poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Mocne świadectwo



  To określenie bardzo często stosuje mój ulubiony portal Fronda.pl, aby podkreślić ważność i znaczenie poruszonych tematów. Już taki tytuł sugeruje, że będzie ostro i bezpardonowo, szczególnie w odniesieniu do ateizmu, bo też ateizm jest głównym wrogiem uświęconego portalu. Problem w tym, że owo mocno i bezpardonowo zazwyczaj zasługuje na uśmiech politowania, pod którym trzeba ukryć zażenowanie tym, co pisze autor takich wypocin. Czasami trudno pojąć, że taki ktoś nie ma za grosz samokrytyki.

  Ściślej, mój post dotyczy artykułu „Mocne świadectwo. Ateizm był przyczyną mojego cierpienia”*, kogoś, kto podpisał się: Wasz brat Przemek. Taki mi on brat jak św. Augustyn, choć może ten drugi mi bliższy, bo swego czasu analizowałem jego filozofię. Tak więc dowiaduję się, że ten brat Przemek, wobec wątpliwości jakie przysporzyło mu życie, stał się ateistą. Tak gdzieś w szkole podstawowej, przynajmniej tak sam twierdzi (sic!). I oto za przyczyną przyjęcia tej ateistycznej postawy stał się alkoholikiem i narkomanem. Ponieważ jedno i drugie skutkuje strasznym bólem głowy nasz bohater doznał uczucia pustki, nienawiści do całego świata i do samego siebie. Czasami nawet sobie popłakał w kącie, co bezsprzecznie jest oznaką uzależnień od wspomnianych specyfików. Tym bardziej, że przecież był bardzo młody. Było gorzej, bo brat Przemek popadł również w bezsens istnienia, nałóg samogwałtu (sic!) i nienawiść do ludzi. Oczywiście wszystkie te przypadłości były wynikiem odrzucenia wiary w Boga i przyjęcia postawy ateisty!

  Przyznam szczerze, że dopadł mnie w tym momencie stary nawyk samoczynnego otwieranie się scyzoryka w kieszeni. Dawno takiej manipulacji, tak naciąganych argumentów nie widziałem i nie czytałem. Brat Przemek ma mnie, czytelnika, za kompletnego idiotę. Otóż znam sporo ateistów, ale żadnego wśród nich narkomana. Znam też dużo wierzących, których nałogi alkoholizmu i narkomani dosięgły. Mało tego, alkoholizm jest również udziałem tych na samej wierzchówce Kościoła katolickiego. Skoro siódmoklasista popada w takie nałogi to przyczyn jest pewnie kilka (rodzina, koledzy, moda, nieprzystosowanie, niedojrzałość emocjonalna, itd.), ale na pewno nie są wynikiem opowiadania się za ateizmem. To argument pobożnych kaznodziei, którzy w ten sposób straszą wiernych ateizmem, bo dziś postać diabła z piekła rodem już zbyt mocno do młodych nie przemawia.

Brat Przemek znajduje doskonałą metodę wyjścia z marazmu ateizmu. Posłużę się cytatem: „Chrystus przemówił do mnie przez tamtych ludzi [życzliwych i głęboko wierzących katolików – dopisek mój]. Rozwiał moje wątpliwości, wszedł do mojego serca i teraz już nie pozwolę Mu wyjść za żadne skarby świata. Napełnił mnie Swoją miłością”.  Rodzi się pytanie: gdzie był ów Chrystus, gdy brat Przemek popadał w nałogi? Otóż, bracie Przemku, niestety to tak nie działa. Gdyby działało, mielibyśmy w tym kraju o dziewięćdziesiąt procent mniej alkoholików i narkomanów. Szczególnie w odniesieniu do alkoholizmu, gdzie liczby są zastraszające: 800 tys. alkoholików i 12 milionów trwale uzależnionych od alkoholu. Warto te liczby zestawić z liczbą ateistów w Polsce
około 5 proc. tj. półtora mln.!!! A swoją drogą bardzo mnie ciekawi jakim cudem, zdeprawowany, ogarnięty bezsensem istnienia, przepity i znarkotyzowany brat Przemek zdał do liceum, w którym doznał tego olśnienia? W moim odczuciu pisanie takich artykułów to ohydna metoda zastraszania młodych (i nie tylko młodych) przed używaniem mózgu. Artykuł, który miał być mocnym świadectwem okazał się najzwyklejszym bublem propagandy oszczerstw.

Przypisy:
* - http://www.fronda.pl/a/mocne-swiadectwo-ateizm-byl-przyczyna-mojego-cierpienia,56069.html


4 komentarze:

  1. "Mijał czas, byłem już w liceum" pytania na które nie znalazł odpowiedzi,odwrócenie się od Boga,narkotyki,alkohol-i to wszystko w szkole podstawowe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, ale wciąż mnie dręczy pytanie jak do liceum się dostał? I nie wiadomo dokładnie kiedy się nawrócił, choć na pewno w liceum. Powiem Ci w sekrecie, też miałem urozmaicone lata szkolne, ale przypuszczam, że z tym wszystkim bym nie zdążył :)

      Usuń
    2. Kurcze a ja taka porządna byłam ;)

      Usuń
    3. Mam nadzieję, że owa porządna nie nie pochodzi od słowa pożądać :)

      Usuń