środa, 6 marca 2019

Dołącz do modlitwy


  Dziś mamy Środę Popielcową rozpoczynającą Wielki Post. Przyznam, że nigdy nie rozumiałem sensu tego święta ani okresu Wielkiego Postu. Podobno taki post nikomu nie zaszkodzi, z czym akurat się w pełni zgadzam, ale dlaczego nie pościć w lutym, albo lipcu z takim samym skutkiem? Gdybym był wierzący, w myśl kanonu 1242 KKK, właściwie i tak byłbym z niego zwolniony, wszak przekroczyłem magiczną liczbę sześćdziesięciu lat. Celowo użyłem określenia „magiczna”, bo jak się okaże, to ma znaczenie. Dziwne to święto, bo trąbią o nim niemal jak ten strażak na wieży mariackiej na alarm przed Tatarami.

  Przypominają mi się słowa ewangelii św. Mateusza: „Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam, już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i obmyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz” [Mt 6, 16-18]. Przypomina mi się też pewien komentarz do tych wersów: „Istnieje też grupa ludzi wierzących i podejmujących umartwienia w imię (jak twierdzą) zbliżenia się do Stwórcy. Wszystko na pozór wspaniale, istnieje jednak pewien szkopuł. Otóż cielesne cierpienia rekompensują sobie oni z nawiązką przyjemnościami pychy. „Ja poszczę! Ależ jestem wspaniały! A o ileż lepszy o tego ateusza, co to nie pości! Albo od tego modernisty, co pości tylko po to, by schudnąć, (...) Ja jestem prawdziwym katolikiem1. Od siebie dodam, że niewiele mnie to obchodzi. Kto chce pościć, niech pości, nawet motywy mnie nie drażnią, nawet ta fanfarada wokół tego dnia i następnych, do świąt Wielkiejnocy. Ot, jeden z dziwnych rytuałów, który akurat mi w niczym nie przeszkadza. Taka jest kultura katolicka. Po co więc o nim wspominam?

  Mogę teraz przejść do sedna, czyli do różnych form kultury, już nie tylko katolickiej. Jedną z dość znanych artystek, dodajmy, znaną wśród koneserów (jakkolwiek dziwnie to nie brzmi), znanej na całym świecie, jest pani Marina Abramovic – twórczyni sztuki zwanej sztuką performensu. Tematyka jej twórczości jest oparta na okultyzmie, obrzędowości, magii, szamanizmie, czasami nawet satanizmie. Też nie dla mnie, więc bez obaw, ja na wernisażu jej wystawy nie zagoszczę, ba!, w ogóle nie mam w planie jej zwiedzić, co dla treści tej notki nie jest bez znaczenia. Na szczęście nie ma przymusu, nawet takiego, jak katolicki ostracyzm wobec tych, co nie poszczą w Wielki Post. Ktoś powie, że przesadzam z tym ostracyzmem, ale tu posłużę się anegdotką. Mam tego pecha, że czasami rocznica moich urodzin przypada na ten postny czas. W pewnym okresie, gdy otoczony byłem (też) wielką rodziną, nie było zmiłuj się, przyjęcie musiało być. I w taki czas naszedł nas mój ojciec, gorliwy katolik z gatunku tych świętoszkowatych, i niczym Jezus ze świątyni kupców, tak on rozgonił wszystkich, bo na stole były kiełbasy i wódka. A przecież nikomu tych specjałów na siłę do gęby nie wpychałem.

  Wróćmy do tej Abramovic. Wystawy w Polsce się jej zachciało, na co podobno nawet minister Gliński wyraził zgodę. Nawet i groszem sypnął, bo impreza niedochodowa, co mu się rzadko zdarza. I znów się porobiło niczym w czasie teatralnej „Klątwy”. Nikt nikogo do oglądania wystawy nie zmusza, ale już się organizują szturmy modlitewne i różańce, bo nie może tak być, aby ktoś w tym kraju okultyzm i magię propagował. Zaglądaniem do piekła, magicznymi rytuałami mogą zajmować się li tylko katolicy, najlepiej ci nawiedzeni. Tu jest jednak pewne novum. Akcja odbędzie się przed gmachem toruńskiego CSW (Centrum Sztuki Współczesnej), ale kto nie może się stawić osobiście, niech odmówi różaniec w zaciszu domowym2. Módlmy się! O zdrowie urażonych tym, czego nie zobaczą – bowiem o rozum za późno...

  Dla rozładownia atmosfery:
Po skończonym nabożeństwie proboszcz nachyla się do mikrofonu:
- Zaraz będzie Msza Św. Proszę zostać. Te pół godziny nikogo nie zbawi
.






15 komentarzy:

  1. No to już wiem, dlaczego dziś na szpitalne śniadanie nie zaserwowano ani grama padliny.I jakie szczęście, że wyszłam jeszcze przed obiadem, bo pewnie jakieś truchło ryby dziś serwowali. I jak fajnie, że już jestem w domu!!!! Czyżby pan Gliński przeczuwał, że niedługo odejdzie ze stanowiska i dlatego tę wystawę uświetnił swym pozwoleniem?
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. św.Mateusz swój przepis na post pisał prawie 2 tys.lat temu,teraz to temat do drwin z prymitywów-w tamtych latach zapewne miał inny oddźwięk , a być może był i wielkim aktem odwagi-co piszą na ten temat ówcześni historycy? Wiadomo coś?
      Może by trochę poczytać o różnych rytuałach religijnych 4 sekt żydowskich i innych religii w tym okresie -ciekawe byłyby porównania z obrzędami pogańskimi.
      natomiast wystawę Abramovic chętnie bym obejrzał ,bez względu na tematykę -cieszy mnie ogromnie ,że w Polsce nie ma już takiej cenzury ,jak kiedyś i sztuka nie ma granic ,jak kiedyś(?).Guzik natomiast do tego powinien mieć jakiś tam minister niby-kultury-pytanie jakiej?Najważniejsze w tym biznesie ,to żeby podatnik nie musiał składać się na tego rodzaju działalność "artystyczną" ,albo artystyczną.O tym powinna decydować szersza publika -bo nie jest to tzw.kultura wysoka dla koneserów.Performance są raczej dla wszystkich chętnych-jak to odbiorą-sam jestem ciekaw.Zwolennikom "Kleru",czy "Klątwy" na pewno tak a katolom nie ,no i lewicowe merdia będą miały kolejny powód ,żeby wspomnieć coś o ciemnogrodzie.Także, ta akcja może mieć podłoże ideologiczne -przyjdą może i tacy ,żeby coś ukraść,albo zniszczyć-liczę na Suskiego, ewentualnie egzorcystów z Torunia-i tak było od wieków....
      Z powodu wystawy katolicy mają się modlić?haha-
      Czy uczestnictwo w mszy może kogoś zbawić?-nieporozumienie ,to jakiś nowy performence...
      rozbawiony wielce pozdrawiam

      Usuń
    2. Anabell :

      Mam straszne zaległości, nawet nie wiedziałem, że byłaś w szpitalu. Mam nadzieję, że teraz już wszystko w porządku? Nie wiedziałem też, że Środa Popielcowa jest też kultywowana w Niemczech.

      Ja myślę, że Gliński już się pogubił w tym, co ma zakazać (finansować), a co nie. Instytucja głównego cenzora go przerosła :)

      Pięknie pozdrawiam.

      Usuń
    3. Gwidoniuszu:

      Jaki temat do drwin?! Środa Popielcowa jest całkiem na poważnie. Całkiem też na poważnie wykoślawiana.

      A kto Ci broni oglądać wystawę? O cenzurze Glińskiego piszę do Anabell, więc według mnie trochę przedwcześnie się cieszysz.
      Podatnik powinien się składać na rozwój kultury, nawet jeśli jej pewne elementy mu nie odpowiadają. Nawet, zdawałoby się tak dochodowa gałęź jak kinematografia, bez dotacji się nie uchowa. Chyb, ze marzy Ci się kulturalna pustynia, w której nic oprócz chrześcijańskiej nie uświadczysz.

      Ne zbawi Cię na pewno nieuczestnictwo. Tak przynajmniej twierdzą kaznodzieje.

      Usuń
  2. skoro na katolickim portalu autor twierdzi, że na wernisażu ma miejsce "promocja magii i okultyzmu", to można być prawie pewnym, że nie ma tami ani magii, ani okultyzmu, ani żadnej promocji niczego...
    ...
    poszczenie /w rozsądnych granicach/ może być zdrowe, ale poszczenie na komendę według grafika i katolicka pierdologia dorabiana do tego poszczenia są chore...
    ja sobie poposzczę jutro, nie dlatego że Dzień Kobiet, ale że mam zwyczaj podróżować na głodniaka, z czystego pragmatyzmu, a post się skończy, gdy dojadę...
    p.jzns :)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotrze:

      O magii i okultyzmie zaświadcza sama Abramovic, więc chyba jest w tym coś na rzeczy, choć jestem przekonany, że traktuje te aspekty jako obserwatorka a nie praktykantka.

      Ja dla odmiany poszczę wtedy, gdy lodówka pusta, a mnie się nie chce iść do sklepu ;)

      Usuń
  3. Tytułem sprostowania, bo widzę w notce pewne nieścisłości :
    1. Środa Popielcowa nie jest świętem.
    2. Wejście w szacowny wiek 60 lat zwalnia katolika tylko z postu ilościowego, tj. dozwolonych 3 posiłków, w tym jednego do syta. Nie zwalnia natomiast z tzw. wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych. Ta obowiązuje dożywotnio. :)
    3. Nie ma nakazu powstrzymywania się od pokarmów mięsnych w okresie Wielkiego Postu, oczywiście poza wszystkimi piątkami, ale to akurat obwiązuje we wszystkie piątki całego roku (poza przypadkami, gdy w piątek wypada święto), a nie tylko w Wielkim Poście (i właśnie Środą Popielcową).
    4. Nie ma nakazu powstrzymywania się od używania napojów alkoholowych, choć jest to powszechnie uznawane za godną formę dobrowolnego umartwienia się. Podobnie jak powstrzymywanie się od słodyczy, palenia tytoniu czy innych przyjemności.

    Nie piszę powyższego w zamyśle, żeby Cię "nawrócić" Asmodeuszu (albo jakiegokolwiek tubylca), ale w trosce o wyższą jakość notki zawierającej jednak pewne przekłamania. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani by mi na myśl nie przyszło, że chcesz mnie nawrócić ;) Za uwagi jestem wdzięczny i w pełni zobowiązany.
      Mam jednak problem z tym „świętem”. Wiem, że to nie jest święto nakazowe, czyli nie ma konieczności uczestniczenia w Mszy św., tyle, że takich „świąt” jest multum i zawsze mówi się o niech jako o święcie (np. święto Najświętszej Maryi Panny, a do niedawna i św. Trzech Króli).
      Problem postu też wydaje mi się problematyczny. Oczywiście, nie mam tu na myśli zakazu spożywania mięsa poza piątkami (nie pisałem o takim zakazie, a to co wyczyniał ojciec działo się w piątek, choć nie ten Wielki, czego nie dopisałem) ;)
      Pozostałe, wytknięte mi nieścisłości przyjmuję na klatę ;)
      Pięknie pozdrawiam.

      Usuń
    2. okazuje się ,że spektakl A. będzie niszowy-szkoda. A.sponsorowana jest przez ośrodki zagraniczne.W tym rejonie Europy A. nie działała,także ciekawy będzie odbiór jej dzieła w Ciemnogrodzie.W USA odniosła sukces -godzinami siedziała na krześle ,milcząc ,ale można było z nią nawiązać kontakt wzrokowy,chyba że zasnęła-ale to też był ważny przekaz.O występie w Toruniu zadecydował dyrektor Centrum-taka u nas swoboda wypowiedzi artystycznej jest-ekstra.Niezadowoleni przychodzili kiedyś z pomidorami ,albo z jajcami -teraz idą z różańcami-czyli postęp jest-chyba ,a może nie mają dotacji na pociski?
      Podatnik powinien korzystać z dóbr kulturalnych,a od sponsorowania np.teatru,kin,filharmonii itd powinni być tzw.mecenasi sztuki ,jak przed laty bywało, a nie państwo ,czyli my.Przypatrzyłem się temu procederowi-większość tych ośrodków kultury nie miałoby szans utrzymania się za zyski z biletów.ITD.Parę lat temu Zainteresowało mnie również ,czy we wszystkich krajach Europy istniały ministerstwa kultury.Wiem ,jak ta sprawa wyglądała we Francji,a jak w landach niemieckich.Ciekawie ,to wygląda w USA-ta wiedza jest ogólnie dostępna-ja wypowiadam swoje zdanie-mecenat tak,ale nie państwowy i tyle.Z państwowego mecenatu korzystają często tzw.elity -jedni korzystają finansowo,a drudzy chodzą gratisowo- no ,kto pokrywa koszty biletów,zaproszeń,rautów i innych orkiestr?Teatry i kina stają się świątyniami lewactwa-zgodnie z zasadami Gramsiego ,czy Marcusa-droga przez instytucje:media ,rozrywkę itd.
      Przez 2tys.lat wiele wykoślawiono ,dla dobra "ludzkości"i ku chwale Boga....
      Pewien człowiek tłumaczył mi na serio ,dlaczego w czasie świąt ludziska chcieli się napić i najeść do obucha- dawnymi laty ,oczywiście.Bo przez większość roku ciężko tyrali(robotnicy,chłopi i różna biedota)i żyli w ubóstwie-czyli pościli przymusowo.W czasie świąt mogli sobie pofolgować .Część prawdy w tym jest-mając na uwadze bidę przedwojenną ,a po wojnie też się nie przelewało-chyba ,że byli pracownikami w resortach uprzywilejowanych. Zresztą podobno były w Polsce kiedyś kartki nawet na cukier,czy alkohol i nie chodzi o okres wojenny-na święta 10dkg pasztetowej w PRL?-katolicyzm miał się dobrze na głodniaka...
      w piątek proponuję śledzika ,a po Popielcu babcia usmażyła jajecznicę na boczku z cebulką
      smacznego i pozdrawiam

      Usuń
    3. Gwidoniuszu:

      Okazuje się, że minister Gliński złożył dementi: jego ministerstwo nie dało ani grosika na wystawę Abamovic. To był fake news prawicowych mediów. Tyle w temacie.

      Cóż, śledzik powiadasz? Czasami zjem, ale bez specjalnej okazji, musze mieć po prostu smak. Stąd też nawet w piątki, jeśli mam smaka na szynkę, nią nie pogardzę. Czy będę ją jadł, czy nie, podobno i tak do piekła. To mają zagwarantowane górnicy ;)

      Usuń
  4. no to jest szansa ,że się może spotkamy(do piekła trafisz za inne grzechy ,ale nie wiem ,czy jest piekło ateistyczne) -ja sobie nigdy nie odmawiałem jedzenia ,ani picia ,obecnie jako przyszły wyczynowiec jestem na diecie-ale mięcha, wędlin(dziczyzna) ,śledzi ,węgorzy sobie nie odmawiam-to przywilej smakoszy ...
    -intryguje mnie -prawicowe media-raczej reżimowe-podaj choć jedno prawicowe czasopismo ,które czytasz? bo tu istnieje jakieś nieporozumienie-nie masz na myśli ,chyba panów Karnowskich,Sakowicza ,czy Kurskiego z TVP?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie te, które wymieniłeś. Dodam również: Niezależna.pl i sporadycznie Nasz Dziennik.Ten ostatni sporadycznie, bo mam obawy, że systematyczność wywoła u mnie gorączkę krwotoczną...

      Nie ma ateistycznego piekła, jest katolickie, w którym katolicy ateistów chcą na siłę umieścić, choć nie wiadomo do końca, czy sam Bóg tego chce. Wyobrażasz sobie diabłów, którzy za namową ateistów przestaną wierzyć w tego Boga? ;)))

      Usuń
  5. To nie katolicy widzą ateistów w piekle ,albo w niebie -ale tzw.judeochrześcijanie-a co chce Bóg ,to nie ta przestrzeń umysłowa....
    Wiedziałem ,nie znasz bardziej wiarygodnych publicystów prawicowych?Ja ich uważam za funkcjonariuszy pracujących dla konkretnej partii-może Ci się skojarzy jakiś wolny strzelec,może trafi się na wiarygodnego dziennikarza-nie ułatwię Ci zadania ,boś spostrzegawczy ,jak na liberała przystało...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam żadnego wiarygodnego publicysty prawicowego.

      Usuń
    2. ja znam-Hugo Bader,Stasiński ,Lizut,Wielowieyska,Blumstajn i wielu ,wielu innych z tego środowiska...

      Usuń