Katolicki
portal pch24.pl1 prowadzi wespół z Fundacją Pro-prawo do życia, plebiscyt
na Heroda roku 2016. Jak łatwo się domyślić jest to katolicki odpowiednik
plebiscytu na „hienę roku”. Wśród nominowanych byli: Romuald Dębski (ginekolog,
przeciwnik prof. Chazana); Barbara Nowacka (feministka); Jarosław Kaczyński
(polityk PiS); Natalia Przybysz (piosenkarka, która przyznała się do aborcji).
Jak nietrudno zgadnąć plebiscyt wygrał bezapelacyjnie..., Jarosław Kaczyński!
Oczywiście nie za całokształt, a za odrzucenie projektu ustawy o całkowitym
zakazie aborcji. Tyle tytułem wstępu.
Ja bym
jednak chętnie zobaczył plebiscyt na najbardziej spektakularny cud świata, w
sensie pejoratywnym. Nominacji byłoby według mnie dużo, ja się ograniczę do
dwóch, choć jestem otwarty na inne propozycje. Pierwszą jest cud św. Januarego.
Chodzi o grudkę zakrzepłej krwi owego świętego, która z okazji pewnych dat
przemienia się w stan płynny. Towarzyszy temu niemała celebra. Otóż, 16-go
grudnia br. zdarzył się antycud – wbrew oczekiwaniom, cudu nie było. Większość
mediów, które o tym cudzie rokrocznie wspominały, tym razem skrzętnie ten fakt
pominęły, co też można by za cud uznać. Z tym cudem jest pewien dość
spektakularny problem. Ta zmiana zakrzepłej krwi w stan płynny miała
gwarantować dobry rok. I choć cud się dokonywał, światu i tak towarzyszyły
kataklizmy, wojny i choroby. Czyżby w nadchodzącym 2017 roku miało być inaczej?
Ale wyjaśnijmy, w 1991 roku naukowcy z włoskiego Uniwersytetu w Pawii
argumentowali, że substancja w fiolce prawdopodobnie podlega znanemu zjawisku,
tak zwanej tiksotropii i sami taką substancję wyprodukowali. Wszelkie
wątpliwości mogłoby wyjaśnić przebadanie tej zakrzepłej krwi św. Januarego, ale
Kościół się na to nie zgadza, co de facto
mnie nie dziwi.
Na drugim
miejscu stawiam cud eucharystyczny w Legnicy. Jak podaje portal wPolityce.pl2
„W celu wyjaśnienia rodzaju tej materii [czerwonych zabarwień na hostii – dopisek mój] Komisja zleciła
pobranie próbek i przeprowadzenie stosownych badań przez różne
kompetentne instytucje.” Tu zdumiewają dwie sprawy. Hostia była badana we
wrocławskim Uniwersytecie Medycznym, gdzie nic nie stwierdzono, a następnie
w Szczecinie, gdzie już stwierdzono
istnienie śladów tkanki mięśnia sercowego. Problem w tym, że to materiał do
badań nie był w pełni oryginalny. Nie bardzo też wiadomo, czemu ten „cud” ma
służyć. Poza tym, że hostia jest zabarwiona na czerwono, nic się w związku z
tym nie wydarzyło. Naukowcy mają wytłumaczenie, to zabarwienie wynika z
działania pewnej baterii serratia
marcescens, z polskiego pałeczka krwawa, ale aby to stwierdzić trzeba mieć
oryginał, na co znów Kościół się nie godzi.
Marzy mi
się jeszcze jeden plebiscyt, na najbardziej spektakularnego świętego, czy nawet
błogosławionego. Ale to już sobie zostawię na inną okazję. Zakończę inną
konkluzją. Sensem myślenia magicznego jest przekonanie, że możliwe jest
działanie sprzeczne z prawami natury. W
tej kategorii śmiało można umieścić wszystkie, podobno potwierdzone cuda. A
magia jest przez Kościół uznawana za grzech...
Przypisy:
1 - http://www.m.pch24.pl/kto-prowadzi-w-plebiscycie-herod-2016--ciekawe-sa-zarowno-dotychczasowe-wyniki--jak-i-nominacje,48192,i.html
2 - http://wpolityce.pl/kosciol/288253-tylko-u-nas-nowy-cud-eucharystyczny-w-polsce-tkanka-jest-najbardziej-podobna-do-miesnia-sercowego-ze-zmianami-ktore-czesto-towarzysza-agonii
1 - http://www.m.pch24.pl/kto-prowadzi-w-plebiscycie-herod-2016--ciekawe-sa-zarowno-dotychczasowe-wyniki--jak-i-nominacje,48192,i.html
2 - http://wpolityce.pl/kosciol/288253-tylko-u-nas-nowy-cud-eucharystyczny-w-polsce-tkanka-jest-najbardziej-podobna-do-miesnia-sercowego-ze-zmianami-ktore-czesto-towarzysza-agonii
Najsmutniejsze jest to, że te wszystkie "cuda", jak dla mnie jedynie ośmieszają KK. Podobnie jak Ty, nie bardzo wiem czemu mają służyć, ludzi do kościoła przyciągnąć? Najpewniej własnie o to chodzi. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTobie wystarczy Biblia, inni potrzebują cudów aby wzmocnić swoją wiarę. Ale proszę się nie obraź, mnie obie metody wydają się dziwne. ;)
UsuńI widzisz jak to z Tobą jest?Jak można traktować Cię poważnie skoro tylu rzeczy nie chcesz zrozumieć albo przynajmniej zaakceptować.Jak z Tobą dyskutować?
UsuńAnastazja
Nast:
UsuńTraktuj mnie więc niepoważnie :)
Co tu jest do zrozumienia, albo do zaakceptowania?
Dlaczego wydaje Ci się to dziwne?Te obie metody,hmmm?
UsuńA.
Nasti:
UsuńBiblia jest nieprecyzyjna, w wielu miejscach sprzeczna a do tego pełna metafor, które da się na wiele sposobów tłumaczyć, w dodatku na dzień dzisiejszy nie pozbawiona późniejszych „uzupełnień” i nawet fałszerstw. Prezentuje myśli ludzi sprzed dwóch tysięcy lat i późniejszych, dla których wiele zdarzeń i zjawisk nie było możliwe do wyjaśnienia inaczej niż przez odniesienie do Boga.
Z kolei „cuda” to przerost formy nad treścią. Wierni dopatrują się w nich potwierdzenia Boga, co samo w sobie jest sprzeczne do wiary, bo wiara z definicji przyjmuje jakieś twierdzenie bez dowodów. Gdyby Bóg chciał dać pewność swojego istnienia, uczyniłby to w bardziej dobitny i jednoznaczny sposób. W cudach jest pewien paradoks, który wiernym zupełnie umyka. Skoro Bóg według nich obdarzył nas wolną wolą nie może w żaden sposób w nią ingerować, nawet cudami, objawieniami i wszelkim innym przejawom swojego bytu. W tym przypadku, nawet podobno natchnione Księgi są w pewnym stopniu zaprzeczeniem wolnej woli. To oczywiście tylko moja opinia, nie trzeba się z nią zgadzać, ale wybór jest tylko jeden. Albo wolna wola i bark jakichkolwiek świadectw, albo te świadectwa którym się zawierza i wtedy brak wolnej woli.
Weź Ty zacznij czytać ze zrozumieniem...Co Olimpia napisała?Cuda - nie,wiara - tak.Tak trudno to zrozumieć?I nie pisz mi,że odniosłeś to do większej płaszczyzny,bo to świadczy o tym że nie traktujesz swoich Czytelników poważnie.Niby chcesz polemiki ale Twoje ego zaczyna Ci mieszać w mózgu...
UsuńA.
Czy ja muszę z Olimpią się zgadzać? Pytałaś o obie metody i mój komentarz z odpowiedzią odnosił się do tego pytania. Wiary opartej na Biblii i wiary opartej na cudach. Gdzie Ty widzisz w tym niepowagę, tego już nie rozumiem. Ale ok, więcej nie będę tłumaczył w jaki sposób dochodzę do swoich wniosków.
UsuńMoje pytanie odnosiło się do tego co odpisałeś Olimpii.I oczywiście nie musisz się z Nią zgadzać.Z nikim nie musisz się zgadzać.Tylko od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie że czujesz się lepszy?mądrzejszy?od tych wierzących.
OdpowiedzUsuńA.
Jedyne, co odczuwam, to racjonalność – żadnej dumy, żadnej satysfakcji, ani przekonania o swojej wyższości. Ja już parę razy pisałem, że wierzących podziwiam, przynajmniej ich część, bo mimo braku racjonalności w tej wierze trwają. I zapewniam Cię, że nie ma w tym żadnej ironii, żadnych podtekstów. Przynajmniej do czasu, gdy chcą mi udowodnić, że za moją racjonalnością stoi szatan i własna głupota. No bo tylko głupek może nie wierzyć. ;)
UsuńA ja Ci kiedyś napisałam,że wiara nie opiera się na logice...
UsuńA.
Magicznych Świąt Asmo!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńjak kościół będzie potrzebował cudu dla umocnienia wiary pospólstwa , to znajdzie taką naukę, która to udowodni.
OdpowiedzUsuń... choć podobno prawdziwa wiara nie potrzebuje dowodów....
pozdrawiam :)