Na portalu Deon.pl promuje się inny kaznodzieja, Wojciech Jędrzejewski OP. Ten to dopiero oryginał. Po odjęciu wstępnej muzyki, nie dłuższe niż minutowe wideoklipy jak dla przedszkolaków, mają podobno zwierać prawdziwą mądrość Bożą. Problem już w tym, że te wideoklipy poprzedza równie krótki komentarz innego kaznodziei, zazwyczaj Mieczysława Łusiaka SJ, który dany temat jeszcze bardziej… gmatwa. Posłużę się przykładem. Ten drugi pisze tak: „Bóg również do nas przychodzi „nie wiadomo skąd”, jak do Józefa. Najpierw czegoś nie rozumiemy, próbujemy sobie wyjaśnić i podejmujemy decyzje nie do końca właściwe, jak Józef [?! – zdumienie moje]. A dzieje się tak dlatego, że nie od razu rozpoznajemy Boga w naszym życiu. (...) Obecność Boga tłumaczy wiele. To bez Boga ten świat jest taki niezrozumiały i „głupi”. Bóg nadaje wszystkiemu sens”1. To, co podkreślone jest też tytułem artykułu, i dlatego mnie zainteresował, by nie napisać, że wkurzył. Chciałem się tylko przekonać, dlaczego świat jest dla mnie niezrozumiały i na czy polega moja głupota.
W. Jędrzejewski OP tłumaczy to na podstawie wspomnianego Józefa, opiekuna Maryi i jej jeszcze nienarodzonego dziecka, Jezusa. Ja to streszczę, ale wideoklip polecam. Józef ma wątpliwości, gdy kazano mu poślubić brzemienną pannę, przecież „to nie on począł to dziecko”. I oto we śnie zjawia się Anioł z myślą Bożą, która pokazuje rozwiązanie. Koniec, kropka. Znany zabieg psychotechniczny. Martw się słuchaczu sam jak to zrozumieć. Tymczasem ewangelia św. Mateusza pisze tak: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” [Mt 1, 20]. I Józef to łyknął. To jest właśnie ta mądrość Boża. Nie, nie dla Józefa, ale dla wierzących. Dziś nikogo taka sytuacja by nie dziwiła, jest wielu facetów, którzy żenią się nie tylko z brzemiennymi pannami, ale z matkami nie swoich dzieci. I raczej taki „delikwent” nie będzie tłumaczył się snem, w którym widział Anioła ze słowami Bożej mądrości, która pozwoliła mu podjąć decyzję. Gorzej, byłby wyśmiany za takie tłumaczenie, nawet przez wierzących.
Oczywiście, w tamtych czasach, kiedy taka nieobyczajność narażona była na ostracyzm i straszne kary, owa przypowieść miała jakiś sens. W tamtych czasach, ale nie dziś, nawet gdyby Jezus miał się narodzić po raz drugi. Każdy wdowiec chętnie wziąłby sobie młodą nastoletnią żonkę, nawet jeśli brzemienną. No prawie każdy. Jeśli ktoś w ten sposób chce tłumaczyć sens wszystkiego, a w szczególności, że świat bez Boga jest niezrozumiały, to ja napiszę z pełną odpowiedzialnością za swoje słowa: głupiście panowie jak tabaka w rogu, bardziej głupi niż ustawa na to zezwala. Odnosicie ową Bożą modrość do najmniej przekonywującego i archaicznego przykładu biblijnych przypowieści. Bądźmy szczerzy, w Biblii nie ma dobrych przykładów mądrości Bożej, która dziś miałaby adekwatne przełożenie na nasze, współczesne życie. Słowa Biblii się po prostu przedawniły, a ich użycie może budzić najwyżej budzić demony. I budzi, jak owa reklama listonosza wyprodukowana w Norwegii. Chyba już o niej słyszeliście? Pół chrześcijańskiego świata jest nią oburzona, co nie powinno dziwić – chrześcijanie raczej poczucia humoru nie mają.
Przypisy:
1 - https://deon.pl/wiara/bez-boga-swiat-jest-taki-niezrozumialy-i-glupi,693045