piątek, 6 listopada 2015

Czystość i nieczystość



  Do napisania tej notki zainspirował mnie blog Aisab, gdzie użyto sformułowania: „Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały (...)” (Mt 7:6,12-14). Gwoli wyjaśnienia, te słowa miał wypowiedzieć sam Jezus. Mnie te słowa bulwersują, bo choć nie mam się za wierzącego, one odnoszą się do pogan (bez względu na to, co pod tym pojęciem się kryje) i do niewierzących. Kuriozum tego pogardliwego określenia „innych” pogłębia fakt, że ci poganie stali się gorliwymi katolikami, o czym Jezus, jako Bóg Wszechwiedzący, musiał wiedzieć.

  Katolicka moralistka, pani Ewa J. Jezierska, na jednym z katolickich portali próbuje w karkołomny sposób udowodnić, że czarne jest białe, bo wymowa przytoczonego fragmentu Ewangelii jest jednoznacznie obraźliwa. Skąd to wynika. Ano z faktu, że w Starym Testamencie, w rozdziale 11 Księgi Kapłańskiej i 14 rozdziale Księgi Powtórzonego Prawa są wytyczne dotyczące tego, które zwierzęta są „czyste”, a które nie. Dla mnie, ateisty, te rozgraniczenie nie ma sensu, ale nawet gdyby przyjąć, że są prawdziwe, rodzi się dość istotna wątpliwość. Skoro wszystkie zwierzęta są dziełem Stwórcy, rozdział na czyste i nieczyste staje się zaprzeczeniem idei Stwórcy doskonałego. Jest jednak gorzej, dużo gorzej. Ten sam ewangelista, Mateusz, przytacza inne słowa Jezusa: „Nie przyszedłem zmieniać Prawa (...) Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.” (Mt,5:18) Zapytam w tym miejscu z pełną przekorą, ba, wręcz z przekąsem; dlaczego dziś chrześcijanie nie przestrzegają tego podziału na zwierzęta czyste i nieczyste? Dlaczego z takim zadowoleniem wpieprzają schabowe, szynki, tłuste kiełbasy, kaszanki i salcesony z wieprzowiny?

  Aby nie było, ja nie mam nic przeciw tym specjałom i sam chętnie zaspakajam swoje wybredne podniebienie tymi delicjami. Tyle, że mnie to Prawo nie obowiązuje. Ja nie muszę z tego powodu mieć dylematów moralnych. Ktoś powie, że to się zgadza, bo ateiści moralności nie posiadają. Ja i z tym się zgodzę pod jednym warunkiem, że mówimy o moralności chrześcijańskiej, niewolnej od hipokryzji – w tym przypadku o jedzenie mięsa z nieczystych zwierząt chodzi. Mnie Dekalog nie jest potrzebny do orzekania, co jest dobrem, a co złem. Ja nie muszę zasłaniać się Złym, który kusi mnie do złych postępków, ja nie będę usprawiedliwiał swoich złych postępków jego podszeptami. Mnie do określenia, co jest czyste, a co nie, wystarczy prosta i uniwersalna zasada: „Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe”. W jej myśl nie będę zabijał, nie będę kradł i nie będę mówił fałszywego świadectwa o innych.  A wystarczy się przyjrzeć, w ujęciu historycznym, czym do tej pory karmi nas chrześcijaństwo i inne religie. Wystarczy przeczytać w jaki sposób krzewiono wiarę, w jaki sposób zdobywano Tron Piotrowy, jakie idee popierali papieże i wreszcie jak dziś Stolicę Apostolską nękają afery w sferze zarówno moralnej (pedofilia i homoseksualizm) jak i w sferze finansowej, choć nam, maluczkim wpaja się ubóstwo i cnotę za największą świętość.

   Nie, ja nie mam nic przeciw wierzącym w Boga, warto jednak sobie uzmysłowić, że nasza zwykła, nieboska a ludzka moralność, bywa czasami o niebo doskonalsza od tej boskiej. To humanizm (choć w bólach) orzekł, że niewolnictwo w każdej formie jest niemoralne, to on odkrył, że wykonywanie wyroków śmierci jest równoznaczne z popełnieniem morderstwa, to on wreszcie dostrzegł, że cierpienie wcale nie musi uszlachetniać, a pragnienie zaspokojenia doczesnych dóbr, poczucia spełnienia już tu na ziemi, czy wreszcie dostrzegania piękna na tej samej ziemi nie musi mieć w sobie znamion zła i grzechu. To wreszcie on zrozumiał, że nie ma podziału na zwierzęta czyste i nieczyste, że one nie są tylko po to, aby być wyłącznie naszym pokarmem. One wszystkie mają takie samo prawo istnieć na tej planecie tak jak my.  Ziemia nie jest nam dana, aby robić z nią, co się nam żywnie podoba. Chyba, że chcemy być jak idiota, który podcina gałąź, na której siedzi.

11 komentarzy:

  1. "dlaczego dziś chrześcijanie nie przestrzegają tego podziału na zwierzęta czyste i nieczyste?"

    Dzieje Apostolskie 10
    9 Następnego dnia, gdy oni byli w drodze i zbliżali się do miasta, wszedł Piotr na dach, aby się pomodlić. Była mniej więcej szósta godzina.
    10 Odczuwał głód i chciał coś zjeść. Kiedy przygotowywano mu posiłek, wpadł w zachwycenie.
    11 Widzi niebo otwarte i jakiś spuszczający się przedmiot, podobny do wielkiego płótna czterema końcami opadającego ku ziemi.
    12 Były w nim wszelkie zwierzęta czworonożne, płazy naziemne i ptaki powietrzne.
    13 «Zabijaj, Piotrze i jedz!» - odezwał się do niego głos.
    14 «O nie, Panie! Bo nigdy nie jadłem nic skażonego i nieczystego» - odpowiedział Piotr.
    15 A głos znowu po raz drugi do niego: «Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił».
    16 Powtórzyło się to trzy razy i natychmiast wzięto ten przedmiot do nieba.

    Gdzieś czytałam,że w wizja Piotra jakoby unieważnia przepis o zwierzętach czystych i nieczystych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że umknął mi ten fragment Biblii. Być może jest tak jak piszesz, lecz w takim razie rodzi się pytanie: dlaczego takiej wizji nie miał również ktoś z proroków żydowskich? I tak ten tekst stoi w sprzeczności do fragmentu Ewangelii przytoczony w tekście notki (Mt, 5:18). Tym bardziej to niezrozumiałe, że Dzieje Apostolskie powstały później niż Ewangelia Mateusza.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Jeżeli chodzi o Mt 5,18 to 2 Mjż 20,4-6 też przestrzegane nie jest.
      Wracając do przestrzegania podziału na zwierzęta czyste i nieczyste-myślę,ze pierwsi chrześcijanie chcieli dotrzeć do pogan dlatego z tego zrezygnowano.Zresztą tak jak z obrzezania.

      Usuń
    3. Manipulacja przy Dekalogu, to już wręcz osobny rozdział, ale dobrze, że i Ty na to zwróciłaś uwagę. To oczywiste, że zrezygnowano z pewnych zasad Prawa Starego Testamentu, właśnie po to, aby zjednać sobie pogan, jako nowych wiernych.
      Udanego wieczoru :)

      Usuń
  2. Pytanie: co czyni człowieka nieczystym? Stary Testament wymienia wiele rzeczy: choroba, zwłaszcza trąd (Kpł 13-14), a także akty seksualne, miesiączka albo też kontakt z człowiekiem "nieczystym"(Kpł 15,16; 15,19; 18,6nn; 18,20-22). Szczególną nieczystość zaciągało się przy kontakcie z ciałami zmarłych (Lb19,14nn). Istniały także nieczyste zwierzęta, których mięsa nie wolno było spożywać. Za zwierzę szczególnie nieczyste - symbol wszelkiej nieczystości - uchodziła świnia. Jeśli przyjrzeć się dokładnie tego rodzaju nieczystości, to zawsze wiązała się ona z jakimś splamieniem: czy to z plamą fizyczną, czy też z innym, przynajmniej symbolicznym rodzajem zabrudzenia. Żeby pozbyć się takiej nieczystości, należało albo wyzdrowieć (w przypadku choroby), albo też obmyć się, czasami w szczególnie określony przez rytuał sposób. Prorocy pokazują coraz wyraźniej, że nieczystość nie polega na chorobie czy niezachowywaniu prawa czystości rytualnej, lecz na zniszczeniu relacji z Bogiem. To grzech czyni człowieka prawdziwie nieczystym, istotą zaś wszelkiego grzechu jest odejście od Boga i pójście za obcymi bogami (por. Jr 3,23; Iz 6,5). Izrael po wielekroć zanurzał się w tę nieczystość, której nie można było zmyć wodą lub z niej wyzdrowieć. Bóg przez proroków daje poznać swojemu ludowi, iż prawdziwe uwolnienie od nieczystości jest Jego darem. Już Dawid w psalmie 51 wołał: "Pokrop mnie hizopem, a stanę się czysty, obmyj mnie, a nad śnieg wybieleję... "(Ps 51,9).
    W nauczaniu Jezusa nie ma już żadnych wątpliwości. Nieczystość nie jest sprawą choroby czy seksu, sprawą kultu czy obmyć. Jezus nie ucieka od chorych, przeciwnie, dotyka nawet tych najbardziej nieczystych, jakimi są trędowaci i uzdrawia ich; nie unika kobiet w obawie przed nieczystością, więcej, w jego orszaku jest ich zawsze wiele. Pozwala dotykać się jawnogrzesznicy; wreszcie pozwala sobie na największą nieczystość rytualną, dotykając mar zmarłego młodzieńca z Naim (por. Łk 7,1-15) czy biorąc za rękę martwą córkę Jaira (por. Łk 8,54-55). On sam i Jego uczniowie nie stosują skrupulatnie rytualnych obmyć, co staje się powodem wyrzutów ze strony faryzeuszy. Jezus wyjaśnia, na czym polega prawdziwa nieczystość: (por. Mk 7,14-23).
    Przepraszam, że komentarz tak obszerny, lecz inaczej nie byłabym w stanie wykazać, jak Jezus wypełnił Prawo oraz to, co głosili Prorocy.
    pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)



    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie stawiam nikomu żadnych warunków, co do obszerności komentarzy :) Wolno więc pisać nawet elaboraty, każdy przeczytam.
      Spróbuję trochę się podroczyć. Czemu winna jest świnia, że jest świnią? I dlaczego człowiek uznaje ją za nieczystą? Mam okazję odwiedzać duże gospodarstwo z hodowlą świń i krów. Uwierz mi, że z większą ohydą wchodzę do obory krów i nie dziwię się, że ów gospodarz, jak długo się da, tak długo wypędza je na pastwisko.
      Sama uznałaś w którymś z komentarzy, że Bóg Starego i Nowego Testamentu to ten sam Bóg. Możesz mi sensownie wytłumaczyć, skąd ta nagła zmiana stanowiska wobec tych czystych i nieczystych zwierząt?
      Wreszcie jeszcze jeden problem. Piszesz: „Izrael po wielokroć zanurzał się w tę nieczystość [pójście za innymi bogami, zniszczenie relacji z Bogiem]”, a jednocześnie szykuje nową religię dla pogan, którzy nigdy nie czcili prawdziwego Boga.
      Chciałbym też zwrócić uwagę, że odbiegasz nieco od właściwego tematu. Mowa bowiem jest przede wszystkim o zwierzętach. Być może w następnej notce (bez wiążących obietnic) odniosę się do „nieczystości” ludzi.

      Usuń
    2. Wiesz> pochodzę z gospodarstwa, w którym były świnie, krowy, koń, gęsi, kury, owce itd; jako dziecko płakałam razem z krową chorą i przeznaczoną do uboju. Wołowina -owszem- smakuje mi, a najbardziej "kołduny" :) Gęsi musiałam paść, ale nie lubiłam tego zajęcia więc gęsi też nie jadam. Baranina króluje głownie u górali, ale w moim domu jej nie spożywaliśmy, gdyż my biliśmy Górale nizinni :) .
      – Chcesz bekonu?
      – Nie jem wieprzowiny.
      – Jesteś Żydem?
      – Nie lubię świniny.
      – Czemu?
      – Nie jadam plugawych zwierząt.
      – Ale bekon jest pyszny. Schabowe są pyszne.
      – Szczur może też, ale nie wezmę sku..ala do ust. Świnie śpią i ryją w gównie. Nie jadam tak durnych zwierząt.
      – A pies? Zjada własne gówna.
      – Psów też nie jadam.
      Cytat z filmu:)
      Za to KOŃ uważany za czyste zwierzę, ale koniny też nie jadam :)
      no i jak tu pogodzić smaczne z nieczystym ?
      pozdrawiam weekendowo, bo na krotko zamilknę; pauza od blogowania bo jestem już chyba uzależniona; :)

      Usuń
  3. Uzupełnienie poprzedniego komentarza; Mk 7,14-23 ;
    "PRAWDZIWA NIECZYSTOŚĆ"
    "... Potem przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: «Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumiejcie!
    Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!».
    Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o to przysłowie. Odpowiedział im:
    «I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala».
    TAK UZNAŁ WSZYSTKIE POTRAWY ZA CZYSTE.
    I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przytoczone przez nas przykłady [Mt,5:18] i [Mk 7,14-23] świadczyć mogą tylko o jednym. Pismo Święte jest pełne sprzeczności. Próby ich wyjaśnienia wprowadzają jeszcze większy zamęt. W egzegezie do [Mk 7,14-23] próbuje się winę zwalić na faryzeuszy, którzy przestrzegali Prawa zapisanego i nazywa się to obłudnymi czynami, bo nie kierowali się sercem. I o ironio, dzisiejsi nowotestamentowcy nakazują się wiernym stosować ściśle do tego, co jest w tym Piśmie zawarte, tak samo jak kiedyś owi faryzeusze. Ale to już obłudne nie jest (sic!)

      Usuń
  4. To jakie to mięso brać do ust ?:) pewnie dobre i czyste :) Dobrze , że od kilku lat jestem wegetarianką i pozostaję na pomidorkach , jabłuszkach , kaszach ,serach , jajkach , itd . A bez jajek , ani rusz :) właśnie robię sałatkę warzywną i zabrakło :( ... Udanego popołudnia życzę :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się nieszczęśliwie składa, że wegetarianizmu też nie pochwalam :), ale... skoro ja mam swoje „smaki” i upodobania, nikomu wegetarianizmu bym nie śmiał zabronić.
      Miłego wieczoru :)

      Usuń