wtorek, 12 lipca 2016

Plaże mieszane płciowo



  Poważnie już było, czas na pewien relaks, tym bardziej, że temat na czasie. Wprawdzie polskie plaże w tegorocznym lipcu na nadmiar słońca nie mogą narzekać, niemniej kto wie, czy jednak pogoda nie będzie w kocu łaskawsza dla spragnionych opalenizny ciał. Ciał wszelkich, o zgrozo!, i prawie nagich.

  Tu wyjaśnię, mnie taka zgroza dopada tylko wtedy, gdy w zbyt skromne bikini czy kąpielówki próbuje się wcisnąć tak gdzieś powyżej sto dwadzieścia kilo żywej wagi. Zdecydowanie bardziej pociągają mnie widoki skąpo ubranych i ładnych plażowiczek niż nudne, płaskie jak stół po horyzont morze. Ale tak mam ja, być może lekko zboczony, bo wrażliwy na kobiece wdzięki. Za to niejaki Salwowski, publikujący swe moralitety na portalu Fronda.pl1, jest już akurat zgorszony wszystkim, co się dzieje na plaży w wakacyjny czas. Ten ortodoksyjny katolik, purytanin, tak się zapędził w swym oburzeniu, że zadał czytelnikom, według mnie obrazoburcze, pytanie: czy Matka Boska wyszłaby w bikini na plażę? Na dobrą sprawę trudno sobie wyobrazić bardziej skandaliczną próbę takiego potraktowania najważniejszej Kobiety w świecie katolickim. Ileż musi być w tym człowieku fałszywej cnotliwości, by stawiać Maryję przed takim dylematem (sic!)

  Podczas lektury jego tekst można odnieść wrażenie, że zawładnęła go jakaś idee fixe na punkcie „nieobyczajnego” ubierania się na plaży. Jemu wszystko kojarzy się z seksem. Nawet bikini, to nie bikini, tylko majtki i stanik, kąpielówki to też majtki. Ale najciekawsze są cytaty na poparcie tezy o grzeszności wspólnego plażowania: mężczyzn, kobiet i dzieci. Pozwolę sobie na kilka.
Nigdy nie powinno się zezwalać na wspólne kąpiele obojga płci. Jeżeli szkoły urządzają kąpiele obowiązkowe, to dozór ma mieć osoba tej samej płci. Popisowe pływania dziewcząt i kobiet nie powinny się odbywać. Na kąpieliskach z plażą (rzeka, jezioro) trzeba nalegać na całkowite rozdzielenie płci, oddzielne przebieralnie, do których zorganizowania należy skłonić miejscowe władze, oraz przyzwoite ubiory kąpielowe i stały nadzór.
(…) ze stanowiska etyki katolickiej i prostej przyzwoitości należy, by kąpiele były osobno dla mężczyzn a osobno dla dziewcząt i to w odpowiednim stroju kąpielowym.”
Nie wpatruj się w dziewicę, abyś przypadkiem nie poniósł kar z jej powodu (…) Odwróć oko od pięknej kobiety, a nie przyglądaj się obcej piękności: przez piękność kobiety wielu zeszło na złe drogi, przez nią bowiem miłość namiętna rozpala się jak ogień” (Mądrość Syracha 9: 5, 8).
Czy jest grzechem poglądać na kobiety? Tak, przyjacielu, gdy niewiasty są młode, poglądać na nie jest przynajmniej grzechem powszednim; a gdy spojrzenia się powtarzają, wtedy jest nawet niebezpieczeństwem grzechu śmiertelnego [podkreślenie moje].” (sic!)
 
  Po tych tekstach kilka razy sprawdzałem, czy chodzi jeszcze o chrześcijaństwo, czy już raczej o ortodoksyjny islam. Choć mój ulubieniec, Salwowski, islamu nie lubi, jednak popiera wzorce strojów tej religii. Kobiety w każdej okoliczności powinny być zakryte ubiorem od głów po stopy, by nie kusić grzesznych myśli Salwowskiego.

  Myślałby kto, że to tylko urojenia chorego psychicznie erotomana. Nic bardziej mylnego! Już następnego dnia na tym portalu znajduję fotografię2, jak prawidłowo powinno wyglądać plażowanie kobiet według sióstr Zgromadzenia Jezusa Miłosiernego (spokojnie - artykuł o czymś innym, ale jakby w temacie). Nie mogłem się powstrzymać, aby tej fotografii nie umieścić.


Tylko mnie nasuwa się pewnie dziwne pytanie: czy plażowanie w upały, i nie daj Boże pływanie, w habicie jest naprawdę bezpieczne?!





20 komentarzy:

  1. Jakieś truchło wylazło z XIX wiecznej trumny i śmie pouczać, kto w czym może na plażę wychodzić. Rzeczywiście jakiś zboczony seksista.
    Powinien jeszcze zarządzić takie specjalne wozy-przebieralnie, które wjeżdżały wprost do przybrzeżnej wody, by panie mogły, niezauważone przez panów, wejść do wody.
    Czy siostrzyczki odprawiają taniec św. Wita? A ten portret Jezusa to parawan?


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest gorzej Jaskółko! Siostry przygotowują się na ŚDM, tak przynajmniej wynika z podpisu pod zdjęciem. Gorzej, bo mnie się wydawało, że tam, na ŚDM, czas będzie poświęcony poważnym rozważaniom o wierze, a tu siostry szykują jakiś taneczny show?! Im się chyba pomyliło powołanie...

      Pozdrawiam pięknie :)

      Usuń
    2. Wzięły przykład z Woopi Goldberg? A może wzięły sobie do serca nawoływania, aby w katolicyzm wpleść trochę radości, bo to taka smętna religia? Obojętnie jak na to patrzeć, brykające siostry z podkasanymi habitami zawsze będą wyglądały komicznie.

      Usuń
    3. Dla katolickich ewangelistów dzisiejszych czasów stało się jasne, że oprócz strasznie piekłem, potrzebna jest jakaś forma radości. Protestanci są w tym względzie o krok do przodu, więc jest z kogo brać przykład.

      Usuń
  2. A w raju nago biegali, o czym zapewne facecik zapomniał. No chyba jestem zboczona, ale wolę to płaskie, nudne morze oglądać niż facetów na plaży. Co drugi w zaawansowanej lustrzycy, bez względu na wiek.
    Zastanawia mnie jedna rzecz- dlaczego tym zagorzałym katolikom wszystko kojarzy się z seksem? To chyba jakaś epidemia!
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może przesadziłem :) Na plaży, oprócz podziwiania morza można np. przesypywać piasek – też ciekawe zajęcie. Osobiście nie przepadam za wczasami nad morzem. Jedyną atrakcją było dla mnie pływanie, byle na wysokiej fali. Nad Morzem Czarnym uwielbiałem też nurkować, ale pod wodą były zupełnie inne widoki niż piękności w bikini.
      Ja bym tego chorobą nie nazwał. Raczej jako..., „skrzywienie zawodowe” :)
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Jeżeli chodzi o taniec sióstr,to czuję tu jakiś fałsz.Robienie czegoś na siłę.
    Asmodeuszu wybieraj ty może sobie innych ulubieńców ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tę uwagę o ulubieńcach starannie przemyślę :)))

      Usuń
  4. Jeśli chodzi o taniec sióstr, to podziwiam ich formę fizyczną. Ciekawe ile z osób tu komentujących potrafiłoby tak energicznie skakać na piasku (na piasku raczej dość trudno się skacze) przez te kilka minut. I nie tylko skakać, ale też robić skłony, obroty, wyrzuty rąk itd. Z "synchronizacji układu" widać, że sporo wcześniej ćwiczyły.
    No i nie są one "na wakacjach", chociaż są na plaży. Zapewne szukają różnych niedowiarków i pobłądzonych, żeby ich "złowić" dla Pana i zaprosić na ŚDM. A gdzie ich dzisiaj najłatwiej znaleźć jak nie na plaży?
    Tańczące zakonnice to istotnie dość rzadki widok i dlatego może dziwić. Ale to nie świadczy źle o zakonnicach, ale raczej o małej wyobraźni zadziwionych. W końcu ruch i radość są wszystkim potrzebne, a taki taniec najlepiej się do tego nadaje. A że "w mundurze"? To lepiej (i dla kogo) byłoby, gdyby były w bikini? :)
    Pozdrawiam
    Maria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślę, że spora grupa plażowiczów jednak zażywa też ruchu, piłka siatkowa, biegi, pływanie itp., choć oczywiście znaczna część woli leżeć właściwie w bezruchu. Ja im się nie dziwię, być może na co dzień mają bardziej intensywne zajęcia. A jednak...

      Plaża jest dziś ewidentnie miejscem dla półnagich ciał, spragnionych słońca. Inne miejsca się do tego nie nadają i raczej w mieście na ulicy kobiet w bikini czy mężczyzn w kąpielówkach nie uświadczysz. I dobrze. W kościele tym bardziej, nawet nie tylko bikini ale odsłonięte ramiona, zbyt krótkie spódniczki, krótkie spodenki dla panów, nie uchodzą. I to też dobrze. Ale tak samo jak oburzenie wywołałoby bikini w kościele, tak samo niezbyt efektownie wydaje się być habit na plaży. Taka „demonstracja”, mająca wywołać mieszane uczucia wśród plażowiczów, wydaje mi się nie na miejscu. Ja nie sądzę, aby plażowicze nagle się zerwali i podążyli na ŚDM. To tak jakby w kościele agitować wiernych na plażę nudystów. Są miejsca do świętowania i zadumy religijnej, są miejsca na relaksujący, niczym nie skrępowany wypoczynek. Szanujmy się nawzajem.

      Pozdrawiam pięknie :)

      PS. Jak tak dalej pójdzie, może się okazać, że na każdej publicznej plaży postawią ołtarz.

      Usuń
    2. Ta "demonstracja" na plaży była tylko na potrzeby klipu, a nie w realu, to chyba oczywiste (wszystko "robione" pod kamerzystę ulokowanego "na wysokości").
      Zauważ jednak pewną niesymetrię w odczuciach, które opisujesz. Otóż, jeśli na plaży ludzie są w strojach kąpielowych, nieraz bardzo skąpych (takie "nici w życi"), to wszystko jest ok, nie ma żadnych "mieszanych uczuć". Ale jeśli pomiędzy nimi pojawi się ktoś w habicie, to od razu mieszane uczucia wywołuje. Dlaczego? Ci nadzy zaczynają się wstydzić swojej nagości? Bo chyba nie chodzi o współczucie, że w habicie może być gorąco? Czy to nie hipokryzja? Jest jakiś przymus do rozbierania się na plaży?
      Habit to nie szata liturgiczna używana do obrzędów religijnych, ale codzienny ubiór pewnych grup ludzi, mających prawo przebywać w miejscach publicznych, a więc także na ogólnodostępnej plaży, a nie tylko w miejscach "świętowania i zadumy religijnej".
      Oczywiście są to tylko rozważania teoretyczne, bo tak jak "nadzy" krępują się przy "habitach", tak siostrom zapewne nieswojo jest przy roznegliżowanych płci obojga i zdecydowanie wolą "plażować" w swoim gronie i miejscu. :) Tak mi się wydaje.
      Maria

      Usuń
    3. Cóż, ja mam świadomość tego, po co ten klip i zaznaczyłem, że formalnie nie ma nic wspólnego z główną treścią felietonu. Osobiście nie mam nic przeciw spacerującej grupce zakonnic czy zakonników po plaży i uważam, że w upalny dzień to musi być dla nich mordęga i ryzyko oglądania nieprzyzwoitości półnagich ciał.
      Niemniej nawet w tym klipie jest coś niestosownego, a to za sprawą pewnego drobiazgu, jakim jest plakat i charakter prezentacji. Zastanów się, czy bycia zakonnikiem/siostrą zakonną przystoi do tańców na plaży? Tak ma wyglądać radość z wiary? Habit i tańce, nawet jeśli ten pierwszy nie jest strojem liturgicznym, to jak pięść do nosa. Mnie to przedstawienie kojarzy się z oszukańczą reklamą, bo życie w zakonie ma być w końcu jakąś formą ascezy. Jeszcze pół wieku temu za takie zachowanie siostrom groziłyby przynajmniej egzorcyzmy. Nie mnie dziś oceniać, ale tu się komuś chyba pomyliło pojęcie radości z przeżywania wiary. Gdyby te siostrzyczki namawiały „cywilów” do takiej zabawy np. poprzez prowadzenie jakiegoś ośrodka tańców dla dzieci i młodzieży, ok, ale same?! To już przesada, bo ani to piękne, ani zachęcające, a co najwyżej – żenujące. Tak jakbym oglądał tandetną komedię klasy B.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Wszystkich znajomych, którzy są nad wodą proszę o fotki bez ludzi,
    ale Twoja plaża wyjątkowo mnie rozbawiła...
    Pozdrawiam wesoło :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się spodobało :)
      Pozdrawiam w podobnym nastroju :)

      Usuń
  6. Piszesz ,że w mieście raczej facetów w kąpielówkach nie uświadczysz.Uświadczysz ,uświadczysz we wszystkich miejscowościach nadmorskich.Wylezą z plaży do pobliskiego piwnego wodopoju w żenująco nieestetycznych gaciach!Kobiety zarzucają na ramiona pareo,ale uda z celulitem pokazują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, nie dopowiedziałem, w miejscowościach letniskowych takie sytuacje się zdarzają, co budzi i mój niesmak. Pojawia się jednak pytanie: czy to ma być usprawiedliwieniem dla zakonnic tańczących na plaży? Ostatnio taka logika jest dość modna, szczególnie w życiu politycznym i publicznym. Można tak samo lub nawet gorzej, skoro inny też nie są w porządku. Dziwne to usprawiedliwienie...
      Pozdrawiam pięknie.

      Usuń
  7. Mnie tam rozbawił plażing zakonnic :-).

    OdpowiedzUsuń
  8. uuuffff..... tak. zdecydowanie. ten mężczyzna jest frustratem seksualnym. człowiekiem niespełnionym erotycznie z wieloma przytłaczającymi go kompleksami. i zżera go zazdrość, że inni jakieś życie seksualne jednak mają.
    z moich obserwacji wynika, że im większy moralizator, fanatyczny piewca jakiejś religijnej ideologii - tym większe problemy z akceptacją tej sfery życia człowieka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest na rzeczy, mnie też zdarzyło się wysnuć podobny wniosek. Ciekawym jest może fakt, że tenże facet spotyka się zawsze z ostrą krytyką, która nie wywołuje na nim żadnego wrażenia.
      Pozdrawiam.

      Usuń