sobota, 11 stycznia 2020

Przypudrowana twarz Kościoła


  Kościół katolicki nie ma ostatnio dobrej passy. Najbardziej wstrząsnęły Nim afery pedofilskie, homoseksualne oraz biznesowe. I kiedy wydawało się, że papież Franciszek jest na najlepszej drodze do poprawy tego wizerunku wychodzi na jawa prawdziwie kontrowersyjna postać Marciala Maciela i jego Legionu Chrystusowego. Nie sposób było dłużej udawać, że nic się nie stało, ot, taki sobie wypadek przy pracy... pracy duszpasterskiej.

  Mnie jednak w papieżu Franciszku razi zupełnie coś innego. Próbuje pudrować twarz Kościoła kanonizacjami na świętych. Za jego pontyfikatu pobito rekord – 898 nowych świętych Kościoła katolickiego. Nawet Jan Paweł II mu nie dorównuje z 482 świętymi (beatyfikował 1343 świeckich i duchownych, w czym prym wciąż jednak dzierży).  Właściwie trudno powiedzieć, czy to dużo, czy mało, ze względu na ilość katolików w ogóle. Biorąc jednak pod uwagę warunki jakie taki święty musi spełnić, dodajmy – koniecznie i tylko po śmierci, wychodzi na to, że jednak dużo. To dwa udokumentowane cuda na jednego świętego. 1796 cudów (!) w siedem lat, tego nawet sam Jezus za ziemskiego życia nie dokonał. Ok, bądźmy sprawiedliwi, to nie święci cudów dokonują, to za ich wstawiennictwem te cuda się dzieją, ale tym bardziej owo po śmierci, czyli w roli truposza i tak jest cudem nad cudami, bo za życia tego nie potrafili (wyjątek to chyba słynny o. Pio i ten, jak mu tam, Bashobora, czy jakoś tak, co to umarłych wskrzeszał, a chorym przywraca zdrowie).

  I tu trudno nie oprzeć się wrażeniu, że owe cuda produkuje się już taśmowo, a przy takiej produkcji trafiają się buble, jeśli nie wszystkie są bublami. Coś jak produkcja pralek z krótkim okresem gwarancji, po której wiadomo, że na pewno się zepsuje. Aby to zobrazować ja tylko  o jednej świętej i jej dwóch cudach, za to nie byle kogo, bo samej Matki Teresy z Kalkuty. W 2002 roku Watykan uznał za cud uzdrowienie „guza” w brzuchu niejakiej Moniki Besry. Cud dokonał się za sprawą medalika z wizerunkiem tej zakonnicy. Uzdrowiona wyznała, że z medalika wyszedł promień światła i usunął tego guza. I święte oficjum od takich cudów uwierzyło, mimo zapewnień lekarza miejscowego szpitala, że to wynik ich leczenia i lekarstw jakie „cudownie uzdrowiona” brała. W roli „adwokata diabła” występował sam Christopher Hitchens, ale jemu nie uwierzono, że Matka Teresa była po prostu oszustką i hochsztaplerką. Potrzebny był cud, więc jest cud. Dziś Monika Besry wiesza przysłowiowe psy na siostrzyczkach z Misjonarek Miłosierdzia, bo gdy tylko cud uznano, całkowicie o niej zapomniano, wiedzie się jej strasznie i..., i żadnego cudu się już nie spodziewa. Drugi cud, ten już kanonizacyjny za sprawą Matki Teresy, a raczej jej medalika, też jest delikatnie mówiąc kontrowersyjny, bo rzecz w tym, że chorego wozi się tysiące kilometrów do katolickich szpitali mimo, że o krok są świeckie, nawet lepiej wyposażone. Żona wkłada mu pod poduszkę medalik i na drugi dzień pacjent nawet nie pamięta, że był chory. Aż się chce zapytać: a dla kogo ten kit?

  Ja Kościoła z tarapatów nie wyleczę, nawet nie mam pomysłów, niemniej wydaje mi się, że żadna z obranych do tej pory metod nie będzie skuteczna. Ani agresja skierowana na innych, jako wrogów Kościoła, ani fałszywe bicie się w piersi za pedofilię, ani tym bardziej lukrowato-cukierkowe mnożenie świętych i cudów nie pomoże. I chyba również wynoszenia Maryi, Matki Bożej do rangi czwartego Boga, co owocuje szerzeniem się kultu maryjnego, na niewiele się zda. Cudów nie ma. Nie pomoże nawet coroczne liczenie wiernych przez wiernych. Ale to już jakby inny temat.



85 komentarzy:

  1. w pewnym ck szpitalu dla symulantów nowy ordynator wprowadził nową, rewolucyjną metodę leczenia: zamknął w magazynku sprzęt do płukania żołądka i lewatywy, zwolnił cały "biały" personel i zatrudnił dodatkowych kapelanów... tej wojny Austria już nie przegra...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest dziś z profilaktyka prenatalną w Podkarpackim. Zamknięto ostatni oddział szpitalny, gdzie takie badania można było przeprowadzić. Pozostaje wizyta w kościele, a PIS i tak wciąż wygrywa wszystkie wybory ;)))

      Usuń
  2. Ostatnio wiele Twoich felietonów zaczyna się od stwierdzenia typu: "źle się dzieje w państwie duńskim". :)

    Tak po prawdzie to nie widzę związku między beatyfikacjami, a pudrowaniem oblicza kościoła - ja np. nie śledzę powołań nowych świętych - rzadko o tym mowa w gazetach, które nie są kościelne. Zresztą mało one znaczą dla osób, które znają obliczę kościoła z afer pedofilskich i nadużyć finansowych.

    Jeszcze jedno zauważam - wieszasz psy na Matce Teresie - a przypominam, że jest ona podobnie jak Tokarczuk noblistką. I co? W tym wypadku ta jakże spektakularna nagroda nie została przyznana osobie wybitnej - a zwykłej oszustce i hochsztaplerce? Jak to z tym noblem w końcu jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A cóż ja na to poradzę, że się źle dzieje, jak się dzieje? ;)

      Informację o ilości kanonizowanych świętych znalazłem właśnie w świeckie gazecie („Wyborcza”). Później wystarczyło już tylko poszperać. A wtedy okazało się, że to faktycznie metoda na poprawienie wizerunku Kościoła. Dużo świętych dowodzi świętości Kościoła katolickiego, a tym samym to, co złe łatwo wybaczyć.

      Jest jednak różnica. Ze wszystkich dziedzin honorowanych tą nagrodą zawsze najbardziej kontrowersyjna była „Pokojowa Nagroda Nobla”. Gdy zapytano Obamę, czy wie za co mu ją przyznano po roku prezydentury, odparł z rozbrajającą szczerością, że nie wie. Gdy przyznawano ją Matce Teresie, był to czas, gdy źle o niej nie wolno było mówić, wszak możni tego świata nagminnie ulegali jej „urokowi” (czytaj: potrzebowali jej dla poprawy własnego wizerunku). Kościół też jej potrzebował by głosić światu, jaki to jest wrażliwy na ludzkie nieszczęście, choć tak naprawdę był tylko wrażliwy na kasę jaką Mu dostarczała.
      Zgodzisz się ze mną, że Tokarczuk daleko do takiej postawy i takiej działalności?

      Usuń
    2. Jak ktoś wątpi w świętość kościoła nie pomoże nawet tabun beatyfikowanych nowych świętych.

      Nic nie wiem o wrażliwości Tokarczuk na ludzkie nieszczęście - jak do tej pory zauważyłem że większą wrażliwością wykazuje się w stosunku do karpi. Natomiast nie czuję się władny, by stwierdzić czy Teresa była bardziej, czy mniej wrażliwa na kasę (z tego co wiem nie pławiła się w luksusach) - niż nasza noblistka, ale daruj - wkład w pomoc ubogim zostawia tą drugą lata świetlne z tyłu (i nie wyklucza także jej wrażliwości na kasę). Większość krytyków miesza Teresę z błotem bo zalewa ich jad, że jej postać firmuje KK. Bo nie popierała aborcji. Bo widziała jakąś wartość w cierpieniu. Bo dysponowała funduszami od różnych dziwnych osobników i używała jej także do działalności misyjnej. Są to osoby które w połowie nawet nie mają pojęcia czym było mimo wszystko poświęcenie tej kobiety - nawet jeżeli można poddać w wątpliwość słuszność jej postępowania. Dlatego tym pytaniem raczej mnie nie przekonasz o wyższości jednego Nobla nad drugim, tak samo jak powtarzaniem za innymi paszkwili pod adresem Teresy.

      Usuń
    3. Nie o wątpiących w świętość Kościoła tu biega, chodzi o tych, którzy nie wątpią, ale mogliby się stać wątpiącymi, gdyby byli bombardowani tylko złymi wiadomościami. A tak, na jednego pedofila dwóch świętych i jest ok...

      Już nawet nie w tym rzecz, aby czytać Tokarczuk, ale przynajmniej poznać to, o czym pisze, a wtedy poznasz proporcje jej wrażliwości do ludzi i do karpi.

      Ja się wzbraniałem od pełnej notki na temat Matki Teresy, ale teraz widzę, że to błąd, i będę go musiał naprawić ;))) Tu Ci tylko napiszę, że nie popierała też rozwodów i mocno, na miejscu, agitowała w Irlandii w referendum przeciw ich prawnej dopuszczalności. Tymczasem wychwalała księżnę Dianę za decyzje o rozwodzie, bo otrzymała od niej sowity datek. Taaa, w cierpieniu widziała taką wartość, że odmawiała cierpiącym nawet środków przeciwbólowych. Te środki finansowe służyły jej li tylko na tworzenie nowych zakonów Sióstr Miłosierdzia i hojne wspomaganie Watykanu. Ale szczegóły już w najbliższym czasie...

      Usuń
    4. Ok, moim zdaniem to tak nie działa - pedofil jest czymś realnym, a świętość to stan niedoprecyzowany.

      Wiesz, Tokarczuk może pisać cokolwiek - ale zdradzę Ci sekret. Otóż to co autor pisze ma się najczęściej nijak do jego osoby. Wielcy artyści, pisarze, moralizatorzy - okazywali się prywatnie zwykłymi szujami. O Teresie świadczą natomiast jej czyny nie to co napisała - tego nikt jej nie zabierze - w moim mniemaniu na szali jest więcej dobrego niż złego.

      O fakt, sprzeciw wobec rozwodów ją faktycznie dyskwalifikuje jako człowieka... Zresztą zawsze jej krytycy zaczynają od aborcji, antykoncepcji i tych rozwodów jakby to największe znaczenie miało akurat w działalności jaką prowadziła. Potem wytaczane jest działo o jej tekście o cierpieniach i tych środkach przeciwbólowych, a za wszystkimi tymi zarzutami stoi tekst Hitchensa - napisany jeszcze za jej życia. W sumie sytuacja podobna jak z Owsiakiem (który nawiasem mówiąc też przecież ma swoje grzeszki za uszami) - nie nasza ci ona.

      Pani Chénard napisała o tym, że większość datków pochłaniał Watykan - ale na jakiej podstawie? Bo tak naprawdę nie wiadomo ile ona pieniędzy i od kogo na swoją działalność dostawała - bo przecież nie księgowała tego co samo w sobie daje powody do zarzutów pod jej adresem. Tak się zastanawiam jednak - skoro te hospicja to taki horror był - dlaczego ktoś nie zebrał się i nie założył lepszych? Dlaczego tym jakże intratnym interesem zajmowały się jej klasztory i zakony? Monopol miały?

      Nie wiem też kiedy Teresa wychwalała Dianę za rozwód, skoro poznały się później i rzekomo ta znajomość miała Dianę odmienić. - Możesz przytoczyć źródło?

      Usuń
    5. pedofil też w pewnych gremiach jest czymś niedoprecyzowanym, skoro do tej pory np. taki Polański jest za takowego uważany :)

      Usuń
    6. " (…) raczej mnie nie przekonasz o wyższości jednego Nobla nad drugim, tak samo jak powtarzaniem za innymi paszkwili pod adresem Teresy."

      Dokladnie. Trzeba znalezc sie w warunkach w jakich znalazla sie Matka Teresa. Zetknac sie osobiscie z bieda, z jaka ona sie zetknela. Pracowac tak, jak ona pracowala i potem paszkwilic. Zaloze sie jednak, ze ludzie, ktorzy przeszli droge taka, jak MT paszkwilic nie beda. Tu wylazl caly Asmo w swym niefajnym odkryciu. Brak jeszcze tej zacieklosci w sytylu " A co?!! To oni o mnie nieladnie pisza, a ja mam siedziec cicho?". Ciekawe na jaki atak kosciola na ateistow, ta notka jest odpowiedzia. Co tym razem kosciol ateistom zrobil, ze Asmo wyrechotal Matke Terese ?

      Usuń
    7. @PK, jak wiadomo zupełnie bezpodstawnie. O ile jednak jasnym jest co trzeba zrobić żeby być uznanym za pedofila - kryteria poboru na świętych pozostają całkiem płynne i graniczą z tzw. cudem.

      Usuń
    8. Aniu, Asmo jako rozwodnik poczuł się po prostu urażony jej negatywnym stosunkiem do rozwodów. :D

      Usuń
    9. Radku:

      Chyba nie chodzi Ci o realność świętego? Mówimy o świętych z nadania Watykanu, a tu już o niedoprecyzowaniu nie ma mowy ;)))

      Właśnie kiedy o czyny Matki Teresy tu chodzi. Sądzisz, że nikt jej nieczułości na cierpienia nie zabierze? Ja też tak sądzę. Bo szala jednoznacznie przechyla się na jej niekorzyść, a to jeszcze nie koniec.

      Nie o sam sprzeciw tu chodzi, a o hipokryzję z rozwodami związaną. Jesteś w błędzie, bo nie tylko Hitchens stoi za krytyką wobec niej. On mógł się opierać tylko na tym, co usłyszał od innych. Ja bym jednak Owsiaka do Matki Teresy nie przyrównywał. Gdybyś nie wiedział, Owsiak się nie kryje za pobożnością.
      Właśnie, bo tak naprawdę brak księgowości dewaluuje poczynania Matki Teresy. Można oszacować ile dostała, ile wydała, natomiast bez odpowiedzi jest pytanie, gdzie się podziało półtora miliarda dolarów? W tej chwili nie dam Ci namiarów na historię o Dianie. Zostawię to sobie na notkę.

      Wiesz, gdzie ja mam opinię Matki Teresy na temat rozwodów? Nie pytałem się księdza proboszcza o pozwolenie na rozwód, dlaczego miałbym się martwić opinią tej „świętej”? ;)))

      Usuń
    10. Aniu:

      Otóż ja się znalazłem w takiej sytuacji, jak Matka Teresa, choć oczywiście na zdecydowanie mniejszą skalę, i wiem jak taka pomoc powinna funkcjonować (DPS). Jesteś też w błędzie, jest kilkanaście osób, którzy będąc zależnymi od niej i tak na nią, jak to określasz, paszkwilą. Swoją drogą, ciekawa ta retoryka. Jak tylko poddasz świętego krytyce, to już tylko paszkwilić można? Właśnie dziś czytałem coś w podobnym tonie na temat JP II. Ksiądz się żali, że tyle paszkwili na tę „nieskazitelną” świętość.

      A propos ataku na ateistów, taki dowcip dziś znalazłem: „Dlaczego Bóg kocha ateistów? Bo nie zawracają mu czterech liter swoimi problemami”. ;)

      Usuń
    11. Asmo, tego samego Watykanu, który kryje pedofilów w sutannie? I to ma być rekomendacją dla świętych? He he... No nie trafiasz z tym ewidentnie.

      Ale jakie prawo Ty, który jej nie znałeś masz do osądzania jej czułości? Bo ewentualne poczucie tej czułości nie zgadza się z Twoim? Sorry, ale w tym momencie właśnie widać - jak ziejesz nienawiścią do tej kobiety, nawet jej nie znając osobiście - czerpiąc wiedzę z tego co wyczytałeś - z tym że Twoim problemem i zapewne mankamentem tego co zamierzasz napisać będzie fakt, że będą to rzeczy, które pasują do Twojej narracji - akurat wszystkie złe.

      Nadal nie wiem jaką hipokryzję, ale skoro masz już w zamyślę o tym pisać, to sobie poczekam na wyjaśnienie. Owsiak się nie kryje za pobożnością ale jego dobroczynność też ma swoją ideologiczną twarz, tylko inną, więc myślę że można ich w jakiś sposób porównać. Można nawet się pokusić o stwierdzenie, że odmowa okazania przed sądem ksiąg przez Owsiaka dewaluuje jego poczynania. Ale tak twierdzi Twoje lustrzane odbicie w tej materii - niejaki Wielgucki vel Matka Kurka. I niektórzy w to wierzą - że jest cwaniakiem i malwersantem, który zamiast pieniądze z WOŚP przeznaczać na cele charytatywne, organizuje sobie hedonistyczne balety. :) Można wszystko i każdego obrzydzić? Można.

      On zaczął, reszta powtarza w zasadzie te same zarzuty. Pewnie, po kilkudziesięciu latach zmagania się z kryzysami wiary, patrzeniu na to wszystko mogło jej odbić, nie zamierzam oceniać w kategorii złe - dobre - jej chęci nawracania przewyższającej nad pomaganiem fizycznemu ciału - bo nie mam ku temu kompetencji. Skoro Ty masz, to sobie oceniaj na zdrowie.

      Taak, Asmo się znalazłeś w takiej sytuacji jak Matka Teresa (sic!).... Znaczy wylądował w Indiach - w dzielnicach przesiąkniętych niewyobrażalną nędzą, zakasał rękawy i zaczął budować hospicja dla trędowatych. Wiesz jak wygląda trędowaty? Śmiechu warte.

      Usuń
    12. Przypomnę, bo Ci już umyka. W notce na temat kanonizowania na świętych piszę o papie Franciszku, a jego akurat trudno posądzać o tolerowanie pedofilii, czy nawet jej kryciu. I choć on też czasami podróżuje, to jego siedzibą jest Watykan. ;)

      Wiesz, ja znam takich, co przez czułość rozumieją sadyzm, i też powiesz, że nie mam prawa? Gdyby ktoś powiedział, że miałem czułego ojca, bo nader często karał, również cieleśnie, to też powiesz, że nie rozumiem czułości? Prawo oceny ma każdy i nie tylko czułości, sam zresztą do takiej oceny się uciekasz. Jeszcze notki nie napisałem, a Ty już ją oceniasz ;))) Pytanie może jedynie dotyczyć prawdziwości tej oceny, a tu, skoro nadmieniłeś, Wielgusa o prawdomówność nie posądzam, chyba że się pomyli. Wróćmy na chwilę do hedonistycznych baletów Owsiaka. Po pierwsze, wszem i wobec jest znane źródło finansowania tych baletów, po drugie, z tych hedonistycznych baletów chętnie korzystają różnej maści kaznodzieje. W reszcie po trzecie, nie wiem jak było z tym sądem, ale Urząd Skarbowy na pewno by mu nie odpuścił...

      Hitchens nie śledził osobiście Matki Teresy, robili to inni. Gdyby był w swojej opinii o Matce Teresie niekompetentny, gwarantuję Ci, że na pewno nie powołano by go na „adwokata diabła” podczas jej beatyfikacji. Tak nawiasem mówić, znów mnie zaskakujesz. Jeszcze nie wiesz, co jej będę zarzucał, ale Ty już ją tłumaczysz i to w dość kuriozalny sposób „mogło jej odbić”. Powiem szczerze, aż tak daleko nie mam zamiaru się posunąć w swojej ocenie. Twoje tłumaczenie przypomina mi próbę zrobienia z mordercy Adamowicza niepoczytalnego, bo w końcu przysłużył się prawicy.

      Gdybyś się zastanowił nad tym, co napisałem, sam nie pisałbyś bzdur. Odniosłem się do stylu opieki nad chorymi, której byłem świadkiem, i w której w drobnym stopniu uczestniczyłem, a nie do rzekomej akcji tworzenia przytułków czy hospicjów. I kto się tu ośmiesza?

      Usuń
    13. co to są "hedonistyczne balety"?...
      nie, wróć!... przeczytałem starannie i doczytałem że to określenie z prywatnego języka jakiejś "Matki Kurki", więc nikt nie musi mi odpowiadać, nie interesuje mnie ta sprawa :)

      Usuń
    14. Jesteś niestety niedoinformowany w tej kwestii co mnie dziwi u takiego inkwizytora jak TY :) - Franciszka oskarżają konkretne osoby - w tym włoski arcybiskup Carlo Maria Vigano i ofiara księdza pedofila Fernando Karadimę, którego miał chronić niejaki Barroso - wymieniając tylko część.

      Sadyzm powiadasz? W stosunku do masochistów wskazany jak najbardziej. :) Ale znów nie rozumiem o co Ci chodzi - te zakonnice tłukły tych pacjentów?
      Wielgusa o prawdomówność nie posądzasz - z tym, że ani sąd, ani Owsiak nie mogli mu jakoś udowodnić że kłamie. Natomiast w stosunku tych co jadą po Teresie jak po łysej kobyle nie masz żadnych wątpliwości - wierzysz bez zastrzeżeń.
      A szkoda - bo o tym jak było z sądem można sobie poczytać nie tylko u Wielgusa (choć ten na bieżąco zapełnia swój blog nawet dokumentacją sądową, świadczącą że Owsiak ukrywa faktury).
      Wytłumacz mi dlaczego prawnicy Owsiaka nie doprowadzili do usunięcia tego wpisu, skoro Owsiak oskarża Kurkę o wszystko co tylko może?

      https://www.kontrowersje.net/8_wyrok_w_potwierdzaj_cych_e_owsiak_i_wo_p_ami_prawo_i_ukrywaj_faktury
      Spokojnie, nie jesteś mi w stanie tego wytłumaczyć i nie mam o to pretensji.
      Ale tu właśnie widać Twoją mentalność - nieważne co robi Owsiak - masz wpisaną programowo jego obronę. Nieważne co robiła Teresa - jej krytykę masz również zaprogramowaną.


      Pewnie że nie śledził - natomiast warto wziąć pod uwagę to, że nie była ona charytatywną aktywistką, tylko zakonnicą w Kościele Katolickim. Oczywiście mogła olać w ogóle tych chorych i umierających i nie byłoby tematu, w jaki sposób im usiłowała pomóc. Natomiast jego adwokatowanie diabłu jakoś nic nie dało - Teresa została św. Teresą.

      Dobrze się czujesz z rana? Co ma do tego morderca Adamowicza? I TY się dziwisz że mam wątpliwości co do merytorycznej jakości Twojej notki? Poza tym przecież jasno w komentarzach już określiłeś jaka to będzie notka i co sądzisz na jej temat. Zaskoczysz mnie? :D

      Nadal TY - styl opieki nad chorymi w Polsce i w Kalkucie to dwie różne rzeczy od samego startu. Gdyby nie Teresa ludzie tam umarliby wprost na ulicy a ich trupy wrzucono by do Gangesu. Więc co w ogóle porównujesz?

      Usuń
    15. PK, skoro pomimo, że nie interesuje Cię ta sprawa, to zamieściłeś komentarz - wydaje mi się że słowo "balety" jest tu użyty w sensie impreza. (za słownikiem slangu:
      https://www.miejski.pl/slowo-Balety) słowo hedonizm jest Ci chyba raczej znane, więc nie będę rzucał linkami do PWNu, bo przecież właśnie sobie przypomniałem też - że Cię to nie interesuje. :D

      Usuń
    16. Coś namieszałeś. McCarrick molestował w latach 19971-72, sprawę ujawniono w czerwcu 2018 i od razu postawiono go w stan oskarżenia. Tymczasem Vigano w miesiąc później apeluje o dymisje Franciszka. Gdzie tu jego odpowiedzialność?

      Odniosłem się do Twojego poglądu na czułość, a nie oskarżam Matkę Teresę o sadyzm. Dobrze się czujesz? ;)

      No i popatrz. Zmuszasz mnie do czytania artykułu z 2017 roku już po raz enty, z którego wynika, że Wielgus to pieniacz ;) Ma swoje małe grono fanatycznych wielbicieli, do którego się pewnie zaliczasz i dziś mu pozostało już tylko publikować na Frondzie, bo gdzie indziej go nie chcą. Tymczasem Owsiak gra wciąż Wielką orkiestrą i jakoś nikt go nie chce zamknąć za podobno straszne przekręty ;)

      Acha, teraz już nie była charytatywną aktywistką, teraz jest już tylko zakonnicą, co ją już w pełni usprawiedliwia. Owszem mogła olać wszystko, ale skoro nie olała, przydałaby się odrobina transparentności takiej działalności. Jeśli ktoś ma być świętym, to nawet adwokat diabła na nic się nie zda. A to Watykan zadecydował, że MA BYĆ świętą.

      Cóż, ja się czuję doskonale, widać za doskonale, skoro nie potrafisz zrozumieć prostych skojarzeń. A pewnie, że Cię zaskoczę. Ale, aby to było skuteczne zaskoczenie, nie mogę teraz nic zdradzić.

      Oczywiście, że to są dwa standardy opieki, niemniej, i tu już uchylę rąbka tajemnicy, dziś, po śmierci Matki Teresy te standardy w jej ośrodkach są dużo wyższe niż za jej życia, i dorównują innym placówkom tego typu na świecie. Jak to mówiła nasza kochana pani premier Szydło? Wystarczy nie kraść? ;)))

      Usuń
    17. @Radku...
      z frazą "hedonistyczne balety" jako taką w słownikowym sensie to ja jeszcze sobie radzę, za to nie bardzo łapałem co w takim razie ma to do Owsiaka... ale tym drugim, staranniejszym przeczytaniu dowiedziałem się kto użył takiego zestawienia, więc sprawa się wyjaśniła, a ja zamiast kasować pytanie poinformowałem dlaczego nie kasuję :)

      Usuń
    18. Radku:

      Nie uwierzysz...! Właśnie przeczytałem o tym jak w tym roku Wielgus wsparł WOŚP. Kwota symboliczna, ale dla zasady, będąc takim wrogiem, bym nie dał.
      http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,25588264,najwiekszy-hejter-wosp-chcial-znowu-uderzyc-w-orkiestre-zamiast.html#s=BoxOpImg1

      Usuń
    19. Nic nie namieszałem - Vigano twierdzi że mówił Franciszkowi o oskarżeniach od 2013 - czyli jeśli liczenie nie sprawia Ci problemu przez 5 lat, skoro McCarricka postawiono w stan oskarżenia dopiero w 2018, przy czym nadal piastował swój urząd.

      Ależ wyśmienicie się czuję - i przecież to nie ja pisałem o sadyzmie w kontekście uczuć, więc nie wiem do kogo adresujesz pytanie.

      Tak samo jak nikt nie zamknął, ani nie skazał Teresy a jakiś pieniacz pod tytułem Asmo wyzywa ją od oszustek i hochsztaplerek. Tymczasem nie odpowiedziałeś mi na pytanie - nie pytałem dlaczego Owsiak nadal gra Orkiestrę, tylko dlaczego od 2017 ten artykuł go oczerniający nadal tam jest. :) Ale jak już wspomniałem nie spodziewam się rzetelnej odpowiedzi, więc daruj sobie omijanie jej opłotkami. :)

      No zadecydował. Zawsze przecież decyduje w tej kwestii Watykan. :)

      Asmo mój drogi... A nie doczytałeś w tym artykule na który się powołałeś, że wsparł nieświadomie wklejając tylko hasztag? No proszę, odrobinę zrozumienia tego co się czyta nie zaszkodzi.

      Usuń
    20. Z oficjalną notą wystąpił miesiąc po oskarżeniu Mc Carricka. Trzymajmy się faktów. Mówić można o pierdołach, jak na przykład dziś o łapówkach dla Grodzkiego ;)

      No właśnie, ja napisałem o sadyzmie w kontekście uczuć i tego się, panie Radku, nie wypieram. Natomiast nic nie napisałem o sadyzmie Matki Teresy.

      Każdy artykuł w necie trwa od momentu jego opublikowania, nawet te dawniejsze niż z 2017 roku. Nie wiedziałeś? ;)

      Radku, również mi drogi, a co za różnica czy świadomie czy nie? To Wielgus nie doczytał jak to działa. Mało tego, dalej używał tego hasztagu, choć on działa wpłatą tylko raz. Też nie doczytał. ;)))

      Usuń
    21. Przypominam od czego się zaczęła nasza rozmowa - mianowicie od stwierdzenia, że Franciszka " trudno posądzać o tolerowanie pedofilii, czy nawet jej kryciu" - co nie jest prawdą, bo takie oskarżenia się jednak pojawiają. I to jest fakt.

      Doprawdy? A gdzie się takich głupot dowiedziałeś? Bo tak się składa, że jakby Ci sąd każe treści usunąć profilu, to one przestają de facto trwać w internecie. Spytaj się pani Gessler, jak mi nie wierzysz. :D

      Dalej używał, bo liczy się i tak pierwsze użycie. :D

      Usuń
    22. To jest ciekawe i nowe, żeby nie było, że starocie każę Ci czytać:

      https://niezalezna.pl/305599-matka-kurka-ujawnia-informacje-o-wosp-trzy-finaly-nierozliczone-na-koncie-setki-milionow-zlotych

      I jak myślisz pokaże mu Owsiak te skany? :D

      Można bronić Owsiaka własną piersią. Ale mimo wszystko dziwi mnie - dlaczego Wielgucki jeszcze nie siedzi, skoro to kłamstwa, a jedyne za co mu się Owsiak dobrał do skóry to określenie "hiena cmentarna".

      Usuń
    23. A mówi Ci coś określenie „domniemania niewinności”? Nawet najbardziej prawego człowieka możesz oskarżyć, ale póki nie zapadnie wyrok, jest człowiekiem niewinnym. Vigano ma problem, wolałby siedzieć w Rzymie, z czym nigdy się nie krył, więc mnie jego oskarżenia specjalnie nie dziwią. Tymczasem, nie znam papieża ostatniego wieku, który tyle zrobił przeciw pedofilii w Kościele, co nie znaczy, że zrobił już wszystko, co jest możliwe.

      Tak nie do końca rozumiem. Czy ktoś wnioskował o usunięcie tego wpisu, i czy sąd się ustosunkował do tego wniosku? Pytam poważnie, bo nie wiedziałem nawet, że coś takiego komuś zaświtało. 8 lat, niespełna pół miliona odsłon, z czego z dziesięć moich, a orkiestra gra i gra. Dziś podobno idą na kolejny rekord, choć coraz więcej wielebnych źle się o orkiestrze wypowiada. Jest tam jeszcze jeden kwiatek. Wielgucki oferuje Owsiakowi milion złotych za pokazania wszystkich rachunków. I popatrz jaki ten Owsiak wariat, nie próbuje sięgnąć po taką kasę ;))) Co się dziwić, skoro opływa dzięki orkiestrze w dostatki, no nie? ;) Może skusiłby się na sto milionów?
      Radku, zejdź na ziemię, uwolnij się z chorych objęć Wielguckiego. Skoro największe tuzy prawicy nie potrafią wsadzić Owsiaka do mamra, mając wszystkie najważniejsze organa ścigania w państwie, na pewno nie dokona tego Wielgucki, choćby sto platform netowych założył. Kim jest ten Wielgucki, żeby to akurat jemu Owsiak miałby się tłumaczyć? Ja się zastanawiam, skoro on taki prawy i sprawiedliwy, dlaczego własnej orkiestry nie założy? Dla mnie ten temat jest zamknięty, bo choćbyś mi i stu Wielguckich tu wskazał, rzeczywistość jest zupełnie inna, niżby oni chcieli. Ja go nie muszę bronić własną piersią, WOŚP się sam obroni. Dodam tylko, że to działanie Wielguckiego wskazuje na małą szkodliwość społeczną, skoro Owsiak wciąż tyle kasy zbiera ;)

      Usuń
    24. Natomiast, co do niezależnej.pl – tu za słowami Piotra, taka ona niezależna jak aktywista partyjny za czasów komuny (czy jakoś tak). Toż to kopia Frondy.pl albo odwrotnie. Ten sam poziom, i de facto te same artykuły.

      Usuń
    25. Tak mnie teraz naszło pytanie: skąd Wielgucki ma miliony, bo przecież ostatniego by nie oddał? Pewnie uczciwie w Lotto wygrał ;))) Widać ma dobrego sponsora i teraz należałby zapytać o jego książki podatkowe...

      Usuń
    26. at Asmo...
      z tą "niezależnością" strony niezależna.pl główny myk polega na tym, że reprezentuje ona ideologię według której wszelka niezależność (myśli) jest po prostu złem, więc oxymoronem byłoby stwierdzenie jakoby sama taką niezależność prezentowała :)

      Usuń
    27. a tak bezadresowo i kompletnie z offu, to czy stwierdzenie "trudno Franciszka posądzać o tolerowanie pedofilii" oznacza, że nie pojawiają się takie oskarżenia?...
      otóż nie... to stwierdzenie oznacza jedynie, że piszący to stwierdzenie sam nie posądza Franciszka oraz przypuszcza, że ileś tam osób również nie posądza... ale to wcale nie oznacza, że nikt nie posądza... pomijam już fakt, że oskarżanie wcale nie musi oznaczać, że oskarżający posądza, bo mogą nim kierować zupełnie inne pobudki i motywacje...
      no tak, ale nadmierna ścisłość i logiczność wypowiedzi tylko psuje całą zabawę dyskusji, której celem wcale nie musi być dogadanie się :D

      Usuń
    28. Rozmawiamy o oskarżeniach a nie o winie. Zresztą doszedłeś w pewnym sensie do sedna sprawy
      - Nawet najbardziej prawego człowieka możesz oskarżyć, ale póki nie zapadnie wyrok, jest człowiekiem niewinnym - czy ktoś skazał za coś Matkę Teresę? Jakim prawem więc mówisz o niej per hochsztaplerka? Nie oskarżasz jej cały czas?

      Z jakich objęć niby mam się uwalniać? Zadał kilka pytań - na które tak naprawdę nie ma odpowiedzi. Owsiak mógł rozwiać raz na zawsze wątpliwości, ale tego nie zrobił - wolał szarpać się w sądzie z Wielguckim o pierdoły. Tobie brakuje kontargumentu na ten fakt więc idziesz w stronę wyśmiania sprawy. Czy każdy, komu się nie podoba sposób działania WOŚP musi zakładać własną orkiestrę? I z czego właściwie żyje Owsiak jak nie z WOŚPu i przyległych jej fundacji, którym prezesuje? Wiesz ile zarabia Owsiak? Otóż pojęcia zielonego nie masz, bo przecież on się nikomu tłumaczyć nie musi.

      Ja się Was nie pytam na ile niezależna jest niezależna - jako że nie istnieje coś takiego jak niezależna prasa, czy medium w Polsce i Piotra "oxymorony" nie dotyczą chyba tylko "Wróżki", albo podobnych gazetek "branżowych". Macie podane informacje - tylko po prostu was nie interesuje, czy są prawdziwe czy nie. Prawdę mówiąc mnie też zbytnio to nie interesuje - tylko podałem przykład Owsiaka w jednym celu - aby pokazać że gównem to można każdego obrzucić i nie zawsze okazuje się że obrzucający wali na oślep.

      Natomiast Asmo dobrze wiesz, że Owsiaka można oczywiście wsadzić za cokolwiek i skasować Orkiestrę. Tylko że ludzie przyzwyczaili się do tej ściepy, a dyrygenta traktują jak dobro narodowe, więc trudno sobie wyobrazić bardziej niepopularny dla każdego rządu krok. WOŚP - jest wentylem bezpieczeństwa dla dobrego samopoczucia ludzi, którzy choć raz w roku mają wrażenie że coś robią dla innych - a to co robią ma swoją wagę w postaci kolejnych rekordów. Na taki atak na Owsiaka nie zdobędą się największe tuzy prawicy, zwłaszcza że trzeba jeszcze prokuratury i sądu, żeby go usadzić.

      Ja już kiedyś mówiłem - nie wierzę że Wielgucki działa sam.

      Usuń
    29. @PK
      Niestety - najłatwiej jest oskarżać. Do pewnego momentu nikomu to nie przychodziło do głowy pod adresem JPII. Teraz liczba artykułów o jego rzekomej ochronie księży pedofilów jest coraz większa.

      Usuń
    30. Piotrze:
      Zwał jak zwał, faktem jest, że niezależna.pl to po prostu brukowiec żywiący się sensacją, ale z innych źródeł. Sama od siebie niczego nie tworzy, pisemko dla nie do końca normalnych, dubler Frondy, i nic mojego zdania na ten temat nie zmieni. Ale jak widzisz, i za taką opinię nam się obrywa. ;)))

      Usuń
    31. Radku:

      Problem w tym, że martwej osoby już nikt nie wytoczy procesu i nie wyda na nią wyroku. Z umarlaka można najwyżej zrobić świętego. ;) O co ja ją oskarżam, dowiesz się z notki, natomiast udowodniono ponad wszelką wątpliwość, że pieniądze darowane na dobroczynność (chorych, biednych i umierających) były przeznaczane w większej części na zupełnie inne cele – i to się nazywa hochsztaplerka, więc mam pełne prawo nazywać rzecz po imieniu.

      Ja Ci napisałem, że mnie to zwisa i powiewa, ile zarabia Owsiak na WOŚP i wszystkich operacjach bankowych z tym związanych. Nie moje pieniądze. Gdyby było w inicjatywie WOŚP oszustwo, tym bardziej można by oskarżyć Owsiaka, a nie samej WOŚP. A wystarczyłoby tylko uznanie winy, aby go wyłączyć z tej akcji, tak jak to miało miejsce w przypadku Szlachetnej Paczki, tak jak rozsypał się KOD czy (już nie pamiętam) tego od ofiar pedofilii w Kościele.

      Otóż to, za byle co Owsiaka nie można wsadzić, najwyżej za niewyparzony język zmusić do przeprosin. I to się dzieje, więc nie myśl, że jest świętą krową. Fakt, stoi za nim WOŚP, dlatego nikt się nie odważy na nic innego poza insynuacje, które wynikają z nienawiści do ideologii jakiej jest orędownikiem. On zaś świadom, że wszyscy przeciwnicy patrzą mu na ręce, nie odważy się na śliskie przekręty.

      Usuń
    32. He he a skąd wiesz na jakie cele je dostawała, skoro nie było ksiąg rachunkowych i umów?

      Ale pieniędzy przekazywanych Teresie nie masz gdzieś? Przecież też nie Twoje, też Ci powinno "zwisać". Skąd ta rozbieżność? :D Wiesz jak to się nazywa? Hipokryzja.
      No właśnie to ciekawe i nadal unikasz odpowiedzi - przecież Wielgucki rozpisał w jaki sposób Owsiak wyprowadził 90 mln. Jeżeli nikt tu nie jest świętą krową - albo jeden albo drugi powinien odpowiedzieć przed sądem. Dlaczego nikt nie udowodnił mu, że kłamie?

      Aaa, więc jednak Owsiak jest orędownikiem jakiejś ideologii i z tego powodu jest atakowany. :) No widzisz, coraz więcej zbieżności nam się pojawia i sam je o dziwo odkrywasz...

      Usuń
    33. Sama mówiła, mówiły też siostry i darczyńcy, choć nikt nie mówił o kwotach. To był temat tabu, a jednak znaleźli się tacy, którzy te datki oszacowali.

      Mam jej pieniądze dokładnie tam, gdzie pieniądze Owsiaka. Na pewno nie będę zabiegał o ich zwrot, tym bardziej, że ona nie miała zwyczaju wracać. Watykan też, więc nie mnie posądzaj o hipokryzję. Rzecz w tym, że ona zbierała na umierające dzieci i chorych, a wydawała na inne cele, czego nie dało się ukryć, i to się właśnie hipokryzją nazywa.
      Jeżeli Wielgus wie i ma dowody, to do jego obowiązków należy złożyć zawiadomienie do prokuratury. Jeśli tego nie zrobi, sam podlega karze. Tak działa prawo, bo trudno, aby posądzony składał sam na siebie zawiadomienie. Natomiast Owsiak mógłby oskarżyć Wielgusa tylko o kalumnie, ale je się nie dziwię, że nie skarży. Kto się chce być z idiotą pieniaczem?

      A czy coś w tym złego, że Owsiak jest związany z jakąś ideologią? Nie przesadzaj..., kwiatów w zimie ;)

      Usuń
    34. Ale guzik tak naprawdę wiesz, na co jej kto dawał - z prostego powodu, że nie ma dokumentacji. Może byli tacy, co dawali na działalność misyjną a nie na umierających.

      Proces wytoczył od razu po publikacji materiałów na stronie Kurki sam Owsiak. To podczas tego procesu Wielgucki zażądał przedstawienia dokumentacji księgowej spółek Owsiaka (Mrówka, Melon i tak dalej) i pomimo iż sąd go zobowiązał do dostarczenia tej dokumentacji - Owsiak tego nie zrobił. Jeżeli sąd nie był w stanie wyegzekwować - określenie "święta krowa" pasuje jak ulał. - Zresztą cała dokumentacja procesowa jest na stronie Wielguckiego, tyle że nie chce ci się jej pewnie czytać (zresztą i tak pewnie niewiele byś z tego zrozumiał). Nie mniej jednak - Wobec unikania przez Jerzego Owsiaka ujawnienia dokumentacji, 29 września 2014 roku Sąd w Złotoryi uniewinnił Piotra Wielguckiego ze stawianych mu zarzutów (pomówienie), z wyjątkiem nadużycia słów skierowanych do Jerzego Owsiaka (czyli tylko o wyzwiska poszło). Ale jest dostępne uzasadnienie wyroku:

      "Niektóre zawarte w artykułach twierdzenia, dotyczące: kosztów organizacji tzw. finałów WOŚP, sposobu przeprowadzania zbiórki publicznej, Piotr Wielgucki oparł o fakty powszechnie znane, które w szczegółach wykazywał w toku procesu. Wszystkie twierdzenia Piotra Wielguckiego, zawarte w wymienionych publikacjach i objęte skargą oskarżycieli prywatnych, były prawdziwe."

      PRAWDZIWE mój drogi. Jakoś specjalnie tłumaczyć trzeba to słowo?

      Powiem tak - nie mam powodów by odsądzać Owsiaka od czci i wiary - ale przebieg tego procesu i jego wynik cuchnie tak bardzo, że za uczciwość Owsiaka głowy bym nie dał.

      Usuń
    35. A Matka Teresa prowadziła kiedykolwiek działalność misyjną? Toś mnie zaskoczył... Chyba, że masz na myśli chrzczenie umierających hindusów i muzułmanów, bez ich świadomości ;)

      A Ty non-stop do staroci wracasz. O tych 90 mln czytałem ledwie wczoraj, ale tylko w tytule, na Frondzie. Powoli chyba zaczynasz być jak Fronda ;))) To może ja zapytam, jaki jest skutek działalności Wielgusa demaskującej działalność Owsiaka? Bo podobno dziś WOŚP bije kolejny rekord...

      A ktoś Ci każe dać głowę z uczciwość Owsiaka? Przecież nikt Cię nawet nie zmusza do dawania datków.

      Usuń
    36. No widzisz jak mało wiesz... po co się za notkę brać? Tak, jedną z działalności Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłosierdzia była działalność misyjna - co jest nawet jednym z zarzutów przeciw Matce Teresie - że na to szła kasa.

      Prawie żaden. Ale czego to dowodzi?

      No pewnie - jest takie hasło nawet - "Odp... się od Owsiaka". A do czepiania się Teresy ktoś Cię zmusza? Nie masz po prostu takie hobby. :)

      Usuń
    37. Chyba Ci się te Misjonarki w nazwie Zgromadzenia z działalnością misyjna pomyliły, albo pomyliłeś je ze Zgromadzeniem Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny (one prowadzą działalność misyjną). Zwykło się uważać, że Matka Teresa miała misję na rzecz służby najuboższym mieszkańcom Kalkuty. Tylko, że to nie ma nic wspólnego z działalnością misyjną (misjonarstwem). Zarzut dotyczył chrztów udzielanych umierającym hindusom i muzułmanom. Tylko, że to też nie jest działalność misyjna. Prędzej krucjata.

      Bo można by sądzić, że skoro tyle prawdy w jego rewelacjach, to działalność WOŚP powinna maleć, a nie rosnąć.

      A co ma piernik do wiatraka? Chcesz, przyłącz się do Wielgusa, też Ci nikt nie broni. Chcesz bronić świętości Matki Teresy – broń (byle bez bagnetu) ;)

      Usuń
    38. Tobie się coś może pomyliło. :)

      https://pl.wikipedia.org/wiki/Misjonarki_Mi%C5%82o%C5%9Bci

      Myślałem że zgromadzenie misyjne - co jest w opisie zajmuje się też misjonarstwem, ale skoro twierdzisz, że nie, nie będę się wykłócał.

      Nie zależy to akurat wcale od prawdy. Jesteś chyba na tyle dużym chłopcem, żeby wiedzieć że prawda nie jest wykładnikiem popularności. W końcu jeżeli w rewelacjach krytyków Matki Teresy było tyle prawdy, nie powinni jej dawać ani Nobla ani innych nagród. Bijesz się swoimi własnymi argumentami.

      Nie chcę w sumie niczego bronić - nie siedzę w tych ludziach. Wielgus i Owsiak posłużyli mi w jednym celu - obnażeniu miałkości Twojego myślenia w krytyce Matki Teresy. Posługujesz tą samą retoryką - tylko z jakichś powodów jedno uznajesz za pewnik - w drugie za nic nie chcesz wierzyć. Na takiej samej zasadzie inni nie przyjmują krytyki pod adresem Matki Teresy. Najśmieszniejsze jest zarzucanie mi że z Owsiakiem odgrzebuje stary temat - zważywszy że Teresa została uznana za świętą w 2015 o ile pamiętam wygrzebałeś jeszcze starszy :D

      Usuń
    39. Jak ja to mam nazwać? ;) Ty myślisz, że znając Twój opór i upór nie sprawdzam o czym piszę? Wskazujesz mi link, gdzie akurat trudno cokolwiek znaleźć o działalności misyjnej ZSMM, jeśli rozumiemy to jako krzewienie wiary.

      Charakteryzuje Cię pewna dwulicowość, na szczęście nie groźna. Tego Wielgus bronisz jak klasztoru na Jasnej Górze, choć akurat jego zarzuty wobec Owsiaka są na tyle „oryginalne”, że niewielu się na nie „łapie”. Owszem, Owsiak ma wielu innych przeciwników, ale po zupełnie innej linii, nazwałbym ją ideologiczną. Mnie masz zaś za złe, że śmiem krytykować Matkę Teresę, choć ja niczego nie wymyślam, bo opieram się na zarzutach stawianych jej nie przez jednego „Wielguckiego”, ale całe tabuny krytyków, w tym i samych zainteresowanych, biorących w tej jej akcji udział (lekarze i pielęgniarki). Idziesz dalej, nie przeszkadza Ci brak dokumentacji księgowej Matki Teresy, za to masz pretensje, że Owsiak ja ma tylko nie chce pokazać każdemu, komu się tylko to uwidzi. Cóż, jeśli nie widzisz różnicy miedzy formalnością Owsiaka, a kompletnym jej brakiem u Matki Teresy, to ja się nie dziwię, w jaki sposób przyjmujesz krytykę tej drugiej. Więc ja Ci tylko przypomnę, świętość, jak sam kiedyś stwierdziłeś, pojęcie enigmatyczne, też podlega krytyce.

      Już naprawdę nie wiesz do czego się przyczepić ;) Wyrobiłem sobie opinię o Matce Teresie w czasie trwania jej beatyfikacji i dlatego mierzi mnie to nachalne tworzenie tabunów świętych, bo w końcu o tym jest notka. Ta postać idealnie nadaje się do pokazania tego problemu, właśnie dlatego, że jej działalność jest dziś znana od podszewki.

      Usuń
    40. @ Asmo

      Nie powinnam sie , byc moze wtracac, sam(sami) sobie radzcie, ale w tobie tez Asmo mozna rozpoznac pewnego rodzaju dwulicowosc. Zarzucasz komus to, co w tobie tez zauwazyc mozna, uzywajac twojego nazewnictwa.
      Na MT nie zostawisz suchej nitki. Bo to zla kobieta byla. Na Owsiaku, choc ci sie pokazuje pewne podobienstwa, chociazby w zarzutach . To zwiazane z prosba o okazanie ksiag rachunkowych i nie okazanie ich prze tego pana. Lekcewazysz. Probujesz nie zauwazac. Na pewno bylo to robione jako rodzaj protestu … cholera wie czego jeszcze. Znowuz ta wybiorczosc u ciebie Asmo. KIedy kogos nie lubisz to posadzisz go o najgorsze, stworzysz wokol jego osoby sensacje. Kiedy kogos lubisz bywasz niesamowicie laskawy.
      A prawda jest, ze wokol wszelakich rekinow zawsze plywaja pasozyty, ktore chca sie napasc. Dziwni doradcy. Przy duzej kasie znalezc mozna kupe falszywych przyjaciol. Organizacja Owsiaka wolna od takowych smieci swiata nie jest.
      A jednak nie zaparzylabym sie nigdy, aby mu wytykac niewlasciwy przeplyw pieniedzy, tak samo jak nie zaparzylabym sie na MT.
      Wrzucilabym do skarbony Owsiaka, bo i w kosciele znajdziesz jego zwolennikow jak i przeciwnikow. Wrzucilabym tez do skarbony MT choc i w kosciele znalezc mozna jej przeciwnikow jak i zwolennikow.

      Usuń
    41. " tabuny krytyków,"
      Smieszny jestes Asmo z tym tabunem. Ow tabun to Hitchens i ….. dlugo, dlugo nic…. za nim pisze sie oskarzenia o MT. Jezeli jakiekolwiek nazwisko mi tu przytoczysz inne niz Hitchens to i tak wszystkie drogi prowadza do niego. On guru i wierni uczniowie:))

      Usuń
    42. Aniu, wejdź na Wikipedię i poczytaj rozdział krytyka i zarzuty, a później mi mów, ze tylko Hitchens:
      https://pl.wikipedia.org/wiki/Matka_Teresa_z_Kalkuty

      Usuń
    43. A skąd Ty możesz wiedzieć, jaka jest moja opinia o Owsiaku? W polemice z Radkiem obalam te mity, które próbuje rozpowszechnić Wielgucki, a które tak Radka zafascynowały. Gdyby Owsiak był hochsztaplerem, dawno sam by nie istniał inaczej, tylko jako przykład hochsztaplerstwa, bo wielu na tym bardziej niż zależy. Wielu nie potrafi rozgraniczyć jego osobowości, która faktycznie może się komuś nie podobać (mnie też), od jego działalności, która już przed krytyką skutecznie się broni. Wot, cały problem z Owsiakiem...

      Usuń
    44. Zerknij. Tu
      https://szostkiewicz.blog.polityka.pl/2016/09/04/byc-jak-matka-teresa/

      Szukalam tego jej krytyka Scotta i niestety wychodzi na to, ze gosc nie istnieje. Nie moglam odnalezc. Chcialam wiedziec co bylo pierwsze kura, czy jajo. Hitchens , czy Scott, czy powtarzali za soba, albo ktory od ktorego sciagal zarzuty i niestety Asmo, ale nie udalo sie mi , przez niemieckie Google niczego wynalezc. Wychodzi mi non stop Scott astronauta. Wszystko co o tym Scottcie znajduje to przedruki jego wypowiedzi z wykipedii.

      Tu masz jeszcze o krytyce MT.
      https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,115167,20645843,ta-przebrzydla-swieta-lewicujacy-ateisci-kochaja-jej-nie-znosic.html

      Usuń
    45. Na temat Owsiaka i jego niecheci okazania ksiag znalazlam cos takiego. Nawet nie wiedzialam , ze szef WOSP stanal z jakims kolesiem przed sadem.
      Tutaj chyba ow Wielgucki tlumaczy co i jak:
      https://www.kontrowersje.net/jerzy_owsiak_zamiast_ksi_g_rachunkowych_pokazuje_darczy_com_i_wysokiemu_s_dowi_rodkowy_palec

      No ale ty mozesz tego nie uznac, bo to przeciez Wielgucki, a ty juz swoje wiesz. Z drugiej strony jezeli Owsiak ma czyste rece, to po co ta niechec do przedstawienia ksiag? Pokazalby. Bloger dostalby ksiegami po ryju , argumentem na pismie prosto w morde i po sprawie, a tak zafundowali sobie szarpanine i szarganie siebie nawzajem.

      Czego sie Owsiak spodziewal?
      https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/220994-owsiak-pod-sciana-sad-miazdzy-tlumaczenia-szefa-wosp-i-dopytuje-o-nieujawnione-ksiegi-rachunkowe

      https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/215877-owsiak-w-90-przegrywa-proces-z-blogerem-rzecznik-wosp-oburzony-ksiegi-rachunkowe-ukryte
      Az sie boje , ze zakwestionujesz to pismo, bo … wiemy dlaczego. Polityka to teraz chrzescijanskie ( katolickie ) pismo? Bo sie nie orientuje i szukam czegos co ciebie Asmo, wytrawny krytyku ( tylko mnie nie pozwij za to do sadu) zadowoli.

      To mi sie wydaje najbardziej obiektywne. Przedstawienie faktow bez jawnego sympatyzowania z ktoras ze stron. Omowienie tego jak to w sadzie wyszlo.

      https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/483925,wyrok-w-sprawie-bloger-matka-kurka-kontra-jerzy-owsiak.html

      https://24legnica.pl/owsiak-obnaza-w-sadzie-klamstwa-matki_kurki/

      A powyzej obrona Owsiaka, ale mi sie ona nie podoba, bo nie ma w tym konkretu. Mowi sie o monotonnii blogera, zarzuca sie mu rozwlekle wypowiedzi, a brak w tym konkretow . Czegos takiego co Matka Kurka pisze o Owsiaku. Przy czym owa Matka Kurka nie skupia sie na tym jak Owsiak stal , czy dlubal w nosie, nie zajmuje sie tym czy oponent byl monotonny, albo jakajacy sie i przez to wydluzal niemilosiernie swoje wypowiedzi, albo, ze wprowadzal w rozbawienie przybylaych dziennikarzy. Takie opisy to nie argumenty. Niestety ci, ktorzy bronia Owsiaka w tym artykule owa artylerie w postaci rozwodzenia sie nad " zewnatrzna strona misy", zachowania Matki Kurki, wytaczaja jakby to mial byc koronny argument degradujacy blogera. No niestety bronia Owsiaka byle jak. Jako obrone dla Owsiaka przytaczaja, jak to cieplo wypowiadal sie o Zlotoryi, jak podobal mu sie tamtejszy klub Luft... jezeli tylko to ma Owsiak jako asa w rekawie, na poprawienie swego wizerunku… to musze przyznac, ze nedzne to, pomimo tego, ze Owsiaka bardzo lubie. Mloda bylam kiedy rozkrecal WOSP- pelna petarda z tym Owsiakiem byla. Cos fajnego w tym dziwgajacego sie z komuny kraju zrobil, ale argumenty na wybielenie mistrza, czy tez poprawienie jego wizerunku w tym artykule, dzialaja na mnie niegatywnie.

      Usuń
    46. Nie jeden Wielgus krytykuje Owsiaka, ani nie od dziś, ani nawet nie tylko Kościół i PIS, ale ja nie zamierzam się nad tym rozwodzić, bo Twoje paranoje są ograniczone do dwóch rzeczy w tej chwili. :)

      Usuń
    47. Aniu:

      Chcesz mi zepsuć dzień?! ;) Dostatecznie długo wałkowałem temat Wielguckiego z Radkiem, bym teraz wszystko zaczynał na nowo, bo przecież nic mi nowego nie powiesz. Ja z takim samym uporem będę bronił się tymi samymi argumentami.
      - Owsiak rozlicza faktury w przewidzianym ustawowo czasie (ma w niektórych przypadkach czas nawet trzy lata) i musi to zrobić przed fiskusem, a nie przed Matką Kurką, który w tej sprawie jest po prostu nikim;
      - Owsiak ma tak silną niechęć wśród konserwatystów, że za hochsztaplerstwo już dawno by siedział za kratkami, co w żaden sposób nie byłoby końcem WOŚP (taki argument wysunął Radek, tłumacząc, że wraz z Owsiakiem upadła by jego orkiestra, więc wszyscy boją się go ruszyć). I zapewniam Cię, że nikt za Owsiakiem nie kiwnąłby palcem, mając mu za złe, że zniszczył w ten sposób swoją ideę;
      - Mnie w tym wszystkim zastanawia jedno. Owsiak przez cały czas swej działalności zebrał około 1,5 mld złotych. Tymczasem tylko w tym roku Rydzyk dostanie z różnych ministerstw 2 miliardy i..., i nie musi się w ogóle rozliczać z tych darowizn!!! Powiedz mi, co kuźwa jest nie tak z tą naszą patriotyczną i bogobojną konserwą??? Bo Twoje doniesienia pochodzą li tylko z mediów konserwy, więc nie pisz mi o obiektywizmie.
      - Gorzej, wymiar akcji Owsiaka jest wymierny, transparentny i przynosi realne korzyści, tymczasem działalność Matki Teresy, pomijając pierwszy okres, ma charakter ewidentnie propagandowy. Kompletnie nie rozumiem, jak można obie postacie ze sobą porównywać?

      Wyjaśnijmy, Owsiak nie broni się jakimiś wyrwanymi z kontekstu pochlebstwami, on broni się tym, co robi. Ty zaś powątpiewasz, bo brakuje Ci konkretów (sic!) Przecież to nie był proces o konkrety, to był proces przeciw pieniaczowi jakim był, jest i będzie Wielgucki. Uważam, że Owsiak niepotrzebnie go wytoczył, dając tym samym Wielguckiemu zaistnieć w mediach krajowych. Miał swoje pięć minut. Ponieważ Owsiak jest osobą publiczną, musi się w dzisiejszych realiach liczyć z atakami. A tak procesu de facto nie wygrał, co mnie w tym aspekcie nie dziwi. Dziś to Owsiak ma swoje kolejne już pięć minut. Mimo oszczerstw Wielguckiego i prób zniechęcenia ludzi przez konserwę, jego akcja bije kolejne rekordy. Chciałoby się rzec: Jurku! Tak trzymaj!!! ;)))

      Usuń
    48. Radku:

      Jeśli mówimy o paranojach, to ma je Wielgucki i jego zwolennicy, więc oszczędźmy sobie takich epitetów. Owsiak ma też przeciwników w środowiskach skrajnie prawicowo-kościelnych i nikt tego nie neguje. Problem w tym, że oni nie mają nic konkretnego mu do zarzucenia, poza faktem, że go po prostu nie lubią. Ateista, na domiar wszystkiego niedouczony jąkała, a robi show na cały świat. Kościół potrzebował na to wieki... :D

      Usuń
    49. Bede sie jednak upierac, gdyby O. chcial byc wyczyszczony z zarzutowe to by przedstawil wczesniejsze rachunki, skoro biezacych nie ma z wyjasnieniem , ze biezacym ksiegowaniem nie moze sie jeszcze wykazac. Pokazac jak to szlo w przeszlosci. Ma skrupulatnie rozliczenia i niech sie Wielgus odpimpa i publicznie przeprosi.
      Nie rozumiem , ze ty tego nie rozumiesz.

      Usuń
    50. Ależ jesteś naiwna. I Ty myślisz, że gdyby Owsiak przedstawił Wielgusowi swoje rachunki do sprawdzenia, co i tak jest totalnym nieporozumieniem, bo Wielgus nie ma do tego żadnych uprawnień, że Wielgus by zaprzestał nagonki na Owsiaka? Na jakim Ty świecie żyjesz? ;)))

      Usuń
    51. A na jakim ty swiecie zyjesz, ze nie widzisz, nie slyszales, ze wielkie pieniadze nigdy czysto nie przeplywaja?
      Nie wiesz, ze np.: ktos muszac dojechac z punktu A do punktu Z w fundacji wzial kase na paliwo i jej nie zaksiegowal a po drodze oplacil se hotel?
      Ze jakas siostra zakonna przejezdzajac z domu A do Y wziela kase ze sponsoringu na dom i kupla se po drodze fante i super loda, no i oczywiscie oba te wydatki nie zostaly w obu przypadkach zaksiegowane. O tym sie nie gada, bo ludzie od razu leca z ryjem , ze za nasze sie nazarli. Lody wpiedzielaja. Jezdza i rozbijaja sie samochodami.

      Na dodatek zdaje sobie sprawe, ze nie poszlo w obu przypadkach np.: tylko o paliwo, czy tez nadprogramowego loda na wyjezdzie…

      Gdyby sie O. okazal rachunkami ( oddalabym mu uklon) - sama bym takowych nigdzie nie przedstawila bo wydaje mi sie, ze sama bym tego tez nie ogarnela, za duza kasa, wolala bym nie ruszac sprawy- wowczas nie ma bata. Wielgus i jego oskarzenia zostalyby zmniejszone do grupki ludzi wzajemnej adoracji odpornych na fakty i musialby sie W. ukorzyc.

      Usuń
    52. Znów wyjaśnijmy:
      - Wielgucki nie ma żadnych dowodów na przekręty Owsiaka. Swoje oskarżenia opiera na domysłach Mógłby je mieć, gdyby dokumenty księgowe prześwietlił, ale... on nie jest do tego osobą upoważnioną!
      - Proces Owsiak wytoczył Wielguckiemu za pomówienia i oszczerstwa, również za obrazę. Tylko jest na tyle cwany, że nie zgodził się na pokazanie księgowości Wielguckiem, dlatego de facto proces przegrał. Nie pokazał, bo do usranej śmierci Wielguckiego by się nie pozbył.
      - Jeśli Wielgucki ma dowody (a nawet podejrzenia) na oszukaństwa Owsiaka, powinien zgłosić sprawę do prokuratury lub NIK-u. Nie zgłosił (przynajmniej ja nic o tym nie wiem).
      - wreszcie ostatnia sprawa, oskarżenia Wielguckiego nie dotyczą nadprogramowych wydatków na lody.

      Owsiak rachunkami musi się wykazać, ale odpowiednim organom. Na pewno nie Wielgusowi, mnie, czy Tobie. Czy to tak naprawdę trudno zrozumieć?

      Usuń
    53. Hahahahah…
      Wiesz co Asmo? My gadamy jak slepy z niemowa:))) Juz nie wazne, kto z nas jest slepy a kto niemy, ale nie idzie nam ewidentnie:))
      Poryczalam sie ze smiechu:)))

      "Proces Owsiak wytoczył Wielguckiemu za pomówienia i oszczerstwa, również za obrazę. Tylko jest na tyle cwany, że nie zgodził się na pokazanie księgowości Wielguckiem, dlatego de facto proces przegrał."
      My gadamy na zasadzie Jacka Balcerzaka i doktora Prozaka- tylko blagam , nie pytaj mnie co to za jedni, bo zejde:))
      "-De facto to on, a on mnie nie trenuje":))

      Wracajac do rzeczy. Gdybym wytaczala proces to chcialbym wygrac. A tu jakies poplatanie z pomieszaniem. Owsiak byl na tyle cwany , ze proces de facto przegral:))
      Buhahahahaha… no i na co mu ta jego cwanosc? Trzeba bylo okazac dokumenty aby wygrac. Zalozyl sprawe, cwanie postapil i … de facto przegral:)) Coz za kuriozum:))))

      "Wielgucki nie ma żadnych dowodów na przekręty Owsiaka. Swoje oskarżenia opiera na domysłach Mógłby je mieć, gdyby dokumenty księgowe prześwietlił, ale... on nie jest do tego osobą upoważnioną!"
      Sluchaj? To jak tak teraz mysle, skad ow Hitchens wiedzial ile pieniedzy poszlo u MT gdzies bokiem? Tez nie byl osoba upowazniona:)) Skad mial informacje?
      Czyzby pewni ludzie mu poiwedzieli?

      "Owsiak rachunkami musi się wykazać, ale odpowiednim organom. Na pewno nie Wielgusowi, mnie, czy Tobie."
      No ale pomysl. To sa pieniadze od ludzi. Nie maja on i prawa wiedziec jaki jest przeplyw ich gotowki? W kosciolach ksieza po koledzie publicznie na ambonie mowia ile wyciagneli z tej pielgrzymki po domach, na co chca kase przeznyczyc, komu dac etc... A Owsiak nic nie musi? Nie powinno byc wgladu publicznego w ta kase?

      Usuń
    54. Śmiech to zdrowie, więc znów mam plus u Ciebie ;)))

      Taaaa, każdy kto zakłada sprawę chce ją wygrać, problem w tym, że nie każdy ją wygrywa. To chyba nie jakieś odkrycie na miarę odkrycia Ameryki? Gdybyś nie wiedziała Owsiak przegrał połowicznie, bo Wielgus za obrazę i tak musiał przeprosić. Przegrał w kontekście wycofania oskarżeń o rzekome nieścisłości w księgowości, ale nie dlatego, że je Owsiak miał, tylko dlatego, że nie chcąc pokazać tych ksiąg Wielguckiemu, nie mógł żądać wycofania tych oskarżeń. Przegrał, ale zwycięstwo Wielguckiego w tym temacie okazało się pyrrusowe. Bo Wielgucki też nie może mówić, iż proces wygrał. Taki nuansik.

      To ja zapytam: czy Hitchens kiedykolwiek oskarżał Matkę Teresę o przekręty finansowe? Jeśli coś o tym wiesz, to daj namiary, bo ja nie wiem, nie słyszałem, ani nie czytałem. Pewnie mógł gdzieś, komuś kiedyś mówić, ale to nie były jego oskarżenia.

      A Tyś o tych rozliczeniach księży po kolędach to słyszała gdzieś w Polsce, czy mówisz o Niemczech? Też proszę o jakieś namiary, bo ja nigdy z takim rozliczeniem za kolędę się nie spotkałem. Owsiak musi się rozliczyć przede wszystkim przed fiskusem, natomiast co roku darczyńcom przedstawia rozliczenie ze zbiórki i wydatków. Sprawdź: https://www.wosp.org.pl/fundacja/wazne/rozliczenia

      Usuń
    55. Wiesz co? Natrafiłem przed chwilą na świetny materiał napisany przez Hitchensa. Muszę przeredagować swój tekst, więc publikacja lekko się opóźni. Już teraz przepraszam ;)

      Usuń
    56. Z tego co ja doczytalam to z trzech zarzutow stawianych blogerowi jeden uznano za sluszny. To nazwanie Owsiaka "cmentarna hiena". Nalozono na blogera kare grzywny, ale umozono, czy tez wystrzymano jej egzekwowanie bo Owsiak ponoc tez niezle po przeciwniku slownie pojechal. Czyli emocjonalnie dali sobie obaj po garach.
      Skoro Owsiak sie rozlicza i przedstawia darczyncom wydatki to dlaczego sad nie wzial tego jako materialiu dowodowego, chocby tej strony , na ktora dales mi link?

      "A Tyś te rozliczenia księży po kolędach to słyszała gdzieś w Polsce, czy mówisz o Niemczech?"
      W Niemczech nie chodzi ksuadz po koledzie, chyba ze Polacy w polskich misjach katolickich- robia ponoc zapisy, kiedy chca ksiedza u siebie goscic. Jak to wyglada w praktyce nie mam pojecia, bo nie praktykuje.
      Takie rozliczenia to slyszalam zawsze w niedziele po koledzie na Sumie w kosciele w mojej parafii w Polsce. Wyliczenie ile zebrali, na co przeznacza ( budowali akurat kosciol wiec zawsze szlo albo na instalacje jakies, albo dokladali do okien, albo cos innego) zawsze bylo mowione ile i na co wydadza.

      "To ja zapytam: czy Hitchens kiedykolwiek oskarżał Matkę Teresę o przekręty finansowe? Jeśli coś o tym wiesz, to daj namiary, bo ja nie wiem, nie słyszałem, ani nie czytałem. Pewnie mógł gdzieś, komuś kiedyś mówić, ale to nie były jego oskarżenia. "
      Nie chce mi sie juz szukac tego Asmo. Za duzo tego wszystkiego. jezeli Hitchens jej tego nie zarzucal to ktos musial, bo jakby nie bylo zartzut sie takowy pojawil, iz zle gospodarowala kasa.
      Nie wiem czy wiesz, ale w klasztorach jest chyba nieco inaczej niz w parafiach. W klasztorach, a zgromadzenie MT mnisim , czyli skupionym w klasztorze , nazwac mozna, sprawami pieniedzy, wydatkami na klasztory czy tez pomoc zajmuja sie ekonomii. Z reguly nie jest nim szef klasztoru. Szef ma za zadanie duchowe prowadzenie siostr i braci ( zarzadzanie ludzmi -jakby to menadzerowie powiedzieli) zas ekonom dba aby mieli co zjesc, na czym sie wyspac… zeby dach byl naprawiony, aby znalazla sie kasa na pomalowanie plotu, lub wymiane okien... Taki ktos , kto cala materialna sfere zycia klasztornego ogarnia.

      Usuń
    57. I ty nie masz jeszcze dosc o MT? Bo mnie temat wykurza, mdli i nudzi….

      Usuń
    58. Mało, że mam dość, to wcale nie zamierzałem się skupiać w tej notce na Matce Teresie. Podałem ją jako przykład pudrowania Kościoła, a to Wy zaczęliście się mnie czepiać, przy okazji również Owsiaka i Hitchensa... Czyż nie było inaczej? Ok, nie będzie notki o Matce Teresie, zostawię sobie ten tekst na pamiątkę i..., i na wszelki wypadek, gdyby komuś tu przyszło wychwalać tę kobietę ;))) Niemniej podsunę Ci link. Jeśli masz odwagę spróbuj się z nim zmierzyć. Więcej czasu niż oglądanie filmu fabularnego Ci nie zabierze: http://racjonalista.tv/wp-content/uploads/2016/09/misjonarka.pdf

      Już ostatnie zdania na temat Owsiaka. Nie mnie pytaj dlaczego sąd nie wziął pod uwagę tych rozliczeń. Ja mogę jedynie sądzić, że to dla sądu nie jest odpowiedni dokument, tym bardziej, że Wielgus chciał ksiąg rachunkowo-rozliczeniowych, a nie raportu rozliczeniowego. Meritum rozprawy zaś nie dotyczyło tych ksiąg, więc Owsiak nie miał obowiązku ich przedstawić. Pytanie dlaczego w taki razie sąd nie skierował sprawy do właściwego urzędu, albo nie zażądał tych rozliczeń z urzędu? Po co, skoro, gdyby były tam przekręty, ten urząd już dawno prowadziłby własne śledztwo.

      Nie wymawiaj się zakonami, skoro sama twierdzisz, że jednak jest tam ktoś, kto majątkiem zakonu zarządza. W Zgromadzeniu Sióstr Miłosierdzia Miłości taką osobą była Matka Teresa. Takie jednoosobowe kierownictwo i buchalteria. Matka Teresa zdobywała kasę i to ona decydowała na co pójdzie. Ale ona również decydowała o standardzie opieki. Jeszcze raz polecam Ci link z pierwszego akapitu tego komentarza, a tam się wszystkiego dowiesz.

      Uważam, że właściwie tematy Matki Teresy, Hitchensa i Wielguckiego są wyczerpane. Niemniej jeśli masz coś do dodania, jakiekolwiek pytania, zawsze jestem do usług ;)

      Usuń
    59. Tylko widzisz, ja bylam kiedys racjonalista zachwycona i mi przeszlo:))
      Nie dziwi cie pogrzeb Hitchensa z akcentami jak u wierzacych, chocby odczytanie owego tekstu z Biblii?

      Usuń
    60. To nieistotne, że tekst był umieszczony na rocjonalista.tv – to jest tekst Hitchnesa o Matce Teresie. Widzę, ze się boisz ;))) Nie czynię Ci żadnych zarzutów...

      Pogrzeb był świecki. Hitchens do ostatnich chwil życia pozostał ateistą. Nigdy się nie dowiemy, co by pomyślał na te religijne akcenty na świeckim pogrzebie. Nie miał na to wpływu. Tylko ja nie za bardzo znów Cię rozumiem. Wiesz który fragment listu św. Pawła przeczytano? Spróbuję znaleźć. Natomiast muzyka... Muzyka jest ponad religijna, nawet jeśli tworzona przez wierzącego.

      Usuń
    61. Tak mi sie nie chce czytac racjonalisty jak tobie ogladac zalinkowanego przez mnie filmu:))) Moze mi przejdzie, nie wiem...

      Usuń
    62. Przecież Cię nie zmuszam ;)))

      Usuń
  3. Może Franciszek powinien kanonizować Władysława Jagiełłę i Zygmunta Starego? Wszak za pośrednictwem banknotów z ich wizerunkami chorzy byli uzdrawiani w pewnym szczecińskim szpitalu. Wprawdzie nie ma jeszcze na to niezbitych dowodów, ale może się znajdą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie te dowody mogą się znaleźć, ale nie prędzej jak za dwa, trzy lata, bo tak szybko działa ABW (patrz Banaś). Będą niezbite, bo papier się tak nie tłucze jak szkło... A tak nawiasem mówiąc, zastanawiam się, czy dający łapówkę żąda dokumentu potwierdzającego przyjęcie łapówki?

      Usuń
  4. @ Asmo

    Tak Asmo. Paszkwilisz. Mam taki obrazek klocacego sie dzieciak, ktory ani argumentu nie przedstawia skad sie ta zlosc u niego wziela… ot tak, pomyslal sobie nad czyms i wymyslil. W sumie to nie wymyslil tylko powtarza jak papuga za innymi.
    Swoje DPS-y ( tez je znam) to ty mozesz wsadzic tam gdzie slonce nie dochodzi. W porownaniu z bieda w Indiach nasze polskie DPSy to hotle pieciogwizdkowe. Widziales cos na styl domu starcow w Indiach? Toc to przytulki dla staruszkow i na serio nie dorastaja do polskich DPSow. To nie ta bajka Asmo, abys mogl choc pisnac: "wiem o co chodzi w tej pomocy niesionej przez Matke Terese." Nic nie wiesz. Swietne powiedzenia mial moj ojciec na takich gulgajacych : "Tyle wiesz , ile zjesz". Spodobala ci sie krytyka Hitchensa i powtarzasz to, nie widac w tym zadnych twoich przemyslen. Mnie to smieszy bo jak jeszcze wezmie sie inynch jej krytykow to jest to toczka w toczke powtarzanie slow guru Hitchensa. Nikt nic nowego nie jest w stanie wymyslec. Nagle ludzie krzycza : "psychopatka", "diabelski aniol". Nasze dziennikarki… za tym Hitchensem, kazdy idzie jak za najwiekszym autorytetem.
    A problem w tym, ze nawet nie wiecie o co ja tak na powaznie Hitchens oskarzal. O to , ze byla niewierzaca. Jak niewierzacego mozna wyniesc na oltarze? Tu byl ponoc gwozdz programu, bo w sprawie tych wszystkie innych zarzutow, rozdmuchanych na swiat dalo sie jeszcze dogadac.
    Kosciol nie jest szybki w uznawaniu swietosci. Musi byc pewien, skoro zapraszaja Hitchensa na proces kanonizacyjny tzn , ze chca zapoznac sie z jego zdaniem. Tzn , ze zalezy im na glosie przeciwnikow. Ale jezeli pomimo wszystko ja kanonizuja to znaczy, ze maja ku temu podstawy.
    Pogulgaj sobie . Tyle twojego co sie wygulgasz.

    Poczytaj sobie tutaj.
    http://www.bibula.com/?p=111610

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I zeby bylo jasne Asmo. w Bibuli znajduje sie przedruk z jak najbardziej katolickiego pisma
      https://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/1016

      Usuń
    2. Mam na jutro inną notkę, ale zmienię kolejność, bo widzę, że chętnie byście mnie za tę Matkę Teresę w łyżce wody utopili. A wtedy porozmawiamy o argumentach.

      Napisałem wyraźnie, że są różnice w standardach polskiej opieki, a tej w Indiach, czy innych miejscach świata, gdzie bieda aż piszczy i zbiera straszliwe żniwo. Ale wspomniałem o tym nie z powodu standardów, ale samego podejścia do nieszczęścia. Już pisałem Radkowi – w kilka miesięcy po beatyfikacji świętej, tam gdzie uczestniczył Hitchens , standardy w przytułkach zdecydowanie się poprawiły. Zmieniono plastikowe prześcieradła na z materiału, używa się tylko strzykawek jednorazowego użytku, stosowane są środki przeciwbólowe, siostry Misjonarek Miłości przeszły szkolenia pielęgniarskie, poprawiła się też jakość jedzenia, i choć to dalej nie są standardy europejskie, wiele im już teraz nie brakuje. I co? Stał się cud? Już Matka Teresa nie szuka sponsorów po ekskluzywnych pałacach, co być może zmniejszyło darowizny, a jednak opieka się poprawiła.

      Hitchens oskarżał Matkę Teresę o to, o co mógł oskarżać przed świętym oficjum. A ponieważ był to proces beatyfikacyjny, ograniczono mu rolę do oskarżeń do spraw doktrynalnych. I tak był mocny, bo miał dostęp do listów, ale od razu było wiadomo, że jest na przegranej pozycji. Miała być nowa beatyfikowana i była.

      Wreszcie problem szybkości. Czytałaś ten artykuł, którego link mi podsunęłaś? Tam jest właśnie zarzut o niedotrzymanie czasokresu między śmiercią a beatyfikacją. Proces beatyfikacyjny powinien zacząć się pięć lat po śmierci, tymczasem rozpoczęto go jeszcze w tym samym roku (sic!) I wręcz na siłę szukano cudu, o czym też jest tam wzmianka. Hitchensa okrzyknięto znakiem, który sprzeciwiać się będzie (to z ewangelii). Zaś zeznania leczącego Monikę Besry zupełnie zignorowano. Dodam tylko, że drugi cud, za sprawą którego kanonizowano Matkę Teresę (tam już Hitchensa nie było – już nie żył) jest dopiero śmieszny.

      Usuń
    3. Wydaje mi sie Asmo, ze trudno jest zapanowac nad 517 domami, w ktorych udziela sie chocby noclegu dla bezdonmych i to na dodatek w krajach o innej mentalnosci, niz ta, w ktorej wyroslismy. MT nie mogla byc w kazdym z tych domow. Miala ci ona idee niesienia pomocy, ale sam wiesz jak to bywa na mniejsza skale, a co dopiero na te wieksza. Nie da sie zapanowac nad takim nazwijmy to molochem, na dodatek sama przygnieciona byla "ciemna noca wiary". Dzwigala swa niemoc i musiala zarzadzac… Byla dobra w zebraniu dla ubogich ,a nie potrafila byc menadzerem firmy. A jak weszla w ten swiat i zaczela robic dla tych ludzi, to, co robila ( najpierw na mniejsza skale) , to poszlo to jak burza … takie zapotrzebowanie bylo.
      W kazdym badz razie musi byc cos na rzeczy, skoro notable miasta ( mowia ze szef policji) , kiedy przyszli do nich oburzeni wyznawcy Kriszny, ze jak ktos mogl dac tej chrzescijance opuszczony kosciol indyjski , ponoc odpowiedzieli , ze jezeli oni- Hindusi- zaczna choc polowe tego czynic, co ona czyni, dla potrzebujacych, to oni ja wywala, poniewaz problem choc w polowie zostanie zazegnany.
      Hitchens oskarzal ja z punku siedzenia w cieplym swiecie, swiecie o wysokim poziomie cywilizacyjnym. Wypusc go na fale , tak jak zycie spuscilo MT, to ciekawe jakby zapial?
      Czyli te sprawy zwiazane z jakoscia opieki odpadly. Poza tym byli ponoc ( pisze ponoc bo do dokumentow kanonizacyjnych, czy beatyfikacyjnych nie udalo mi sie dotrzec, docieran do zdania krytkow, szczegolnie tych w kosciele, bo ono mnie najbardziej interesuje) swieccy , ktorzy mowili jak to bylo kiedy MT zaczynala z tymi domami, ze tam bylo mnostwo roboty i mnostwo chetnych do prowadzonych przez nia przytulkow , iz czasu nie starczalo, aby mozna bylo to wszystko w nalezy porzadku ogarnac. I z pewnoscia nie pracowala ta kobieta w europejskich standardach.

      Caly artykul, ktory ci zalinkowala czytalam Asmo. Czytalam tez jego pierwowzor. Specjalnie ci go podalam, abys wyszedl z przyziemnego paszkwilenia i rechotu, ktorego u ciebie nie znosze, a rozwinal skrzydla i zajal sie powazniejszymi zarzutami.
      Dokladnie, proces betyfikacyjny powinien zaczac sie pozniej. Z tego co wiem, JPII byl zwolennikiem wprowadzania ludziom wspolczesnych swietych. Nie takich, od smierci ktorych minelo 100, albo i 200 lat. Przy tego typu przykladach wspolczesne pokolenie wysiada, bo co? Nie znaja tych ludzi, nie ma nikogo, kto by ich obecnie choc wspomniec mogl. Te zamierzchle , dokladnie rozpatrzone kandydatury, to przyklady swietosci nie przystajace do wspolczesnych warunkow. Dla ludzi to jak przyklady z zamierzchlych epok, dla hobbystow…
      A ponoc swieci sa wsrod nas, tu i teraz... Tak samo bylo z O. Pio. Tez JPII cisnal na przyspieszenie procesu ( dopytywal sie, interesowal…), ale tam komisja beatyfikacyjna nie poszla na przyspieszenie, bo dokumentow do "przerzucenia", zbadania bylo tak wiele i ciagle cos splywalo nowego, ze za nic na swiecie nie poszli papiezowi na reke.
      Dalam ci te zarzuty specjalnie z katolickich pism, abys zobaczyl , ze nie tacy ci oni znowuz nieuczciwi i naciagacze. Katolikom tez zalezy, aby to wszystko bylo w porzadku rozpatrzone.
      Ty sie skupiasz Asmo, z reguly, na kosci rzuconej dla tlumu, a sprobuj zawsze wejsc w problemy glebiej.

      Usuń
    4. A w ramach odprezenia obejrzyj sobie film ( trzeba przejsc tylko reklamy na wstepie). Nie jest to rzecz o MT, ale niewatpliwie , choc w skrocie , pokazuje rzeczywistosc z jaka przyszlo sie jej zmierzyc.
      Film fabularny, oparty na autenczycznym wydarzeniu.

      https://www.cda.pl/video/434143721

      Ps. Nie wiem czy zalinkowanie filmu nie wplynie na to, ze go zdejma, lub zmienia adres.

      Usuń
    5. Powiem tak. Stała się rzecz dziwna, bo pewnie niechcący potwierdzasz wszystkie zarzuty wobec Matki Teresy. ;)

      Otóż jest takie powiedzonko, które mówi, że nie należy się porywać z motyką na słońce. Bowiem o ile zamiary Matki Teresy są zrozumiałe i godne pochwały, o tyle ich realizacja jest poniżej krytyki. Jest gorzej. Ona miała środki na to, aby ta pomoc była dużo lepszej jakości pod względem humanitarnym. Ale to jej chore postrzeganie religijności, do czego sama się przyznaje, a co potwierdzają inni, doprowadziło do tego, że tę jej akcję trudno było traktować w kategoriach humanitarnych – stąd tak ostra krytyka (słuszna).
      Nie oskarżaj Hitchensa o to, że on takiej działalności się nie podjął. Miliardy ludzi by się jej nie podjęło, świadomi tego, że nie podołają. Matka Teresa się podjęła dlatego, że nie była świadoma tego, że też nie podoła. Cała jej inteligencja kończyła się na umiejętności bezwzględnego i bezrefleksyjnego pozyskiwania środków. To tak, jakby salowa marzyła o posadzie dyrektora kliniki, w niczym nie obrażając salowej. W tym kontekście jeszcze większe pretensje można mieć do Watykanu, choć nie za to, że uczynił ją świętą, a za to, że aktywnie nie wspierał ją w jej dziele profesjonalizmem. Watykan był tylko zainteresowany hagiografią tej postaci, bo czyniło Kościół bardziej świętym niż był.

      Mam swoje zdanie na temat obu wersji tych artykułów. To nie jest rzeczowe podejście do sprawy, to próba obrony tego hagiograficznego obrazu Matki Teresy. JP II złamał zasady beatyfikacji, które Watykan z ostrożności przed pomyłką sam sobie nałożył. To się musiało tak skończyć. Przez pośpiech nie przeanalizowano dokładnie działalności Matki Teresy i wybrano za cud zdarzenie, które wcale cudem nie było, a co proces beatyfikacji ośmiesza. Moja notka, już tylko poświęcona Matce Teresie, też jest, poza jednym artykułem, oparta na katolickich portalach, więc nie myśl, że ja tylko szukam sensacji. Ocenisz sam, choć o obiektywizm, bez obrazy, w tej sprawie Cię nie posądzam ;)

      Aniu, ja Ci już obiecałem, że nie będę oglądał polecanych przez Ciebie długich filmów. Mamy bardzo różne gusta, a ten film to nie moje klimaty. Nie lubię ckliwych historii. Znalazłem krótki opis, ale ten też mnie nie zachęca. ;) Ja ze zgrozą stwierdzam, że kino samo w sobie, coraz mniej mnie interesuje. Może jeszcze filmy wojenne, byle nie te produkowane przez Hollywood, czy naszych i ruskich patriotów ;)))
      Jeśli jest coś w tym filmie według Ciebie godnego uwagi, postaraj się to opisać, to przecież w końcu nie jest takie trudne...

      Usuń
    6. Asmo, sorry, nie powinnam tego pisac, ale jestes skostnialy. Trudno, niech juz bedzie, ze to napisalam. Powinnam wziasc poprawke na twoj zacny wiek, a nie traktowac cie tak, jak teraz to zrobilam.
      Qrwa jak ja siebie za to, co napisalam niezbyt lubie, bo stawiam sie, byc moze, w pozycji kogos niby lepszego.
      Ale draznisz mnie niemilosiernie. Wlasnie ze nie mozna z toba zakonczyc dyskusji, bo brniesz jak drwal do lasu.

      "Stała się rzecz dziwna, bo pewnie niechcący potwierdzasz wszystkie zarzuty wobec Matki Teresy. ;)"
      Nie stala sie rzecz dziwna przesmiewcze. Chcacy potwierdzam zarzuty dajac ci namiar do jaskini lwa, bo w niej tez nie ma jednoznacznej oceny postaw , przede wszystkim wypowiedzi ( ideologicznej zgodnosci z KK) MT. :))
      Cos sie tak podniecil? Myslales, ze sie wkopalam? Absolutnie nie.
      Odwaracam ci tylko uwage od ciagle powtarzanych podworkowych zarzutow wobec MT i twoim kalkowaniem ich jako aktualnych sensacji, a rzucam ci kawal wytrawnego miecha, abys w tym kierunku sie podniecil:)) Chce ci zrobic dobrze.

      "Bowiem o ile zamiary Matki Teresy są zrozumiałe i godne pochwały, o tyle ich realizacja jest poniżej krytyki."

      Sposob pomocy , zarzuty jak ktos realzuje idee pomocy nie ma tu nic na rzeczy. Tylu ilu ludzi, tyle sposobow beda ci podawac na wlasciwe niesienie pomocy- tyle tylko , ze realia obdzieraja owych teoretykow ze skory. Kazdy na jej miejscu zrobilby lepiej. Kazdy wie jak sprawa powinna wygladac. Faktem zas jest, ze wielu krytykow nie znalazlo sie w podobnej sytuacji.

      Usuń
    7. "Ale to jej chore postrzeganie religijności, do czego sama się przyznaje, a co potwierdzają inni, doprowadziło do tego, że tę jej akcję trudno było traktować w kategoriach humanitarnych "
      Nie wiem jak to jest, ale nie mozna komus zarzucac, ze pomaga w zgodzie ze swym swiatopogladem. Jak napisal ci Rademenes- bila tych staruszkow, podawala trucizne aby przyspieszyc ich zejscie z tego lez padolu? Ze niby gloryfikowala cierpienie, a co miala zrobic? Powiedziec, ze to psu na bude? Swiatopoglad, w ktorym sie zanuzyla mowi o jego wartosci, ale nie mwoi, ze tak ma byc , ze mozna temu w miare naszych mozliwosci zadzialac. To nie podejscie o karmie, w ktorej : no coz, jest jak jest … zasluzyli sobie w przeszlym wcieleniu, niech cierpia.

      Choc wlasnie MT w wypowiedziach na temat wiary jest niepoprawna, dla wielu ludzi w kosciele zajmujacych sie tym tematem. Htchens byl niezbedny w calkiem innym zakresie przy krytyce MT, niz wsciekle rzucanie obelg o sposobach pomocy. Tego co robila nie mozna nazwac "niepomoca". Mozna sie klocic o sposob, mozna sie klocic o metode, ale nie mozna tego nazwac nie niesieniem jakiejkolwiek pomocy.

      " Matka Teresa się podjęła dlatego, że nie była świadoma tego, że też nie podoła. Cała jej inteligencja kończyła się na umiejętności bezwzględnego i bezrefleksyjnego pozyskiwania środków."
      Nie, nie spodziewala sie, ze to tak zadziala. Myslal, ze bedzie to robila na skale byc moze niewielka, ale pole do obrobienia okazalo sie tak wielkie i tak chlonne, ze wyszlo jak wyszlo....
      I nie rob cnoty z zachowawczej postawy Hitchensa. Wiedzial, ze nie poradzi, albo nie chcial ruszyc ku temu doooopy, za trudne to , wiec niech se bedzie tak, jak dotychczas.
      A ona jednak weszla i pokazala przykaldem inny model podejscia do wykluczonych. Pomimo skazania na przegrana, na nieporadzenie sobie... jak to ty ujmujesz.

      "W tym kontekście jeszcze większe pretensje można mieć do Watykanu, choć nie za to, że uczynił ją świętą, a za to, że aktywnie nie wspierał ją w jej dziele profesjonalizmem."

      Tak, w tym zdaniu zawarta jest pewna logika. Mozna oskarzac Watykan. Ale trzeba by bylo i to zbadac.

      " JP II złamał zasady beatyfikacji, które Watykan z ostrożności przed pomyłką sam sobie nałożył. To się musiało tak skończyć."

      Tak, mozna im zarzucic pewna nieostroznosc. Lamanie swoich wlasnych zasad… Wez tylko pod uwage, ze w przypadku swietych nie zdarza sie z reguly jeden cud. Wiecej ich jest. Oni z tej puli, ktora dsysponuja wybieraja jeden czolowy i na nim sie opieraja. Powinni go zbadac pod wzgledem wszelkich zarzutow. Widocznie w przypadku MT ( byc moze wlasnie bylo to zwiazane ze zlamaniem zasady odczekania) nie dopelniono owych formalnosci. Wybrano niewlasciwy przyklad ( przyklady).

      "Moja notka, już tylko poświęcona Matce Teresie, też jest, poza jednym artykułem, oparta na katolickich portalach, więc nie myśl, że ja tylko szukam sensacji."

      Zawsze podajesz te bzdety z Frondy jako powod do rechotow, teraz zas oparles sie na wlasnym belkocie, wiec ci pomoglam i dalam namiar na wlasciwe zrodlo.

      "Ocenisz sam, choć o obiektywizm, bez obrazy, w tej sprawie Cię nie posądzam ;)"

      To wlasnie ciebie nie mozna posadzic chocby o cien obiektywizmu. Przede wszystkim czesto rozumiesz jakos tak wykretnie, wywrotnie pewne okreslenia, opisy… mylisz ludzi piszac, ze to jakis ksiadz, a potem okazuje sie, ze to swiecki. Z tymi pomylkami wiaze sie niewlasciwe rozumienie przekazu artykulu…. Czasami calkowite poplatanie z pogmatwaniem reprezentujesz, ale zaciecie dyskusyjne posiadasz- to trzeba ci przyznac.

      "Nie lubię ckliwych historii"
      Dla nie to nie jest ckliwa historia. Obejrzyj sobie choc poczatek … realia biedy w Indiach.

      Usuń
    8. Nie musisz mnie przepraszać za to, co napisałaś. Jeśli Ci na tym zależy, natychmiast wykasuję ze swojej pamięci ;) Ale przy okazji przypomniała mi się fraszka i ja ją sparafrazuję: „Asmo działa mi bez przerwy, raz na zmysły, raz na nerwy”... Się nie pogniewam :D

      Tak jak Ty mi odwracasz uwagę od zarzutów wobec Matki Teresy, tak ja Tobie staram się odwrócić uwagę od lukru jakim się ją polewa. ;)

      Naprawdę sposób niesienia pomocy nie ma znaczenia? To aż zapytam, jaki jest Twój stosunek do eutanazji, bo według mnie to też rodzaj pomocy w uwolnieniu od cierpienia?

      Tylko pokaż mi to miejsce w notce, czy komentarzach, że ja oskarżam Matkę Teresę o bicie, podawanie trucizny. Ta insynuacja z Waszej strony, mówiąc delikatnie, jest nieuprawnionym nadużyciem. Natomiast z Matką Teresą było niedobrze, gdy gloryfikowała cierpienie, porównując je do pocałunku Jezusa. Cierpienie innych, sama leczyła się w amerykańskich klinikach.

      Tak jak Hitchensa musisz w takim razie oskarżyć 90 proc. ludzi, kto wie czy również nie siebie (mnie nie musisz się tłumaczyć, ja w tym nagannej postawy nie widzę).

      Kiedy to nie tylko o Matkę Teresę chodzi. Bylejakość hobby, jakim dla JP II były kanonizacje i beatyfikacje jest wręcz porażająca. Weźmy drugi z brzegu przykład: siostra Faustyna, osoba niemal wyklęta przez Kościół, a JP II upatrzył sobie w niej świętą.

      Jesteś w błędzie. Ani jedno odniesienie nie dotyczy Frondy...

      Wiesz, jakoś przestało mnie dziwić, że mój obiektywizm traktujesz jako wykręty. Tymczasem wielu kapłanów, obecnych teologów uważa, że w sprawach Kościoła jedynie ludzie niewierzący mogą być obiektywni. Polecam postać Tony Halika, bp czeskiej Pragi.

      Realia biedy w Indiach mogę oglądać na filmie dokumentalnym, i takie już oglądałem. Film fabularny, nawet jeśli odwołuje się do autentycznych wydarzeń, są tylko filmową fikcją.

      Usuń
    9. Wczoraj odpisalam na twoj komentarz, ale mnie wywalilo i poddalam sie , dosc pozno bylam. Sprobuje wlasne mysli z wczoraj odtworzyc.


      "Tak jak Ty mi odwracasz uwagę od zarzutów wobec Matki Teresy, tak ja Tobie staram się odwrócić uwagę od lukru jakim się ją polewa."

      Nie staram sie odwrocic twojej uwagi od zarzutow stawianych MT, ale staram sie nadac tym zarzutom troche inny wymiar. Bo mierzenie sie z tym blockiem ( pomagala czy nie pomagala, defraudowala, czy nie defraudowala…) juz mielismy i to na lanach mediow. Tam niejedna madra glowa z roznych stanowisk swiatopogladowych swoje powiedziala. Czlowiek tylko wybiera z tej roznorodnosci wypowiedzi ( lewica- prawica, zapatrzeni w kosciol- nienawidzacy kosciola.... ) zadawalajace go stanowisko- argumenty, ktore go przekonuja. Mozemy tu kopiowac bez liku. Chce ci tylko pokazac, ze istnieja tez zarzuty o troche innym podlozu i sa bardzo slabo ludziom znane. Jak juz raz napisalam - rzucam ci kawal porzadnego miesa:)) Druga sprawa jest to, ze probuje pokazac ci, iz w samym kosciele, swietosc MT nie jest sprawa jednoznaczna i brana z pokora jako pewnik, bo komisja "dobrze", to sprawdzila. I w kosciele zarzuca sie pewne niedociagniecia procesowi beatyfikacyjnemu, czy kanonizacyjnemu. Nie tacyz ci oni tam, gdzies za kuluarami koscielnymi, zaklamani jak to ty lubisz mniemac. Im tez zalezy, aby sprawa byla porzadnie i doglebnie zbadana. Nie docierasz do takich tresci ( docierasz do Frondy lub Pch24, nie umiesz szukac w czyms na serio sensownym) wiec wydaje ci sie, ze kosciol jak zolnierze na froncie stoja za soba ramie w ramie- a tu figa, nieprawda. Asmo musi sie pozbyc swoich zafajdanych przekonan.:)))

      "Naprawdę sposób niesienia pomocy nie ma znaczenia? To aż zapytam, jaki jest Twój stosunek do eutanazji, bo według mnie to też rodzaj pomocy w uwolnieniu od cierpienia?
      "
      Dla mnie Asmo eutanazja to nie jest niesienie pomocy. Bylabym zalamana, zdruzgotana gdyby ktos z moich bliskich zazyczyl sobie eutanazji. To znaczy, ze w takich ukladach , stosunkach, zwiazkach cos szwankowalo, brakowalo milosci . Nie wazne czy ten ktos chce odciazyc swych bliskich, gdyz musza sie nim opiekowac i dzieki temu zrobi im "dobrze", czy tez dlatego, ze faktycznie jest ktos taki obciazeniem i ludzie wokol wysiadaja i daja mu to od czasu do czasu to odpczuc. Nie bede rozpatrywala spraw zwiazanych z tym, ze komus nie podoba sie jego jakosc zycia.... Ale moze nie mam racji, kto tam wie? I moze zaczac sie kolejna, niekonczaca sie dyskusja. Az sie boje:)) Dla mnie, w kazdym badz razie, eutanazja to porazka.



      Usuń
    10. "Tylko pokaż mi to miejsce w notce, czy komentarzach, że ja oskarżam Matkę Teresę o bicie, podawanie trucizny. "
      Wiesz co Asmo? Wroc do tych naszych wypowiedzi i sobie jeszcze raz je przeanalizuj. Kto ciebie oskarza, ze oskarzasz MT o bicie i podawanie trucizny?

      "Tak jak Hitchensa musisz w takim razie oskarżyć 90 proc. ludzi, kto wie czy również nie siebie (mnie nie musisz się tłumaczyć, ja w tym nagannej postawy nie widzę)."
      Nie rozumiem tego akapitu i chyba nawet nie chce rozumiec o czym w nim gawedzisz. Czy ja owego pana oskarzam?

      " Kiedy to nie tylko o Matkę Teresę chodzi. Bylejakość hobby, jakim dla JP II były kanonizacje i beatyfikacje jest wręcz porażająca. Weźmy drugi z brzegu przykład: siostra Faustyna, osoba niemal wyklęta przez Kościół, a JP II upatrzył sobie w niej świętą."
      O kurcze, no, no! To ci dopiero news. Nawet nie wiedzialam ze Faustyna byla niemal wykleta. Gdzie o tym czytales?

      "Jesteś w błędzie. Ani jedno odniesienie nie dotyczy Frondy.."
      Jak do tej pory nie podales zrodla, a Fronde szalenie czesto bierzesz na warsztat przesmiewczy. Nie podajesz zrodla, robisz z niego twoja slodka tajemnice- moze tak dlugo trwa dopasowanie przez ciebie artykulu w gazecie, do tego co powiedziales?

      "Wiesz, jakoś przestało mnie dziwić, że mój obiektywizm traktujesz jako wykręty. Tymczasem wielu kapłanów, obecnych teologów uważa, że w sprawach Kościoła jedynie ludzie niewierzący mogą być obiektywni. Polecam postać Tony Halika, bp czeskiej Pragi."

      Tak , to moze byc prawda, ale u kogos, kto ma stosunek do tej instytucji na zasadzie ani mnie ona ziebi, ani grzeje. A ty az ploniesz, palasz, jestes po uszy zaangazowany w sledzenie, tropienie…. :)) Nie jestes obiektywny:)

      Usuń
    11. Dużo tego, będzie na raty, bo trochę mam dziś zajęć poza domem ;)

      Zarzuty – Tak, nie starasz się mnie odwrócić wobec zarzutów do działalności Matki Teres, Ty chcesz tylko, abym przyjął Twoją wersję ;))) Wersję, w której może coś tam było, ale to tylko wersja oparta na zawiści ludzkiej. Aha, jeszcze wyolbrzymione przez Hitchensa...
      I nagle się okazuje (wg Ciebie), że Kościół rzekomo ma też problem z Matką Teresą, ale tylko z procedurami beatyfikacyjnymi i kanonizacyjnymi. No, normalnie ręce opadają ;) Szukając materiałów do notki (ani na Frondzie, ani na Pch24) przebrnąłem przez dziesiątki artykułów już nie tylko wychwalające Matkę Teresę pod niebiosa, ale broniące tej jej świętości, jak kibole Jasnej Góry.

      Eutanazja – pominę ją teraz całkowicie. Ale sama zauważyłaś, że chorym i cierpiącym przed śmiercią trzeba pomagać, aby im taki pomysł nie przyszedł do głowy. To teraz zapytam, dlaczego w tych przytułkach odmawiano umierającym środków przeciwbólowych i to z polecenia Matki Teresy?! Tylko mi nie mów, że kasy na to nie było, ok?

      Bicie – Przeczytaj swój komentarz z 13-go godz. 11:42. Wysunęłaś oskarżenie za Radkiem, więc ja się jeszcze raz zapytowuję, gdzie ten temat poruszyłem?

      Hitchens – Znów zajrzyj na swój komentarz, ten sam i znajdź słowa: „nie chciał ruszyć ku temu doooopy, za trudne to , wiec niech se będzie tak, jak dotychczas”. Jeszcze raz zapytam: dlaczego oskarżasz człowieka za coś do czego nie ma predyspozycji?

      Faustyna – Aż dziw, że nic o tym nie wiesz?! Do czasów JP II jej „Dzienniczek” był uznawany przez Watykan za heretycki, tak samo jak jej wizje. Możesz łatwo sprawdzić w necie.

      Linki – mam gotową notkę już tylko o św. Matce Teresie. Jeśli teraz podam linki, zniknie sens jej publikowania. I tak powoli dochodzi do mnie, że ta publikacja trochę mija się z celem. Ty, Radek i Wam podobni, są tak zaślepieni blaskiem jej świętością, że Wy takich treści nie tylko nie jesteście w stanie przyjąć do wiadomości, Was nawet nie stać na odrobinę refleksji.

      Tony Halik – gdy kogoś Kościół ani parzy, ani ziębie – nie będzie się Kościołem zajmował w ogóle. Ten biskup mówi o ateistach, krytykach już nie tylko życia Kościoła, ale i Jego dogmatów. Jemu nie chodzi o to, aby za ateistami porzucić wiarę, on zwraca uwagę na to, że tylko tacy ludzie są w stanie wskazać błędy Kościoła.

      Usuń
    12. "Tak, nie starasz się mnie odwrócić wobec zarzutów do działalności Matki Teres, Ty chcesz tylko, abym przyjął Twoją wersję "

      Nie, chce ci pokazac, ze to nierozstrzygalny spor. W necie jest tak duzo argumentow przeciwko MT , jak i tych, ktore ja bronia, ze my oboje nic tu nowego nie wniesiemy. Ty wybierzesz z tego to, co ciebie zadowoli- przekona, ja opre sie na tym co mnie przekona.
      Nie widzisz analogii w sporach Wielgus kontra Owsiak = MT kontra Hitchens? Popatrz jak podchodzisz do Wielgusa , przyjrzyj sie , o ile w ogole dasz rade, jak podchodzisz do Hitchensa i jego argumentow. Jestes jednoznacznie okreslony.
      Prawda zas jest , wedlug mnie to, ze tam gdzie duza forsa tam tez i spory syf z jej przeplywem, ksiegowaniem, wydawaniem niekoniecznie trafionym.
      Rozumiem niechec Owsiaka do okazania ksiag rachunkowych.
      Nie mam ochoty go posadzac i sie tym trudzic oraz zajmowac sobie przeplywem gotowki w WOSP, glowy.
      Mowisz o lukrowaniu MT, nie widzisz tego lukru ktorym chca , chociazby w owym 24Legnica, opruszyc Owsiaka? Na serio nie dostrzegasz analogii? Mysle , ze ci Radek ten przyklad rzucil jako analogie do MT i jezeli chcesz uchodzic za kogos obiektywnego to powinienes to zalapac. Zrozumiec jak dziala pewien mechanizm i jak my ludzie, jak w maslo w ow mechanizm wchodzimy. Ty niewatpliwiejestes w tyrbie owej machiny.

      Nie chce zajmowac sie takimi oczywistosciami, przemielonymi przez net na wszystkie mozliwe strony jakie zarzucaja MT lub Owsiakowi, bo wiadomo jak jest.
      Chce z tego wyjsc. A ty niekoniecznie chcesz to poletko opuscic tak, jakbys mial tam jeszcze cos do wydobycia, do dodania. Nie przeceniaj siebie.

      Usuń
    13. "I nagle się okazuje (wg Ciebie), że Kościół rzekomo ma też problem z Matką Teresą, ale tylko z procedurami beatyfikacyjnymi i kanonizacyjnymi."
      Nie tylko. PO prostu nie siegniesz wyzej do poprzeczki. Dla mnie inetreseujace zaczyna robic sie to, ze sa w kosciele tacy ludkowie, ktorzy uwazaja ja wrecz za niewierzaca… na pewna dla nich, nie jest to wierzaca na styl KK. Czyzby papieze pomylili sie i wyniesli do rangi swietej ateistke?
      No Asmo, to mi zaczynaja rece opadac nad toba.
      Tak sie cieszysz, ze raz dzialasz na zmysly, raz na nerwy, zes taki kontrowersyjny i trudny do zaszufkadkowania. Mylisz sie kolego- trudny jestes bo nie lapieszmi dlatego dzialasz na nerwy.

      "Szukając materiałów do notki (ani na Frondzie, ani na Pch24) przebrnąłem przez dziesiątki artykułów już nie tylko wychwalające Matkę Teresę pod niebiosa, ale broniące tej jej świętości, jak kibole Jasnej Góry."

      No to podaj te linki , podaj namiary, zeby nie bylo posadzania ciebie li tylko o Fronde czy tez Pch24. Najwidoczniej nie rozumiesz- nic to nowego:))

      "Eutanazja – pominę ją teraz całkowicie. Ale sama zauważyłaś, że chorym i cierpiącym przed śmiercią trzeba pomagać, aby im taki pomysł nie przyszedł do głowy. To teraz zapytam, dlaczego w tych przytułkach odmawiano umierającym środków przeciwbólowych i to z polecenia Matki Teresy?! Tylko mi nie mów, że kasy na to nie było, ok?"

      Prosil tam ktos o eutanazje, a ona jej odmowila? I to zarzuca sie MT, ze prowokowala umierajacych w swych umieralniach do blagania o eutanazje i sadystycznie jej odmawiala?
      Zauwaz, ze to jest pytanie do ciebie, a nie oskarzanie ciebie, ze tak twierdzisz. Jakos tak dziwnie sformulowales ten argument o eutanazji jako pomocy. Dlatego pytam.

      Usuń
    14. Moj komentarz o tym, ze zarzucam ci iz uwazasz , ze MT bila swych podopiecznych.

      "Jak napisal ci Rademenes- bila tych staruszkow, podawala trucizne aby przyspieszyc ich zejscie z tego lez padolu?"
      Gdzie tu mowa, ze TY PISZESZ, czy tez UWAZASZ, ze MT bila swych podopiecznych? W tym fragmencie jest zawarte ZAPYTANIE, coz ona takiego robila, ze z niej taki sadysta, demon etc.
      Ty zas ten fragment z 13 tego o 11:42 bierzesz jako oskarzanie ciebie. Twoj cytat:
      ""Tylko pokaż mi to miejsce w notce, czy komentarzach, że ja oskarżam Matkę Teresę o bicie, podawanie trucizny. "
      Wysiadam Asmo, po prostu to robi sie nieznosne.

      Wysiadam. Z Hitchensem wysuwasz teze, ze byc moze wiedzial , ze go sprawa niesienia pomocy w Indiach przerosnie, wiec wolal nic nie robic, niz robic cos zle…. tak twoj przekaz zrozumialam, wiec na twoja teze ( co mogl myslec Hitchens, jak mogl podchodzic do sprawy) , wysunelam moja hipoteze, ze nie chcialo mu sie ruszyc doopy etc...
      Zostawmy to Asmo.

      Usuń
    15. A co powiesz, jeśli Ci powiem, że osobiście Owsiaka też nie lubię? Oczywiście nie za robotę przy WOŚP, mnie nie odpowiada jego styl bycia, jego hasło „róbta co chceta”, nie lubię za parcie na szkło, za krzykliwość, i jeszcze by się coś znalazło. Tylko to nie ma związku z WOŚP. Ja na taki pomysł nie wpadłem i mogę go tylko za to podziwiać. I nie podoba mi się ta nagonka na niego za to, że coś pozytywnego robi. Konkretnie i ze skutkiem.
      A co powiesz, że dziś nie mam żadnych zastrzeżeń do działalności Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia Miłości? Ale, aby ta działalność była tym, czym jest dzisiaj, Matka Teresa musiała odejść. Przykre.

      Dlaczego nie sięgnę wyżej niż poprzeczka? Może nie sięgnę, ale próbuję, i nie będę miał żalu do siebie, że nie próbowałem. Matka Teresa nigdy nie była niewierzącą, była czasami powątpiewającą. To jest różnica. Ale znów mnie zaskakujesz. Masz pretensje do Hitchensa, że swoje oskarżenia opierał na listach Matki Teresy, a teraz nagle Cię ten temat interesuje? Ja tu widzę drobną niekonsekwencję. Dlaczego on nie mógł, a Tobie wolno? ;)

      Podam pod notką o Matce Teresie. I oby Cię te linki nie znudziły. ;)

      Faktycznie nie zrozumiałaś, choć przez moment byłaś blisko, gdy pisałaś o opiece, jakiej trzeba udzielić umierającym. Oczywistym jest dla mnie, że umierający w przytułkach sióstr Miłosierdzia Miłości nikt nie prosił o eutanazję. Przynajmniej oficjalnie, bo tam nikomu by nie przyszło do głowy, że taka ewentualność istnieje. Ale w sytuacji, gdy umierający człowiek straszliwie cierpi, nie raz prosi swego Boga, lub swych bogów, aby to się już skończyło, albo by ktoś, coś przyniosło ulgę. Ani Bóg, ani bogowie nie pomogą. Pomóc mogą jedynie ludzie, a tymczasem owe siostrunie nawet takiej pomocy jak leki przeciwbólowe odmawiały, bo jak twierdziła Matka Teresa, ta rzekomo niewierząca, cierpienie można ofiarować Bogu (sic!) Według niej, Bogu bliższe jest to cierpienie, niż podziękowanie za ulgę w cierpieniu. I bez sarkazmu czy ironii znów zapytam: potrafisz mi tę filozofię cierpienia wytłumaczyć?

      Teraz znikam na godzinkę lub dwie, więc na ostatni komentarz odpowiem po tym czasie ;)

      Usuń
    16. Wątek bicia – nie chodzi o to, kto kogo oskarża, chodzi o to, po kiego diabła w ogóle wyciągacie ten wątek, skoro nigdzie go nie ma i nikt nigdy o to Matki Teresy nie oskarżał? Wyciągnęliście i teraz kłócimy się, jak o zeszłoroczny śnieg ;)

      Hichtens – tu już w ogóle nie mogę Cię pojąć. To Ty wysunęłaś oskarżenie, że za wszystkie nieszczęścia (złą prasę) Matki Teresy jest odpowiedzialny Hitchens, bo on Matki Teresy nienawidzi. Jego stosunek do niej był jaki był, nawet to opisał w swojej książce i miał do tego prawo. Niczego nie wyssał z palca, opierał się na faktach, które znał z doniesień innych, oraz na listach, do których miał dostęp. To, że nie było w tym nic gorszącego dowodzi fakt, że został zaproszony przez Święte Oficjum do roli adwokata diabła w procesie beatyfikacyjnym. Tam nie zapraszają fanatycznych oszołomów, ateistów, choć już ironicznie: o oszołomach religijnych rozstrzygają ;)
      Pytanie, czy Hitchens miał obowiązek cokolwiek zrobić by „wyprostować” działalność Matki Teresy? Co mógł to zrobił – napisał książkę. Każda inna działalność nie była możliwa, za Matką Teresą stało potężne lobby katolickie oraz wpływowi darczyńcy, którzy datkami „czyścili” swoje niezbyt chwalebne sumienia. Potężna machina uwielbienie dla Matki Teresy nawet dziś nie jest do zatrzymania.

      Usuń
  5. Kult Maryjny w niektórych kręgach na drugi plan spycha postać Jezusa.Ale taka to już jest różnorodność w sferze wierzeń.

    Jestem tu z WordPressu ,koleżanka Szarabajka poleciła blog jako interesujący.A właściwie dwa blogi.Z tym że na drugim można komentować tylko przez konto Google.A szkoda bo ciekawe wpisy z tego co widzę

    OdpowiedzUsuń