Nie tak dawno głośno było o Dekalogu
wymurowanym przy wejściu w jednej ze szkół w gminie Tuszów Narodowy. Pisałem o
tym wydarzeniu krytycznie i część moich adwersarzy uznała, że przesadzam, że
się czepiam, etc., etc. Okazuje się jednak, że to nie do końca tak, zupełnie
bez znaczenia. Inicjatorowi tamtego „religijnego ekscesu”, działaczowi PiS, a zarazem wójtowi
Andrzejowi Głazowi totalnie odbiło, co powoli przestaje mnie w tym kraju
dziwić.
Wysłał do Senatu RP petycję takiej treści: „W trosce o byt i przyszłość naszej Ojczyzny
– brzmi początek preambuły Konstytucji RP z 1997 roku. Preambuła powstała
wskutek kompromisu wielu grup politycznych, więc jest w niej mowa o obywatelach
„zarówno wierzących w Boga, będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i
piękna, jak i niepodzielających tej wiary". Zamiast niej wystarczyłby Dekalog (...) Dekalog to fundament życia
jednostek, społeczeństw i narodów, jego przykazania chronią człowieka przez
niszczącą siłą egoizmu, nienawiści i fałszu. (...) Istotne jest więc, aby w tych
czasach stanowił on podstawę praw i działań każdego z nas”1.
Petycje do Senatu każdy pisać może, nawet jakiś religijny oszołom, ale zdumiewająca jest
odpowiedź pisowskiego szefa Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji,
Roberta Mamątowa: „O ile ja sam uznaję
Dekalog za podstawę ładu i porządku, o tyle nie każdy musi się z tym zgadzać.
Poza tym nie jesteśmy dobrym adresatem petycji, bo obecnie nie ma większości potrzebnej do zmiany Konstytucji RP”2.
Innymi słowy, tak naprawdę przed zmianą preambuły Konstytucji w Dekalog, a w nim przykazanie: nie będziesz miał Bogów cudzych przede mną, uchroniło nas tylko to,
że PiS nie ma wymaganej większości w Sejmie, ale gdy miał – to kto wie...
A sytuacja zaczyna być naprawdę niebezpieczna, gdyż nasi
katoliccy ortodoksi na dobre oczadzieli, bardziej dobitnie, z powodu
tegorocznych upałów – mózgi im się w ser domowy zmieniają (gdyby ktoś nie
wiedział, to taki ser robiony w domu na bazie mleka, galaretowata masa z
kminkiem, a śmierdzi jakby się koza do spółki z kotem zesrała). Oto niejaki dr Bartosz
Lewandowski na łamach portalu Pch24.pl3 gorąco namawia wiernych
katolickich do korzystania z artykułu 196 Kodeksu Karnego i wszczynania z powództwa cywilnego, w
razie obrazy uczuć religijnych, postępowania sądowego. Nie może być tak, że
ktoś źle mówi o Panu Bogu, albo twierdzi, że Go nie ma, albo bezcześci symbole religijne, jak np. ciasteczka upieczone w kształcie
krzyża, karmiąc nimi swojego psa, jak to znów zrobił Norgal. Tylko diabli
wiedzą ilu w Polsce jest takich oszołomów jak ów Andrzej Głaz i teraz już żaden
Ziobro, zablokowanych takimi pozwami sądów, nie odblokuje. Tych religijnych oszołomów nie
powstrzyma wysoka opłata pozwu, a w razie przegranej dodatkowe koszty
postępowania sądowego (ekspertyzy) i nawiązka na rzecz pozwanego (zwrot kosztów
za adwokata, a nawet przejazdy). Ów pan dr Lewandowski, przedstawiciel Ordo
Iuris, na pewno tym się nie będzie przejmował, bo ta Instytucja zaoszczędzi w ten sposób na
własnych kosztach, a i zarobi, oferując odpłatnie usługi swoich prawników. Tak więc katolicy w bój!, ze wszelkimi przejawami obrazy uczuć religijnych i bezczeszczenia reliktów kultu religijnego. Polski katolicyzm potrzebuje nowych męczenników za wiarę.
Już sam nie wiem, czy jak w restauracji mi się na
talerzu skrzyżuje nóż z widelcem, to czy ja mogę nimi dalej jeść obiad bez odmówienia modlitwy przebłagalnej? Obok mnie może siedzieć taki pomylony A. Głaz, albo jeszcze bardziej oczadziały dr Lewandowski, i mogę
mieć przerąbane, gdybym dalej kontynuował konsumpcję, burząc ten święty znak chrześcijaństwa. Pewnie sąd mnie
uniewinni, ale przecież samo przebywanie w nim w charakterze oskarżonego, do
przyjemności nie należy.
Przypisy:
1 - https://www.rp.pl/Polityka/309209849-Wojt-z-PiS-chce-Dekalogu-w-konstytucji.html
2 – ibidem;
3 - https://www.pch24.pl/pozywajmy-bluzniercow---poki-mozemy-,62928,i.html
1 - https://www.rp.pl/Polityka/309209849-Wojt-z-PiS-chce-Dekalogu-w-konstytucji.html
2 – ibidem;
3 - https://www.pch24.pl/pozywajmy-bluzniercow---poki-mozemy-,62928,i.html