niedziela, 27 września 2015

osobiste

Dziś dla odmiany coś bardziej osobistego. Nic poza tym, co w tych dwóch starych bluesach.


1 komentarz:

  1. Breakout - miód na moje serducho :))
    p.s. niestety musiał się zadowolić średnio wyprasowaną koszulą ;)

    OdpowiedzUsuń