuki. Posiada, choć diametralnie różną od ortodoksji katolickiej, której też można wiele zarzucić. Przede wszystkim to, że celebruje prawie wyłącznie sztukę religijną, zaś większość sztuki świeckiej uznaję za obrazę uczuć religijnych, a w najlepszym razie za amoralną.

  6. Skupienie na prawie: „Katolicka ortodoksja jest zwrócona przede wszystkim do wewnątrz człowieka. Chodzi w niej o poprawę życia wewnętrznego i indywidualnej moralności. (...) Islamski fundamentalizm wydaje się działać w drugą stronę. Jego pierwotnym celem jest zaprowadzenie w prawie państwowym przykazań koranicznych”.
Jak to wygląda w praktyce widać szczególnie w Polsce, że wspomnę ostatni projekt Kai Godek o bezwzględnym zakazie marszów równościowych. A przecież po drodze mieliśmy już wyrok TK o aborcji, czy tworzenie stref wolnych od LGBT. Te inicjatywy powstały z inspiracji skrajnie ortodoksyjnej organizacji Ordo Iuris.

  7. Wolna wola: „Powyższe wiąże się z zanegowaniem wolności w islamskim fundamentalizmie. Niewiele pozostaje w nim miejsca na realizację wolnej woli. Gdy przestrzeganie przepisów koranicznych staje się narzucone przez państwo, trudno tu mówić o zasłudze. Tymczasem katolicka ortodoksja akceptuje pewne regulacje państwowe, jednak szanuje również wolność sumienia”.
Z tym szanowaniem wolnej woli i sumienia mamy do czynienia dziś w edukacji opanowanej przez ortodoksów katolickich, gdy wbrew prawu do wolnej woli szykuje się przymus nauki religii lub katolickiej etyki.

  Warto się tej dzisiejszej wojnie religijnej przyjrzeć bliżej. Ona trwała od zawsze, ale nasiliła się w momencie pierwszej fali uchodźców. Prawicowe ośrodki szerzą spiskową teorię dziejów o tym, że oni chcą uczynić Europę islamską, a przecież oni przed skrajnie fundamentalnym islamem uciekli. Czynnie wspierał tę narrację Kościół, dopóki papież Franciszek stanowczo się temu nie sprzeciwił. W efekcie dziś, w dobie kryzysu na granicy, nawet hierarchowie, którzy jeszcze kilka lat temu nas straszyli, albo wymownie milczą, albo apelują o miłosierdzie dla migrantów. Niestety, szkody uczynione wśród wiernych poprzednią narracją będzie trudno naprawić, bo większość z nas przesiąkła ksenofobią. Ile trzeba pokoleń aby ją wyplenić, nie śmiem zgadywać.

  PS. Na potrzeby tej notki używam dla rozróżnienia nazw ortodoksyjny katolicyzm i fundamentalny islam. De facto między ortodoksją a fundamentalizmem nie ma żadnej różnicy. To są synonimy opisujące to samo zjawisko – zawsze groźny fanatyzm religijny. 

 

Przypisy:
1 - https://pch24.pl/fundamentalizm-islamski-i-katolicka-ortodoksja-to-ogien-i-woda-7-argumentow/

99 komentarzy:

  1. Nie pamiętam, kto powiedział, że fanatyzm religijny jest gorszy od faszyzmu.
    Dodam do tego moją ulubioną maksymę, że dobroć i mądrość nie zależą od wyznawanej religii, ale od ludzi po prostu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta maksyma dokładnie brzmi: "nadgorliwość [w każdym działaniu] jest gorsza od faszyzmu", ale masz rację - fanatyzm religijny pod nią idealnie pasuje.
      Zaś co do dobroci, tu już nie mam żadnego "ale" ;)

      Usuń
  2. Nie lubię pisać długich komentarzy, odniosę się tylko do jednego punktu. Zrównywanie islamskiego państwa wyznaniowego z działaniami Ordo Iuris to tak jak zrównywanie odrąbania łba po długich torturach z uszczypnięciem w ramię przez gruby płaszcz.
    Poza tym Ordo Iuris nie inspirowało tworzenia stref wolnych od LGBT. Strefy wolne od LGBT stworzył niejaki Bart Staszewski i jest to zwykłe propagandowe kłamstwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeinaczyłeś. Nie porównuję Ordo Iuris do żadnego państwa islamskiego, lecz do ortodoksji katolickiej, a ta niczym nie różni się od islamskiego fundamentalizmu. Zaś, co do LGBT, jeśli mi udowodnisz, że istnieje jakaś ideologia LGBT, to się z Tobą zgodzę. Tymczasem ta organizacja szybko zmieniła strefy wolne od LGBT na ideę obrony rodziny przed LGBT, ale to tylko kosmetyczna zmiana.
      Inna sprawa, że się nie spodziewam dowodu, skoro nie lubisz długich komentarzy ;)

      Usuń
    2. https://konkret24.tvn24.pl/polska,108/strefy-wolne-od-ideologii-lgbt-ponad-50-samorzadow-przyjelo-podobne-uchwaly,1031974.html

      Usuń
    3. Napiszę inaczej. Fundamentalizm islamski skutkuje powstawaniem zamordystycznych państw wyznaniowych. Ortodoksi katoliccy zdobywają się jedynie na śmieszno - żałosne inicjatywy Ordo Iuris... Rzeczywiście, niczym się nie różni.
      Ależ ja nie mam zamiaru udowadniać, że istnieje ideologia LGBT. Wszyscy światli ludzie wiedzą, że takie coś nie istnieje - cały Świat jest strefą wolną od ideologii LGBT! W uchwałach rad miast i gmin stwierdzono tylko oczywistą oczywistość, bo mowa była o strefach wolnych od ideologii. Bart Staszewski sprytnie to słówko pominął...

      Usuń
    4. Dzięki, Asaneto. Dowiedziałem się, że istnieje coś takiego jak "deep fake" i że akcja Staszewskiego jest tego klasycznym przykładem.

      Usuń
    5. Pominąłeś jeden ważny aspekt tej notki. Przeczytaj jeszcze raz pkt pierwszy, gdzie piszę o różnicach czasowych. Choć prawdę mówiąc, sprawa nie jest wcale taka odległa. Jeszcze w drugiej połowie XX wieku, w Kanadzie katolicka i protestancka ortodoksja stosowała dość drastyczne metody indoktrynacji ludności tubylczej.
      Jesteś też w błędzie, nie wszędzie tam, gdzie istnieje islamski fundamentalizm, a istnieje we wszystkich państwach islamskich, to państwo stosuje zamordyzm wyznaniowy, jaki istnieje w Iranie, Syrii czy Państwie Islamskim, a jaki szykuje się w Afganistanie. Stwierdzam więc, że masz skłonności do przesady, jeśli chodzi o islam, i te same skłonności do bagatelizowania ortodoksji katolickiej.

      Bart Staszewski pominął to, co w tym określeniu jest zbyteczne, co jest tylko nic nieznaczącą przykrywką.

      Usuń
    6. Jeszcze jedno:
      Taki to face news jak słowa abp Jędraszewskiego o „tęczowej zarazie”. Niby też ani słowo o LGBT, ale chyba nie masz wątpliwości o kogo chodzi?

      Usuń
    7. No tak, islam jest ok. 600 lat młodszy od chrześcijaństwa. A wiesz, DeLu, że to właśnie ok. 600 lat temu zaczęli napływać pierwsi islamscy uchodźcy (chodzi o Tatarów)? Najpierw na Litwę, gdzie bardzo chętnie przyjmował ich książę Witold, a później do Polski, gdzie też nie mieli źle. No więc rzeczywiście - "biorąc pod uwagę różnice czasowe powstania chrześcijaństwa i islamu sytuacja jest idealnie taka sama". Tyle tylko, że teraz nie chcą przyjmować uchodźców chętnie...

      Może skupmy się na ortodoksji w Polsce, w krótkim komentarzu nie jestem w stanie ogarnąć całego świata.

      Może wymieniłbyś jakieś działania ortodoksów, które miałyby realny wpływ na sytuację ludzi LGBT?

      Usuń
    8. Chrześcijaństwo „siłowe” metody nawracania niewiernych stosowało od IV wieku. Islam tyle czasu nie potrzebował, znając kilkuwiekową „tradycję” chrześcijaństwa. Tatarzy to epizod na peryferiach islamu, wyjątek potwierdzający regułę, bo Mahomet najpierw krwawo podbił cały Półwysep Arabski.

      Tu pójdę na chwilowe ustępstwo. Uchwały samorządów zwane „strefami wolnymi od ideologii LGBT” to właśnie działania ortodoksów, inspirowane przez Ordo Iuris. Rzekomo nie są skierowane przeciw homoseksualistom, ale de facto odbierają im prawa do działania na rzecz swoich środowisk. To tak samo jakbyś zabronił katolikom tworzyć różne organizacje religijne i działać im w swoich środowiskach. Aż mnie dziwi, że nie dostrzegasz czegoś tak oczywistego.

      Usuń
    9. Skoro poszedłeś na chwilowe ustępstwo... Na ziemiach polskich tylko Krzyżacy "siłowo" nawracali. Chociaż... Oni właściwie też nie, bo po Prusach nawet ślad nie pozostał. Trudno więc mówić, że kogoś nawrócili. Próbowali nawracać Żmudzinów, ale dostali łomot pod Grunwaldem i też nic z tego nie wyszło. Więcej przykładów siłowych metod nawracania nie pamiętam.

      Uchwały samorządów zwane „strefami wolnymi od ideologii LGBT”, pomimo inspirowania przez Ordo Iuris, mają zerową moc prawną. Zresztą nawet Kraśnik wycofał się z tej uchwały. Prosiłem o przykłady działań, które miałyby realny wpływ.

      Usuń
    10. Stygmatyzacja osób LGBT, ograniczenie im praw – to nie realne zjawiska? Gadasz teraz jak ten wiceminister M. Romanowski, który odnosząc się do zarzutów z powodu tych stref rzekł: „Cenzura krytyki ideologii LGBT, dyskryminacja chrześcijan i promocja homoadopcji to treść nowego pakietu wolnościowego szefowej komisji praw człowieka Rady Europy. Marksiści zniszczyli doszczętnie idee niezbywalnych praw człowieka”. Taaa, Kraśnik ustąpił, ale Lublin i Małopolska nie.

      Dobrze już nie pamiętam, ale to Ty opisałeś, jako z powodu Mieszka I przez cztery wieki ganiano słowiańskich pogan po Polsce? To była nawet zabawna notka, choć żal, że już jej nie pamiętasz.

      Usuń
    11. Z tym nawracaniem DeLu szarlatani. Tak, jak w ksiazkach z czasow komuny do historii. Na taka jedna pozostalosc jeszcze sie zalapalam kiedy sama do zawodu dolaczylam. Byl w niej obrazek jak sie scina za odmowe przyjecia chrztu ludzi wyznajacych poganizm.
      Prawda byla zas taka, ze nawracanie, czy zmiana owczesnego swiata nie odbywala sie jakos wyjatkowo krwawo i drastycznie. Mieszko podjal taka, a nie inna decyzje. Ochrzcil sie i sukcesywnie wjezdzano na ziemie panow i chrzczono lud. Bardzo pokojowo. Ludzi zganiano do pobliskich rzek, stawow, jezior. Wchodzili do wody . Byl jakis mnich, ktory mowil aby sie zanurzyli ... wymarotal dla nich cos niezrozumialego ( przeprowadzil rytual chrztu) i odjechali. To sie odbywalo latami: zanim sie ludnosc zorientowal, to minely potezne lata. Leb cieto moznowladcy, ktory przeciwstawil sie czynowi Mieszka- ale Mieszko traktowal to bardziej jako polityke, nie jako wielkie nawrocenie na chrzescijanskiego Boga. Chrztem wybral cywilizacje zachodu, a nie wschod.

      A ciecie i wyzynanie to ok- wyprawy krzyzowe, ale to byly wojny jakich niemalo w calym tamtejszym swiecie sie odbywalo. Szlachtowano sie za wszystko- szczegolnie za wladze.

      Usuń
    12. No to znów mnie rozbawiłaś: „Bardzo pokojowo. Ludzi zganiano do pobliskich rzek, stawów, jezior. Wchodzili do wody. Był jakiś mnich, który mówił aby się zanurzyli ... wymamrotał dla nich coś niezrozumiałego ( przeprowadził rytuał chrztu) i odjechali. To się odbywało latami: zanim się ludność zorientowała, to minęły potężne lata. Łeb cięto możnowładcy, który przeciwstawił się czynowi Mieszka- ale Mieszko traktował to bardziej jako politykę, nie jako wielkie nawrócenie na chrześcijańskiego Boga” – powiem Ci Aniu, ja bym tego lepiej nie ujął :D W tym opisie nie ma śladu przymusu, siły, czy mordowania. Wiesz, ja nie neguję faktu, że Mieszkiem i jego następców kierowała polityka, ale zdajesz się zapominać, że to była polityka sterowana przez Kościół.

      To też mi się podoba: „A cięcie i wyżynanie to ok- wyprawy krzyżowe, ale to były wojny jakich niemało w całym tamtejszym świecie się odbywało. Szlachtowano się za wszystko- szczególnie za władze” – zapomniałaś tylko dopisać, że ta władza była podobno dana od Boga, usankcjonowana przez papieży.

      Usuń
    13. tak naprawdę to było tak, że zaraz po tym (pożal się Perunie) chrzcie Mieszka misjonarze wjeżdżali do słowiańskich wiosek, prosili o zaszlachtowanie, a gdy już było po zabiegu cud się stawał: skruszeni mieszkańcy wysyłali petycje, aby ich ochrzcić...
      LOL...
      jak słyszę/czytam te brednie o bezprzemocowej chrystianizacji Słowian to "aż się chce wyjść z kina", że dorośli ludzie takie bzdury plotą...
      to przecież jasne, że owa xianizacja nie polegała na rzeźni Słowian, tylko najpierw próbowano na spokojnie, głównie przekupstwem lub upijaniem kandydatów, ale że Słowianie nie palcem robieni, czuli że ktoś ich robi w wała, więc niektóre wiochy, czy nawet całe plemiona stawiały opór, wtedy dopiero zaczynała się jatka, jedna, czy druga wiocha szła z dymem, a niedobitki ulegały sile ratując tyłki... polowano głównie jednak na rodzimowierczy kler /żerców/, bo stanowili elitę intelektualną...
      ...
      z kolei mitem jest eksterminacja Prusów przez Krzyżaków, w końcu ci mnisi, choć na swój sposób fanatyczni, nie byli takimi idiotami, aby wyrzynać siłę roboczą, więc dawali naczalstwom plemiennym propozycje nie do odrzucenia i owo nawrócone(?) naczalstwo miało już ból głowy, jak nawrócić poddanych...
      /czyli Ania pisze nawet dość składnie/...
      co więcej, Krzyżacy prowadzili dość elastyczną politykę z Prusami w temacie religijnym i rodzima wiara Prusów kwitła jeszcze dość długo... w końcu w tych całych przepychankach chodziło o dutki, a nie o religię, która jest zwykle tylko "przedstawieniem", a nie istotą rzeczy...
      tak czy owak, w imię krzewienia "dobrej nowiny" pacyfisty Jezusa zatłuczono całe mnóstwo ludzi i to jest sednem całej sprawy...

      Usuń
    14. Piotrze:
      Nie ja się odwołuję do działań Krzyżaków w Prusach. W ogóle o nich nie wspominam. Pojawił się ten wątek na zasadzie: uderz w stół, a nożyce się odezwą.

      Usuń
    15. Stygmatyzacja osób LGBT? Wypala się im tęczę na czole? Jakież to prawa im ograniczono, które mieli wcześniej?
      Niegłupi ten Romanowski, ale ja wcześniej zacząłem gadać.

      Wiesz, DeLu... Kiedy chodziłem do podstawówki w moim pierwszym podręczniku do historii pisało, że Chrobry kazał wybijać zęby tym, którzy jedli mięso w piątek. Autor podręcznika wyobrażał sobie chyba, że w każdej kurnej chacie, w każdym szałasie i w każdej ziemiance wisiał kalendarz. Pewnie kominiarze te kalendarze roznosili...

      To nie ja opisałem. Przeważnie piszę bzdury, ale nie aż takie!

      Usuń
    16. No popatrz (P)kanalia prawie trafiles z tym szlachtowaniem zakonnikow, tyle tylko, ze sie nie prosili:)

      https://www.national-geographic.pl/artykul/jak-naprawde-wygladal-chrzest-polski-historyk-opowiada-o-szczegolach

      Chrzest to byl proces, nie stalo sie to z dnia na dzien. Zwkli Ludzie zyli w chrzescijanskim karaju bedac tego czesto nieswidomymi.

      Usuń
    17. To może tak: w Konstytucji RP są zagwarantowane takie prawa jak:
      1) zasada nienaruszalności i poszanowania godności człowieka,
      2) zasada poszanowania i ochrony wolności człowieka,
      3) zasada równości wobec prawa,
      4) zasada równouprawnienia i zakaz dyskryminacji,
      5) zasada ochrony praw mniejszości narodowych i etnicznych.
      A teraz sobie wykombinuj, wszak jesteś człowiek inteligentny, które prawa im odebrano?

      O Chrobrym to może z..., no dobra, nie wskażę, bo ktoś mógłby się poczuć urażony?

      Usuń
    18. Masz rację, Piotrze. Nic nie odbywa się bez przemocy. Ale skala przemocy jest duża. Myślę, że Słowianie mieli szczęście jeżeli chodzi o chrystianizację. Choć nie wszystkie plemiona...

      Wiesz, Piotrze... Prusowie też nie byli palcem robieni. Czuli do czego są Krzyżakom potrzebni. Walczyli do upadłego...

      Usuń
    19. Jakos DeLu swoim wspolczesnym sposobem myslenia i zycia probujesz rozgryzc dawne czasy ich mentalnosc, swait i realia , w torych sie poruszali. I ci nie wychodzi.
      A teraz pomysl. Mieszko , jak na tamte czasy byl LIBERALEM!

      Usuń
    20. mnie się bardzo spodobała ta historia:
      https://ziemialubawska.blogspot.com/2013/09/rok-1520-pruski-kapan-dzieki-magicznym.html
      niezły tytuł do tabloidu się prosi, np:
      "Pruscy bogowie bronią Krzyżaków przed wrogiem!"... albo coś w tym guście :)

      Usuń
    21. Jesteś, DeLu, trzecią osobą, która powiedziała, że jestem inteligentny, ale chyba mnie przeceniasz... Powiedz mi, jakich to praw nie mają ludzie LGTB, a ja je mam?

      Usuń
    22. Przeczytam innym razem...obecnie mam pewien wstret do czytania
      Ale ludziska pomimo chrztow byli wierni dawnym bozkom ( bali sie ich- to nie ejst tak latwo mentalnosciowo porzucic wiare ojcow) odprawiali kult poganski. Mam wrazenie, ze chrzescijanstwo i poganstwo dluuuugo istnialo rownolegle

      Usuń
    23. Boja

      Mozesz zawrzec zwiazek malzenski, rozwiesc sie i znowu zawrzec. LGBT nie moga

      Usuń
    24. Mozesz adoptowac dziecko. LGBT nie moga.... no chyba ze chcacego hetero wiek ogranicza i tez nie moze.

      Usuń
    25. W kwestii równości wobec prawa:
      Możesz wziąć ślub (nie mam na myśli kościelnego) z kim chcesz?
      Możesz adaptować dziecko?
      Zejdźmy jednak do mniej drażliwych tematów:
      W kwestii godności: nazwał Cię publicznie ktoś zarazą i czy w związku z tym (hipotetycznie) nie mogłeś złożyć skargi w prokuraturze?
      W kwestii zakazu dyskryminacji: byłeś kiedyś dyskryminowany za to, że jesteś heteroseksualny?

      Usuń
    26. @Ania...
      w Skandynawii było jeszcze ciekawiej, bo tam biskupi chrześcijańscy trzymali sztamę ze swoimi kolegami po fachu z rodzimej religii działającymi w podziemiu... coś w stylu gangów narkotykowych: "wy na naszym terenie sprzedajecie waszą herę, a my na waszym sprzedajemy naszą kokę" :)
      nie jestem profesjonalnym religioznawcą, ale zaryzykowałbym stwierdzenie, że obecny polski katolicyzm adaptując pewne stare obrzędy i tradycje od dawna już stał się religią synkretyczną i to zresztą za pełną zgodą kościoła (Rz-kat.)...

      Usuń
    27. Nie mogę wziąć ślubu, musiałbym najpierw wziąć rozwód. I nawet po rozwodzie nie mogę wziąć z kim chcę, bo z chłopem mi nie pozwolą.

      Każdy kto spełni wymagane warunki może adoptować dziecko. Podejrzewam, że ja nie spełniam i moja orientacja nie ma tu nic do rzeczy.

      A kto kogo publicznie nazwał zarazą ad personam i nazwany nie mógł złożyć skargi w prokuraturze? Biorąc pod uwagę moje poglądy byłem na różnych portalach nazywany nie tylko zarazą, ale nawet jeszcze gorzej. Ale nie było to ad personam.

      Nie byłem dyskryminowany za heteroseksualizm i za homoseksualizm też nie byłem dyskryminowany. Byłem dyskryminowany za słaby wzrok - nie chcieli dać mi papierów upoważniających do pracy na wysokości, ale i tak czasami pracuję, tyle że na własne ryzyko.

      Usuń
    28. Pkanalia

      No i popatrz ty , jak w takim ukladzie mozna mowic o silowym wprowadzaniu chrzescijanstwa? Dobijali targow:))
      Czytalam gdzies, ze te zarzadzenia np.: koscielne rozchodzily sie po Europie powoli. Zmiana stylu zycia trwala dugo... nie tak hop siup.
      Wprowadzenie celibatu ksiezy teznie bylo sprawa natychmiastowa- jeszcze w 1500 ktoryms mowiono o jakims ksiedzu z prawnie ( koscielnie) poslubiona niewiasta. Czyli wiesz zarzadzenie zarzadzeniem, ale wykonywano je powoli, cierplwie....
      To nie taki czas przepywu informacji jaki mamy obecnie, ani tez takiego tempa zmian jakie mamy teraz.

      Usuń
    29. Boja:

      Całym swoim komentarzem potwierdzasz, jakich praw nie mają osoby LGBT.
      - nie wolno Ci wziąć ślubu, bo jesteś żonaty? Oni nie mogą być nawet żonatymi;
      - w przypadku LGBT orientacja seksualna ma znaczenie przy adopcji:
      - wszystko zależy jakie masz o sobie mniemanie. Bywają tacy, którzy na plucie mówią, że deszcz pada;
      - no właśnie Ty nie byłeś dyskryminowany, bo nie byłeś homoseksualny. Słaby wzrok Cię tu nie tłumaczy.

      Usuń
    30. Jestem już zmęczony tą dyskusją, DeLu. Ty też chyba jesteś zmęczony, bo piszesz tak, że aż....

      Usuń
    31. Nie wiem ile masz lat, ja jestem w formie przy 71... Ale odpocznij sobie, nie będę Ci tego miał za złe.

      Usuń
    32. @Ania...
      tak, dobijali targu na zasadzie: "dogadajmy się albo giń"... pominę już fakt, że z szeregowym kmieciem nie dobijano żadnego targu, on ginął od razy jeśli się nie zgodził... ja rozumiem, że w tamtych czasach taki kmieć był rzeczą, ale z naszego, współczesnego punktu widzenia był chyba takim samym człowiekiem, jak nie przymierzając król, czy papież...

      Usuń
    33. A ja się rozprawie jeszcze z jednym "znawcą" historii. "całe plemiona stawiały opór, wtedy dopiero zaczynała się jatka, jedna, czy druga wiocha szła z dymem, a niedobitki ulegały sile ratując tyłki..." Ooooczywiście. Taki Chrobry, prowadzący walki prawie ze wszystkimi wokół, na pewno angażował swoją drużynę, żeby wyżynać kmieci, którzy kłaniali się jakiemuś tam Światowidowi w krzakach. Robił to tak skutecznie, że pogańskie pochówki praktykowano jeszcze do XIV albo XV wieku, o czym świadczą wykopaliska.
      Poza tym warto się zapoznać z mentalnością ludzi wyznających religię politeistyczną - dla których przyjęcie jeszcze jednego nie stanowiło większego problemu,
      Jest to teoria wzięta tak z głębokiej dupy współczesnego neopagana, że opadają nie tylko nogi i ręce ale i wąsy. Weż Ty się Piotrek zabierz za komentowanie czegoś o czym masz zielone pojęcie, a nie bałach żenisz. Zamiast bredni wydawanych przez Bellonę (prawie bym się założył że stamtąd pochodzi tekst o żercach intelektualistach (sic!).) poczytaj sobie prof Szyjewskiego, najbardziej aktualny.

      Usuń
    34. @Boja - siłowe nawracanie w Polsce.
      Ja pamiętam jedno wydarzenie - rok 966 - Chrzest Polski.
      Inna sprawa, że gdyby sprytni Piastowie tego nie zrobili, to Polanie podzieliliby los Prusów lub Słowian Połabskich.

      Usuń
    35. @Radku...
      An si qui atro dente me petiverit, inulus ut flebo puer?...
      LOL...

      Usuń
    36. Spartanin by to po grecku wydukał

      Usuń
    37. fakt, Spartanin pewnie by się nie patyczkował i użył Eschatologicznej Atomowej Riposty Wujka Stacha, po nowogrecku brzmi to "gamisou!" /wg. translator Gugla/, ale skąd taki Spartanin miałby znać nowogrecki?... anizotropia temporalna na to nie pozwala... jakby to brzmiało w oryginale do tego już trzeba lingwistycznego odtwórcy historycznego...
      ale ja nie jestem spartańskim młotem, tylko barbarzyńcą, młotem słowiańskim /z domieszką genów skandynawskich/, a tacy lubią szpanować na rzymskich wykształciuchów :)

      Usuń
  3. Później sobie dokładnie wpis przeczytam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie poczekam ;)

      Usuń
    2. Nie ma spaceru bo leje deszcz, mogę się zając wpisem.

      1.Początek chrześcijaństwa można nazwać okresem męczenników. Ale był okres raczej nie za długi.

      Trzeba także pamiętać ,żeby chrześcijaństwa nie postrzegać tylko przez pryzmat Nowego Testamentu.
      Jest jeszcze Stary, a w nim krwawych historii znaleźć można co niemiara.

      Usuń
    3. 2."Ortodoksja katolicka zakłada komplementarność kobiet i mężczyzn. Oznacza to ich różnorodność i wzajemne uzupełnianie"

      To niestety wiąże się z narzucaniem ról, które akceptowane są przez Kościół.

      Chrześcijaństwo postrzega też kobiety poprzez postać Ewy. Traktowanej jako tej, która pierwsze w stronę zła rękę wyciągnęła.

      Dlatego potem

      1 Tymoteusza 2
      11 Kobieta niechaj się uczy w cichości z całym poddaniem się.
      12 Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam4 ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości.
      13 Albowiem Adam został pierwszy ukształtowany, potem - Ewa.
      14 I nie Adam został zwiedziony, lecz zwiedziona kobieta popadła w przestępstwo.
      15 Zbawiona zaś zostanie przez rodzenie dzieci; [będą zbawione wszystkie], jeśli wytrwają5 w wierze i miłości, i uświęceniu - z umiarem.

      Usuń
    4. 2.Jeżeli chodzi o kobiety w islamie to jest sprawa na dłuższe szperanie w książkach.
      Część praw pochodzi z Koranu, część z hadisów i jeszcze część z tradycji.
      I żeby teraz móc się wypowiedzieć trzeba by to wszystko porozdzielać.

      Usuń
    5. 3."Różnica między Chrystusem a Mahometem. — Mahomet nieprzepowiedziany; Chrystus przepowiedziany.

      Żydzi czekali na Mesjasza i czekają dalej. Tylko część uznała Jezusa, który potem został Bogiem w Trójcy Jedynym.

      Jeżeli uznaje się, ze Jezus jest jedną z trzech Osób w Trójcy, to odpowiada przecież za wszystko co się dzieje w Starym Testamencie.

      "Chrystus dając zabijać swoich"
      Dlaczego Chrystus daje zabijać swoich?

      Usuń
    6. 5."Koran zabrania tworzyć wizerunków Allaha oraz „proroków” takich jak Mahomet"

      Księga Powtórzonego Prawa 5,8
      Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi

      Usuń
    7. Przestało padać, idę chociaż na krótki spacer.
      Może jeszcze później cos napiszę.

      Usuń
    8. Nie mam na myśli początków chrześcijaństwa, ile czas od uczynienia z niej religii zalegalizowanej w Cesarstwie od IV wieku, a później dominującej, kiedy to już „nawracanie” niewiernych różnymi metodami było powszechne. Nie wiem, ile czasu potrzebował islam na takie metody, a z tego co pamiętam, potrzebował niewiele, bo jeszcze za życia Mahometa zaczęto je stosować, ale to jest raczej bez znaczenia, skoro miał już doświadczenia chrześcijaństwa.

      Przyznam szczerze, że dostaję ataków śmiechu, gdy czytam tłumaczenia, już nawet nie tylko ortodoksów, na temat roli kobiety, jaka wynika z Biblii. Pamiętasz dyskusję o tych „Prawach”, które narzucały odpowiednie rytuały przebłagalne, które już (słusznie) zaniechano? Dlaczego akurat starożytny stosunek do kobiet ma się wciąż dobrze? Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć.

      O skutkach powstanie dogmatu o Trójcy Świętej lepiej się nie będę wypowiadał, bo wtedy mi już rzeczywiście zablokują blog, za obrazę uczuć religijnych ;)

      Nie znam motywów Jezusa, faktem jest, że zapowiedział, że Jego wyznawców czekają ciężkie czasy... Pewnie znał reali tamtej epoki.

      Wizerunek Boga to jeszcze mały pikuś, wszak nie po to usunięto drugie przykazanie Dekalogu. Najgorsze jest to, co dziś wypisuje się na temat Boga, Jego możliwości, zamiarów, „miłosierdzia” i „sprawiedliwości”. Niby nikt nie może znać Jego zamysłów, ale wszyscy traktują je jak tajemnicę poliszynela.

      Jesteś niedobra ;) Ten deszcz przegoniłaś do mnie. Właśnie lunęło jak z cebra i grzmi. Mimo to, życzę udanego spaceru. Nie zapomnij o parasolu ;)

      Usuń
    9. Asenato, okres Starego Testamentu to nie chrześcijaństwo, i średnio pasuje tu postrzeganie go przez jego pryzmat.

      Usuń
    10. Rademenes

      Czy chrześcijaństwo zawiera w sobie Stary Testament?
      Czy Bóg Izraela jest Bogiem chrześcijan?

      Usuń
    11. I tak i nie. Wizerunek Boga starotestamentowego i nowotestamentowego to wizerunki skrajnie różne, a to one determinują etykę chrześcijańską.

      Usuń
    12. Wizerunek Boga jest zupełnie inny, ale przecież to ten sam Bóg.

      Stary Testament może istnieć bez Nowego. Nowy bez Starego byłby juz niepełny, niezrozumiały.

      Usuń
    13. Zgadza się, Stary Testament stanowi punkt wyjścia dla Nowego. Ale czy NT byłby bez niego niepełny? Myślę że niekoniecznie, w końcu taki Koran istnieje bez niego, a też jest jego spadkobiercą.

      Usuń
    14. Koran odwołuje się do historii Starego Testamentu to prawda. Z tym ,że ST nie stanowi całości z Koranem
      A ST i NT tak. I to jest taka zasadnicza różnica.

      Ebionici- to chyba od nich muzułmanie co nieco podebrali. Sprawdzę

      Usuń
    15. Do Nowego też się odwołuje 😉

      Sura 61,6

      Oto powiedział Jezus ,syn Marii:
      O synowie Izraela!
      Jestem wysłany od Boga do was,
      aby potwierdzić prawdziwość tego,
      co przede mną było w Torze,
      i zwiastować Posłańca,
      który przyjdzie po mnie
      a którego imię -Ahmad"

      Ahmad tak jak Muhammad oznacza wysławiony

      Usuń
    16. Hm... tak sie zastanawiam- Stary Testament to chrzescijanstwo. Chrzescijanie traktuja ST jak swieta ksiege, ale nie wybrali calej tory jak leci . Poszukali w niej, pobuszowali, wzieli tylko te czesci tyczace sie przodkow Jezusa. Zagarneli proroctwa i ksiegi mowiacych o jego przyjsciu...

      Druga sprawa. Osobisicie nie dam rady traktowac owych ksiag strikte doslownie. One pokazuja mentalnosc ludzi odleglych od nas czasowo tak bardzo i tak inaczej obyczajowo zorganizowanych, ze nie da sie tego doslownie przyjac.
      To co u nas obecnie jest kula u nogi- np.: nierozerwalnosc malzenstwa, dawniej bylo elementem czegos co nazwalibysmy poprawa kobiecej sytuacji. Chrzescijanstwo jak na tamte czasy ( w poganski styl zycia) wnosilo wiele nowosci.
      Facet nie mogl potraktowac kobiety ( zony) jak przedmiotu, z ktorym mozna zrobic co sie tylko zywnie chce. Z reguly znudzeni malzenstwem odsylali swe niechciane niewiasty do ojcow, a tam byla taka kobita kolejna geba do wyzywienia. Byla w hierarchi spolecznej zle traktowana. Niechciana, odsunieta... kobieta musiala sie niezle narobic, nastarac, aby jej stary sie nie zezloscil i jej nie wykopal.
      A wiadomo zycie laskawe dla urody nie bywa. Pojawialy sie na dworach w otoczeniach takich nowe laski, swieze, necace...
      Weszlo chrzescijanstwo i nadalo kobiecie prawo. Nie mogl jej maz, w przyplywnie kaprysu, czy tez stracenia zaintersowania, odeslac precz. I choc taka pani byc moze nie byla kochana wiecej, a on zabawial sie na boku , to mogla pani owa zostac ze swoimi dziecmi, cieszyc sie zyciem rodzinnym.- wnukami. Miala wikt i zawsze byla prawnie ta pierwsza. :))

      I pomimo ze slowa Pawla dzisiaj wzburzaja feministki, bo za wyskoko kobiecie nie zezwoli, nie zezwolil, zeby przewodzila mezczyzna albo przemawiala, to jak na tamte czasy dal facetom upomnienie, nakaz... liczenia sie ze slabszym cialem kobiecym. I maja te swoje kobiety kochac jak samych siebie, czyli jezeli dla siebie nic zlego by nie zrobili, tak i one musza im byc tak bliskie jak ich wlasne cialo.
      Teraz to my sie z tego brechtamy... ale nalezaloby poczytac jakiez to kobiety wowczas prawa mialy. Z dzieckiem plci zenskiej ojciec mogl zrobic prawnie wszystko co chcial. Wrzucic do rzeki ( pozbyc sie dziewczyny), oddac... byl panem jej zycia i smierci.
      A tu taka nauka, ze maja sie z czyms zwiazanym z kobietami liczyc. Dla wielu przy takiej nauce swiat na glowie stanal.

      Usuń
    17. Ania

      Nie za bardzo rozumiem to zdanie
      "Chrzescijanie traktuja ST jak swieta ksiege, ale nie wybrali calej tory jak leci"

      Chrześcijanie przejęli całą Biblię Hebrajską czyli Tanach.

      Tora to inaczej Pięcioksiąg ,czyli pięć pierwszych ksiąg Starego Testamentu.

      Biblia katolicka zawiera jeszcze Księgi Deuterokanoniczne.

      Usuń
    18. Aniu:

      Temat Ksiąg Starego Testamentu wyjaśniła Ci Asenata. Ale skoro twierdzisz, że na tamte teksty trzeba patrzeć z perspektywy czasu i obyczajów tamtej rzeczywistości, ja śmiem twierdzić, że po dwóch tysiącach lat one nieprzyjemnie pachną naftaliną ;)

      Usuń
    19. Temat kobiet jest na dzień dzisiejszy już za bardzo rozległy.

      "Z dzieckiem plci zenskiej ojciec mogl zrobic prawnie wszystko co chcial. Wrzucic do rzeki"
      W Biblii to znalazłaś, gdzie? Az muszę sprawdzić!!

      Poczynienia Pawła nie do końca mi się podobają To się akurat zgadza

      Usuń
    20. Moze sie zle wyrazilam. Ale pomimo ze na podstawach judaistycznych to dobrze przemyslanych... tych tyczacych sie Chrystu, a nie calego zydowskiego dziedzictwa wiary. .
      Od ciebie DeLu nigdy nie wymagalabym ustosunkowywania sie co do mojej wypowiedzi na temat ksiag.
      Asenata , nie znalazlam tego w Biblii ale tamtejsi chrzescijanie nie zyli w w oderwaniu od tamtejszej obyczajowosci i praw.
      Poczytaj sobie jak wygladalo ich zycie codzienne.
      Dlatego tez slowa Pawla o liczeniu sie z kobietami ( z ich cialem, kochaniu ich) nie sa ot takie sobie.

      Szukaj szukaj w owej Biblii . W koncu Biblia to caly swiat, nieprawdaz? Wszystko wyjasnia, albo gmatwa jeszcze bardziej:))

      Usuń
    21. Jezus jest dla człowiekiem. Nie jest maszijah czyli mesjaszem.

      Trochę już czytałam 😉

      Biblia to nie jest cały świat.

      Usuń
    22. Bo tak stawiasz pytania jakbys chciala rozmowce "podjarac" czy tez nakrecic do szukania odpowiedzi na twoje pytania w Biblii, a to idzie w ogle o zycie codzienne ( obyczajowe) tamtych czasow i jakby nie bylo Biblia nie daje az takich jasnych odpowiedzi. Trzeba doszukiwac gdzie indziej.

      Usuń
    23. Dajesz mi bana na moim własnym blogu?!

      Usuń
    24. DeLu

      Ja tobie? Kon by sie usmial.
      A to ty "stawiasz pytania jakbys CHCIALA" czy stawiasz pytania jakbys chcial? :))
      Nikomu nie daje bana.

      Usuń
    25. To ja chcę rozmowę "podjadać"?
      Ależ absolutnie.

      Ja czytam nie tylko Biblię,inną literaturę także.

      Usuń
    26. Aniu, więc wytłumacz mi znaczenie zdania: "Od ciebie DeLu nigdy nie wymagałabym ustosunkowywania się co do mojej wypowiedzi na temat ksiąg"? Nie wystarczyło nie odpowiadać na mój komentarz?

      Usuń
    27. Sorry DeLu, ale historycznie cienki jestes. Jak nie wygooglujesz to nie wiesz:)) Dlatego nie wymagam ustosunkowywania sie...

      Usuń
    28. Ile razy przestudiowałaś Biblię? Całą!

      Usuń
  4. faktycznie, na poziomie common słowa "fundamentalizm" i "ortodoksja" funkcjonują jako synonimy, coś jak "astronauta" i "kosmonauta", nie ma co się babrać w niuansach, więc całkowicie rozumiem Twój zabieg stylistyczny...
    natomiast co do Twojej próby symetryzacji obu tych fanatyzmów to porównywanie ze sobą systemów opresyjnych /a takim jest np. każde państwo wyznaniowe, włącznie z Tybetem z czasów względnej autonomii/ to zwykle jałowa akademicka debata na temat "co gorsze?", np. co gorsze, reżim Hitlera, czy reżim Stalina?... a może reżim Franco lub Ceausescu?... często argumentem jest ilość nieboszczyków wynikłych z takiego, czy innego systemu, bo to jeszcze można z grubsza policzyć, natomiast kompletnie nie do policzenia są inne krzywdy i cierpienia ofiar żyjących... generalnie więc taka dyskusja nie ma zbytniego sensu...
    z drugiej zaś strony wspólnym mianownikiem porównywanych przez Ciebie zjawisk jest fakt, że oba dążą do stworzenia, lub umocnienia obecnego już państwa wyznaniowego, oba cechuje wrogość do jednostki ludzkiej i jej wolności, więc w ogólnym bilansie zgadzam się z przekazem Twojego posta...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może bym tę dyskusję pominął, gdyby nie ów artykuł katolickich ortodoksów, a szczególnie te punkty, które są jawnym zakłamaniem, mającym uzasadnić ortodoksję. Na szczęście ta ortodoksja w cywilizowanym świecie to margines marginesów, ale to nie znaczy, że nie istnieje, lub, że nie chce się odrodzić.

      Usuń
    2. Straszne farmazony głosicie. Obydwa.

      Usuń
  5. Wiesz co w tym wszystkim jest smutnym paradoksem? - wg mnie fakt, że każda z religii prowadzi ludzi do złego- prześladowań za poglądy i do zabijania. Ale i tak najlepszym przykładem jest wzajemne wyrzynanie się protestantów i katolików oraz katolików i prawosławnych.Że już nie wspomnę, że trzy religie monoteistyczne, w których jest tyle wspólnych cech, że aż głowa mała - cały czas ze sobą wojują i tylko podsycają animozje i różnice zamiast podkreślać to wszystko co je łączy. Powiedziałabym, że człowiek to bardzo nieudany produkt, niezależnie od tego jaką drogą i dzięki komu powstał.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym „wyrzynaniu się” katolików i prawosławnych wprawdzie nie słyszałem, ale to nie znaczy, że te dwa nurty chrześcijaństwa się nie różnią.
      Przypominam sobie działania Jana Pawła II na rzecz ekumenizmu. Tyle się starał, nawet Ali Agcy przebaczył, i nic z tego nie wyszło.

      Usuń
    2. nie bardzo rozumiem, co ma przebaczenie Cream-cookie Charlie swojemu (chwilowemu) prześladowcy do ekumenizmu, ale w końcu nie wszystko muszę rozumieć...

      Usuń
  6. Ten wpis to niewyobrażalny stek bredni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma to jak krótka, zwięzła, rzeczowa, iście spartańska recenzja...
      tak bajdałejah, to ponoć swego czasu w starożytnej Grecji Spartanie mieli opinię strasznych młotów, ale żeby nie było, ja tylko streszczam to, co kiedyś, gdzieś na ten temat przeczytałem (LOL)...
      p.jzns :)

      Usuń
    2. Radku: :D :D
      Zastanawiałem się przez chwilę, po co więc się wpisujesz komentarzem, bo mnie na ilości komentarzy nie zależy (a tu aż trzy!). Doszedłem do zaskakującego wniosku: Radek przeobraził się z oponenta w hejtera, bo nie potrafi się do tekstu odnieść merytorycznie?
      Nawet ten wczorajszy wierszyk ma teraz uzasadnienie...

      Usuń
    3. PK, nie przejmuj się, pewien współczesny młot zamieścił pod tym tekstem dłuższy komentarz.

      Usuń
    4. at TheLoo...
      nie, dlaczego?... komentarz składający się z prostej opinii negatywnej to niekoniecznie zaraz hejt... hejt nie polega na zwykłym wyrażeniu dezaprobaty, ale na celowej próbie dokopania autorowi wypowiedzi... ja w komentarzu Radka znamion hejtu nie dojrzałem... gdyby Radku napisał "lajk!" i nic poza tym, to pewnie nie byłoby sprawy?...

      Usuń
    5. „Prosta, negatywna opinia” to na pewno nie hejterowski epitet „niewyobrażalny stek bredni”. Miałem w pierwszym odruchu skasować, ale pomyślałem niech zostanie. To opinie zdecydowanie bardziej dyskwalifikuje autora epitetu niż mnie mój stek bredni.

      Usuń
    6. oj tam, oj tam TheLoo, pindolisz... Radku nieraz Ci ostrzej "pojechał po rajtkach" ad personam i nie tworzyłeś problemu, a teraz walisz focha za krytykę nie Ciebie, tylko samego tekstu...

      Usuń
    7. Zapominasz, że zawsze domagałem się przyzwoitego traktowania, co przynosiło skutek. Niestety nie zawsze na długo.

      Usuń
    8. OK, odniosłem się u siebie czemu to, co tu napisane to brednie. Tak BTW, to co pindoli PKanalia o chrystianizacji to również wymysł turbosłowian, bez poparcia w poważnych źródłach a nie bieszkizmach.

      Usuń
    9. Ja się też odniosę do tego, co u siebie napisałeś. U ciebie, bo się nie boję.

      Usuń
    10. Jakbym się bał to bym nic nie napisał. Nie widziałem powodu, żeby w komentarzu elaborat tworzyć.

      Usuń
    11. Ale z inwektywami Ci bardzo gładko poszło...

      Usuń
    12. Mówisz, że Twój tekst się za to na mnie obraził? Mam go przeprosić, odpowiadać z wolnej stopy za obrazę Twoich uczuć niereligijnych?

      Usuń
    13. A Tyś kiedyś za coś przepraszał?

      Usuń
    14. Już dokładnie nie pamiętam, to było coś w stylu: „przepraszam cię bardzo, ale pieprzysz głupoty”? :D

      Usuń
    15. Ha ha, takiego czegoś to nie mogę sobie przypomnieć.
      Jeśli już to samo "pieprzysz głupoty". :D

      Usuń
  7. Notki nie przeczytalam. Zmeczylam sie powtarzalnoscia twoich wypowiedzi i ciaglym tluczeniem jakiz to kosciol jest bleee.
    Ustosunkowuje sie tylko do komentarzy innych. Czytam ich wypwoiedzi na twoj temat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę więc sądzić, że tekst Cię zaboli? ;) A przecież ja tylko polemizuję z narracją ortodoksyjnych katolików. Aby nie było, nie zmuszam, dowodzisz tylko, że boisz się prawdy o ortodoksji lub uważasz, że takiej nie ma. Tak też można.

      Usuń
    2. Niczego sie nie boje... nie podkrecaj pilki... czytam i nic... nic mnie w tym nie "podnieca". Nic mi na mysl nie przychodzi... nic mi nie lechcze szarych komorek.

      Usuń
    3. Gdybym nie podkręcił piłki, pewnie byś nie przeczytała. Rzecz w tym, że nie było moim zamiarem łechtanie niczyich komórek mózgowych, dowodzę jedynie tego, że ten wstrętny (bez ironii) fundamentalizm islamski niczym nie różni się od katolickiej ortodoksji.

      Usuń
  8. Co bys tu DeLu nie wytwarzal, a mozesz nawet na uszach stanac i stopami klaskac. Tamten fundamentalizm i nasza ortodoksja? Papatrz realnie na swiaty w jakich zyjemy. Chociazby prawa kobiet. W Arabii Saudyjskiej paniom do niedawna nie mozna bylo prowadzic samochodow, bo to miedzy innymi na ich nieplodnosc moglo wplynac.
    Jakos paniom wychowywanym w owej chrzescijanskiej ortodoksji ( w tym w tej zasciankowej Polsce) mozna wiecej niz kobietom stamtad. Tamte spoleczenstwa sa bardzo konserwatywne. Nie mowiac nic o ubiorach o mozliwosci kokietowania mezczyzn, podrywaniu ich, wybierania sobie mezow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam ow fundamentalizm religijny miesza sie we wszystko; nawet w ludzki styl odzywiania.

      Usuń
    2. Widać, że nie czytasz tekstów ortodoksów. Mocno byś się zdziwiła ich opinią na temat kobiet. Bo Kościół to jedno, ortodoksja to drugie.

      Usuń